szukaj
Wyszukaj w serwisie


#TydzieńMisjny 2022 | Prośba od misjonarza (odc. 7 – ost.)

Ks. Tomasz Sokół / Artur Hanula / 29.10.2022
fot. archiwum prywatne ks. Romana Marka
fot. archiwum prywatne ks. Romana Marka

Zachęcam wszystkich, żeby się nie bali. Im więcej mamy ograniczeń to znaczy, że tym więcej mamy miejsca na działanie Pana Boga i na to, żeby On był w naszym życiu jeszcze bardziej obecny – powiedział portalowi polskifr.fr ks. Roman Marek, misjonarz z Bagandou w Republice Środkowoafrykańskiej, który na zakończenie Tygodnia Misyjnego skierował słowo zachęty do odkrywania w sobie powołania misyjnego i udzielenia pozytywnej odpowiedzi.


Prośba od misjonarza…

Ks. Roman:

Ważne, żeby Ci, którzy teraz zastanawiają się nad wyborem drogi życiowej, rozwijali swoje zainteresowania, bo później na misjach wszystko się przydaje. Ważne jest, żeby później umieć z tego korzystać. Ważne jest też to, jeśli chodzi o powołanie misyjne, żeby przede wszystkim się nie bać. Czasami się może wydawać, że jakiś dar to jest nic, a tymczasem w Afryce ma to ogromne bogactwo dla tych ludzi, z którymi możemy się dzielić. Nieraz się wydaje, co ja mogę dać temu człowiekowi w Afryce, gdzie jest bieda mentalna, edukacyjna czy zdrowotna. Co mogę im dać? Jak ja mogę im pomóc? Okazuje się, że nasza obecność pomaga zmieniać ich styl życia. Widzą, że gdy to poświęcenie jest dla nich, to oni też bardziej starają się angażować w życie wspólnotowe parafii czy misji. Tak samo jeśli chodzi o współpracę na polu edukacyjnym czy zdrowotnym.

Wielu świeckich, którzy tu byli, mówią, że wyjazd na misje niesamowicie otworzył oczy, bo do tej pory żyli szybkim tempem. Człowiek często patrzy, żeby ze wszystkim się wyrobić albo też dorobić. Człowiek patrzy interesownie i nie ma czasu na nic. A tutaj ten czas nie odgrywa tak wielkiej roli. Ludzie nie zwracają uwagi na czas tak bardzo jak u nas. To, co się liczy, to relacja z drugim człowiekiem. W Afryce można na nowo się tego nauczyć. Mało tego: człowiek widzi tutaj, że to, co u nas jest takie naturalne jak woda, prąd, drogi, szkoły, tutaj trzeba się zastanowić czy będę miał wodę w kranie albo prąd. Człowiek musi zwracać uwagę na takie rzeczy, o to dbać, żeby coś sobie naprawić, samemu coś zrobić; zaczyna myśleć o podstawowych rzeczach, a nie jakichś wymyślonych problemach, których tutaj tak naprawdę nie ma. Tutaj to bardzo otwiera oczy na fakt, że można być szczęśliwym, nawet jeśli nie ma się tego co w Polsce. Tutaj często nie ma zasięgu, prądu czy telewizora. Tutaj widać, że można być bez tego szczęśliwym, tym bardziej jak się patrzy na ludzi, którzy niewiele mają.

Niesamowite tutaj jest też to, że na ziemi afrykańskiej w szczególny sposób można dotykać Ewangelii. Nieraz się czyta, jak Pan Jezus chodził po tych wioskach, miastach, jak nauczał, jak uzdrawiał, jak tym ludziom pomagał. Tutaj to życie wygląda trochę podobnie. Jeździmy po tych wioskach, głosimy Słowo Boże, czasami jest kaplica, czasem nie ma i głosimy pod drzewem czy wiatą. Ludzi się zwozi, pomaga, leczy. Najbardziej wyjątkowe jest to, że choć człowiek ma tyle ograniczeń, przez nie widzi jak mało może zrobić, ale z drugiej strony ile Pan Bóg działa. Spotykamy się z takimi sytuacjami, co do których wydaje się, że są bez wyjścia, ale okazuje się, że to wyjście przychodzi. Pan Bóg pomaga w taki czy inny sposób. To jest ogromnie budujące, gdy doświadcza się tej Opatrzności Bożej, która tutaj działa. Myślę, że to jest takim niesamowitym wynagrodzeniem, że my tutaj doświadczamy namacalnie Bożej mocy. Dając siebie, jeszcze więcej otrzymujemy przez to, że Pan Bóg nam niezwykle wynagradza przez tych ludzi i przez to, jak nas zaskakuje w różnych sytuacjach. To jest życie na Opatrzności Bożej, które jest po prostu piękne, bo my widząc swoje ograniczenia widzimy, że tak niewiele możemy, a Pan Bóg robi resztę.

Zachęcam wszystkich, żeby się nie bali. Im więcej mamy ograniczeń to znaczy, że tym więcej mamy miejsca na działanie Pana Boga i na to, żeby On był w naszym życiu jeszcze bardziej obecny.

Galeria zdjęć: archiwum prywatne ks. Romana Marka

*

Darowizna na rzecz misji >>>

Poprzednie odcinki:

#TydzieńMisyjny 2022 | Bezcenni wolontariusze (odc. 6) >>>

#TydzieńMisyjny 2022 | Gorączka złota (odc. 5) >>>

#TydzieńMisyjny 2022 | Jedyną szansę widzą w naszej pomocy (odc. 4) >>>

#TydzieńMisyjny 2022 | Czuję się potrzebny w RCA (odc. 3) >>>

#TydzieńMisyjny 2022 | Myśl o RCA we mnie pracowała (odc. 2) >>>

#TydzieńMisyjny 2022 | Małe znaki, wielka sprawa (odc. 1) >>>

Republika Środkowoafrykańska jest byłą kolonią francuską. Ks. Roman, obecnie proboszcz w Bagandou (diecezja Mbaïki), pracuje w Afryce od 2019 r. Pochodzi z Tylicza w diecezji tarnowskiej. Księdzem jest od 2014 r.

O posłaniu ks. Romana do Afryki można poczytać tutaj >>>

 

czytaj też:

#JadęNaMisje | Dominika Kędzierska: to jest wielka pasja (odc. 1) >>>

Z Serca Afryki do Paryża, czyli zmiany na Belleville >>>

Nowa Sekretarz Polskiej Misji Katolickiej we Francji >>>

Helena Kmieć – misja: świętość >>>

Wyjazdu na misje nie trzeba się bać >>>

Duszpasterz PMK we Francji mianowany dyrektorem Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie >>>

Ks. Marek Kapłon, przyszły misjonarz: chciałbym spróbować… >>>

Bp Jan Ozga: powołanie misyjne zawdzięczam Janowi Pawłowi II >>>

Misjonarz uratowany przed śmiercią: „Byliśmy znakiem nadziei” >>>

Pozdrowienia z Kamerunu >>>

Elżbieta Wryk otrzymała medal Komisji Episkopatu ds. Misji >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-11-22 00:15:13