szukaj
Wyszukaj w serwisie


PolskiFR na wakacjach 5 #7 | Rennes – perła Bretanii

Alicja Bachminska / Artur Hanula / 19.08.2023
Uliczki i placyki starego miasta Rennes, fot. Alicja Bachminska
Uliczki i placyki starego miasta Rennes, fot. Alicja Bachminska

Bretania to piękna kraina w najbardziej wysuniętym na zachód rejonie Francji. Przyciąga turystów dzięki swoim wyjątkowym walorom przyrodniczym, pejzażowym i ostatnimi czasy klimatycznym. Perłą Bretanii jest Rennes. To właśnie tam wirtualnie zabieramy Was z panią Alicją Bachminską, przedstawicielką stowarzyszenia „Quo vadis-sur les pas des Polonais en Bretagne”. Ruszamy zatem!


Bretania oferuje rześkie powietrze, przyjemny wietrzyk, czasem kilka kropel wyczekiwanego deszczu i orzeźwiające morze. Klimat tutejszy zapewnia ciągle zmieniające się kolory i barwy nieba i morza. Wybrzeże bretońskie rozciąga się na długości ponad 2700 km. Składają się na nie malownicze, ciekawe, poszarpane brzegi morza, urozmaicone urokliwymi plażami i skałami oraz ciągle zmieniające się ich pejzaże dzięki przypływom i odpływom. Wszystkie te walory powodują, że Bretania stała się bardzo modna i przyciąga tysiące turystów.

Wybrzeże Bretanii, fot. Kueller_praca własna, wikimedia (Copyrighted free use)

Rennes – miasto z tradycjami

Rzymianie podbili te tereny na czele z Juliuszem Cezarem w I w. p.n.e. W czasie wykopalisk ciągle odnajdywane są ślady z tego okresu. Historyczną stolicą Bretanii jest Nantes.

Bretania była niezależnym księstwem do 1532 r., aż do momentu jej przyłączenia do Francji. Ślady bretońskiej niezależnej przeszłości ciągle są widoczne poprzez napisy dwujęzyczne na tablicach miast, ulic, specjalności gastronomiczne, język czy wszechobecne flagi.

zdjęcia: Alicja Bachminska

Stolica administracyjna Bretanii to Rennes. Miasto zawdzięcza swoją nazwę galijskiemu plemieniu Riedones, które w II w. p.n.e. zamieszkiwało te część Armoryki (krainy leżącej na terenie Bretanii i części Normandii). W okresie galloromańskim Rennes nazywało się Condate des Riedones i znajdowało u zbiegu dwóch rzek Ille i Vilaine. Stąd nazwa departamentu Ille-et-Vilaine.

À propos: od czasu do czasu wraca pomysł, aby zmienić nazwę departamentu, ponieważ w tłumaczeniu nasuwa się skojarzenie w stylu: „on i brzydka, paskudna, złośliwa”…

Rennes jest prężnym centrum kulturalnym i naukowym, liczy ponad 200 tys. mieszkańców i około 60 tys. studentów. Nic dziwnego, ponieważ w Rennes znajdują się 4 uniwersytety, 8 pomaturalnych studiów technicznych (IUT) i 31 wyższych uczelni. Według pisma „l’Étudiant” miasto jest drugim najlepszym miastem studenckim we Francji (po Tuluzie).

Jeśli mówimy o pozytywnych wynikach Rennes, to można dodać, że w 2023 r. zajmuje 3. miejsce w kategorii miast, „gdzie się dobrze żyje” (brane są pod uwagę miasta powyżej 100 tys. mieszkańców; w 2020 r. Rennes zajmowało 1. miejsce).

W 2002 r. została oddana do użytku pierwsza linia metra w Rennes. Wówczas miasto było najmniejszym na świecie, które posiadało metro. W 2022 r. dołączyła druga linia metra. Średnio liczy się 37 milionów przejazdów rocznie. Aktualnie z linii B korzysta dziennie około 120 tys. osób.

Rennes jest miastem na skalę ludzką, gdzie wszędzie jest blisko i dużo ciekawych rzeczy się dzieje.

Poza tym Rennes ma swoje lotnisko (St. Jacques) z połączeniami do Paryża, Amsterdamu, Frankfurtu. Z Rennes to tylko 63 km od morza (Kanału La Manche), 60 km od Wzgórza św. Michała (słynne Mont-Saint-Michel), 37 km od legendarnych lasów w Broceliande oraz 1 godz. i 25 min od Paryża pociągiem TGV. Należy dodać, że wszystkie autostrady są darmowe w Bretanii. Niektórzy mówią, że to dzięki księżniczce Annie Bretonce, ale prawdopodobnie strona ekonomiczna też miała na to wpływ, gdyż Bretania była biedniejszą krainą, oddaloną od wszystkich i wszystkiego.

Mont-Saint-Michel, fot. pixabay.com

Co warto zobaczyć w Rennes?

W Rennes jest wiele ciekawych miejsc i zabytków. Trudno o wszystkim opowiedzieć.

Po upadku imperium rzymskiego miasto zamknęło się za murami obronnymi. W sumie zostały pobudowane 3 wały murów obronnych. Pierwsze małe otoczyły okolice katedry, tutaj znajdowała się główna brama wjazdowa do miasta Porte Mordelaise, która istnieje do dziś. Ostatnio została odnowiona.

Także i mury obronne zaczynają być „odkrywane”. Przez wieki zabudowania chaotyczne i niezbyt urodziwe “przytulały się” do tych murów. Obecnie miasto zdecydowało zrobić z tym porządek i zagospodarować to miejsce w formie miejsca spacerowego. Prace trwają. Nawet sama brama Porte Mordelaise zupełnie nie była widoczna do tej pory i nawet sami mieszkańcy nie wiedzieli jak tam dotrzeć. Przez tę bramę przejeżdżali królowie, książęta i inne wielkie osobistości.

W sumie w Rennes były 4 bramy wjazdowe, ale tylko ta się zachowała. Niedaleko tego miejsca znajduje się plac de Lices. Znajdował się on poza murami miasta i tutaj przyjeżdżali ludzie z okolicznych wiosek, aby sprzedawać swoje produkty. Od przeszło 400 lat odbywa się tu targ sobotni. Jest to jedno z najpiękniejszych i najstarszych targowisk we Francji. Mieszają się tu kolory i zapachy morza, owoców, kwiatów i warzyw.

Na tym placu odbywały się też rycerskie turnieje. W 1337 r. z okazji ślubu księcia Bretanii Karola de Blois, który miał miejsce w Rennes, zorganizowano turniej rycerski. Brał w nim udział, incognito, młody Bertrant Du Guesclin, później jeden z najwybitniejszych rycerzy wojny stuletniej. Incognito, ponieważ jego ojciec zabronił mu być rycerzem. Pech chciał, że młody Bertrand wygrał ze wszystkimi uczestnikami turnieju i na ostatku miał walczyć z własnym ojcem, ale odmówił walki. Podniósł wtedy przyłbicę i ojciec zobaczył syna. Wybaczył mu i zezwolił, aby został rycerzem, zresztą wybitnym.

Bertrand du Guesclin, fot. wikimedia (domena publiczna)

Z tego placu jest blisko do katedry w stylu neoklasycznym, której budowę ukończono w 1844 r. Pierwszy kościół stał tu już w IV w. W 1180 r. pobudowano tu gotycką świątynię, niestety 300 lat później zawaliła się fasada i po różnych perypetiach jej odbudowa zakończyła się dopiero w 1878 r.

W czasie remontu rolę katedry przejęła Bazylika św. Melaniusza (St. Melaine). Historia tego kościoła jest pasjonująca.

Kościół św. Melaniusza, fot. Alicja Bachminska

Pierwsze opactwo zostało zbudowane w roku 750 n.e. na grobie św. Melaniusza, który był ważnym biskupem w tamtych czasach i znanym z tego, że czynił cuda. Umarł w Brain koło Redon ok. 450 r. Jego ciało zostało przetransportowane łodzią do Rennes. Wszędzie były tłumy ludzi płaczących i modlących się, które towarzyszyły orszakowi. Podobno modlitwa, płacz tyłu ludzi, spowodował cud, że w pobliskim więzieniu ściana się osunęła i więźniowie wyszli i towarzyszyli orszakowi do końca, modląc się również. Przez całe życie św. Melaniusz czynił cuda m.in. w kościele w Comblessac, gdzie na jednym z fresków jest opowiedziana jego historia (to freski zrealizowane przez artystę z Poznania Piotra Drozdowicza >>>).

Wnętrze kościoła w Comblessac, fot. Piotr P. Drozdowicz

Oczywiście historia tego opactwa jest bardzo burzliwa, ponieważ znajdowało się poza murami obronnymi. W kościele są ciekawe plansze, gdzie można zobaczyć rozwój kościoła przez wieki. Na jednym witrażu jest przedstawiona scena przewożenia ciała św. Melaniusza. W 1855 r. architekt Mellet buduje na wieży kopułę i olbrzymią rzeźbę Madonny z Dzieciątkiem, którą można zauważyć z bardzo daleka. Do tego opactwa należały również ogrody. Miasto odkupuje te tereny i na ich miejscu powstaje park zaprojektowany przez Denisa Bûhlera, słynnego architekta-pejzażysty, który zaprojektował Park Luksemburski w Paryżu. Park zajmuje powierzchnię 10 ha i jest uznawany za jeden z najpiękniejszych parków publicznych we Francji. Jest tutaj ponad 200 gatunków róż, olbrzymie sekwoje, cedry z Libanu, oraz oranżeria, gdzie od 1862 r. były przywożone rośliny egzotyczne z całego świata.

Pierwsze ślady kościoła Świętego Zbawiciela (Saint Sauveur) są notowane w 1230 r., a ten aktualny został zbudowany w latach 1703-1764.Wiąże się z tym kościołem kilka historii i legend.

Świece w nim palą się dniem i nocą w kapliczce Madonny, aby przypomnieć o cudzie, który miał miejsce w XIV w.

Od 1341 r. zaczęła się wojna sukcesyjna w Bretanii między rodami Blois i Montfort o koronę księstwa. Ród Montfort był popierany przez Króla Anglii, a ród Blois przez króla Francji. W 1357 r. Anglicy z księciem Lancasterem oblegali Rennes i blokowali wszelkie kontakty z zewnątrz i dostawy jedzenia. Głód zaczął dawać się we znaki mieszkańcom miasta i wtedy Guillaume de Penhoët (w niektórych dokumentach mówi się o Du GUESCLIN) przymocował na drzwiach południowych murów obronnych jedną z ostatnich świń. Ona kwicząc spowodowała, że 4000 świń znajdujących się po drugiej strony rzeki i należących do Anglików skierowało się do miejsca, gdzie wisiała biedna świnia. Anglicy zorientowali się, gdy 1200 świń weszło już do miasta. Dzięki temu mieszkańcy mieli co jeść przez kilka miesięcy.

Lancaster mimo wielu nieudanych ataków zdecydował, aby użyć podstępu i tym sposobem zdobyć miasto, podkopując się pod murami. W nocy 8 lutego 1357 r. dzwony nagle zaczęły same dzwonić w kościele Świętego Zbawiciela. Mieszkańcy przybiegli tam i zobaczyli, że świece się zapaliły i statua Matki Boskiej wyciąga dłoń i wskazuje miejsce, gdzie mieli wyjść Anglicy. Dzięki temu miasto zostało uratowane.

W czasie pożaru w 1720 r. ogień zatrzymał się na ścianie frontowej kościoła. Niestety statua Matki Boskiej została wtedy zniszczona. Aktualna na wzór poprzedniej została zrealizowana w 1876 r.

W nocy 22/23 grudnia 1720 r. wybuchł straszny pożar w okolicach obecnej ulicy Horloge. Trwał przez tydzień i spalił prawie 1000 domów (w niektórych źródłach podawana jest liczba 3066 budynków). Domy w tamtym okresie były budowane z surowców naturalnych (drewno było wszechobecne czy jako struktura domów, czy opał na zimę). Uliczki były wąskie, a dachy prawie się stykały, tak więc ogień przemieszczał się szybko. W tej chwili, zwiedzając Rennes, można zaobserwować, gdzie ogień zrobił zniszczenia i gdzie się zatrzymał, ponieważ po pożarze powstały nowe ulice, szersze i przecinające się pod kątem prostym, place i placyki, a także architektura jest z kamienia.

Uliczki Rennes, zdjęcia: Alicja Bachminska

W czasie pożaru zawaliła się wieża zegarowa zbudowana w 1469 r. Na samym jej czubku znajdowały się 3 zegary (od wschodu, zachodu i południa). Od północy znajdował się ruchomy archanioł św. Michał, cały złoty, który dźgał smoka (diabła) tyle razy ile wybiła godzina. Były też dzwoneczki jak i olbrzymi dzwoń nazywany Madame Francoise (Pani Franciszka) na wspomnienie księcia Franciszka II, który to finansował ten zegar.

Po pożarze wszyscy byli zgodni, że największym nieszczęściem była strata tego zegara, który regulował życie całego miasta. Gdy nastąpił moment planowania odbudowy miasta, wieża zegarowa była najważniejsza. Znalazła miejsce w budynku nowego merostwa na centralnym miejscu. Nie jest ani tak wysoka i bogata w zegary, ale wspomnienie pozostało.

Rue le Bastard – to piesza ulica, która prowadzi na plac Merostwa, fot. Alicja Bachminska

Rue le Bastard – to piesza ulica, która prowadzi na plac Merostwa, fot. Alicja Bachminska

Po drugiej stronie placu merostwa został pobudowany budynek teatru-opery. Jest to prawdopodobnie najmniejsza opera we Francji.

Merostwo w Rennes, fot. Alicja Bachminska

Budynek Opery na placu merostwa, fot. Alicja Bachminska

W czasie pożaru w 1720 r. budynek Parlamentu zaprojektowany przez Salomona de Brosse nie był zniszczony, ale za to 5 lutego 1994 r. w czasie manifestacji rybaków cały spłonął. Teraz pięknie odnowiony można zwiedzać, ale jedynie razem z przewodnikiem. To warte zobaczenia. Parlament bretoński jako taki został założony już w XIII w. i dzięki niemu Rennes zostało stolicą Bretanii.

Parlament w Rennes, fot. Alicja Bachminska

Oprócz zwiedzania starych i urokliwych uliczek sprzed pożaru, warto zobaczyć plac św. Anny, gdzie jest odnowiony couvent de Jacobins (klasztor jakobinów) – z centrum konferencyjnym i wystawowym (aktualnie i regularnie tu mają miejsce wystawy ze zbiorów Pinaulta). Jest też niedokończony kościół St. Aubin Bonne Nouvelle (dobrych nowin) wybudowany ok. 1900 r. wg projektu Martenota. Tutaj krzyżują się 2 linie metra i cały plac jest usłany parasolami kafejek, gdzie zawsze jest pełno ludzi i widać, że miasto żyje pełną parą. Tuż obok jest sławna ulica „de la soif” (pragnienia), gdzie jest największe zgromadzenie kafejek w starej scenerii. Zdarzają się tam czasem bójki, a nawet morderstwa, ale nawet mimo to panuje atmosfera sympatyczna i warta przeżycia.

Plac św. Anny, fot. Alicja Bachminska

Plac św. Anny, fot. Alicja Bachminska

„Polskie” Rennes, „polska” Bretania

Niestety nie jest możliwe, aby przedstawić całe miasto Rennes z ciekawymi historyjkami. Jeśli ktoś byłby zainteresowany zwiedzaniem Rennes, to stowarzyszenie “Quo vadis śladami Polaków w Bretanii” może zaproponować oprowadzenie po Rennes, aby przybliżyć uroki naszego miasta. Kontakt na adres stowarzyszenia: quo.vadis.bretagne@gmail.com.

Nasze stowarzyszenie po zrealizowaniu fresków w Comblessac szuka teraz polskich śladów w Bretanii. Zapraszamy do stowarzyszenia lub do pomocy w znalezieniu informacji o losach Polaków, którzy tu mieszkali.

Aktualnie jest wiele „śladów polskich” w Rennes.

Mamy stowarzyszenie „Polonia”, które istnieje już od 25 lat, (fb: Polonia de Rennes et de Haute-Bretagne >>>), „Bretagne-Pologne” (fb: assoc.bretagne.pologne >>>).

Rennes i Poznań są miastami bliźniaczymi.

W kościele Jeanne d’Arc odbywają się regularnie Msze polskie.

Znany polski artysta Krzysztof Ludwin wielokrotnie tu wystawiał i malował.

Obraz Krzysztofa Ludwina, fot. Alicja Bachminska

W Muzeum znajdują się obrazy polskich artystów, m.in. Adolfa Cieślarczyka, którego córka mieszka w Rennes.

Aktualna przewodnicząca stowarzyszenia “Polonia” Marta Tobiasz Jouhier napisała pięknie wydaną książkę o Bretanii “Niezwykła Bretania”.

fot. Alicja Bachminska

*

Byliście już w Rennes? Podobało się? Napiszcie poniżej w komentarzach.

Już teraz zapraszamy Was na kolejne odcinki wakacyjnej serii, a także lektury tekstów, jakie publikowaliśmy w poprzednich latach.

Poprzednie odcinki tegorocznej serii:

PolskiFR na wakacjach 5 #6 | Zwiedzaj Francję… po piłkarsku >>>

PolskiFRNaWakacjach 5 #5 | Z Francji do Polski na oazę >>>

PolskiFR na wakacjach 5 #4 | W ojczyźnie św. Szarbela >>>

PolskiFR na wakacjach 5 #3 | Z wizytą w dawnej ziemi dobrzyńskiej >>>

PolskiFR na wakacjach 5 #2 | Filmowe inspiracje >>>

PolskiFR na wakacjach 5 #1 | Chrześcijańskie perły Sycylii >>>

 

Odcinki z lat ubiegłych:

PolskiFR na wakacjach 4 #8 | Niezwykły klimat Hajnówki >>>

PolskiFR na wakacjach 4 #7 | Czarna Madonna w USA >>>

PolskiFR na wakacjach 4 #6 | Wyjątkowy Asyż >>>

PolskiFR na wakacjach 4 #5 | Polonijna emigracja serc w Czarnogórze >>>

PolskiFR na wakacjach 4 #4 | Jestem w 100 proc. Polką i Senegalką >>>

PolskiFR na wakacjach 4 #3 | Letni odpoczynek w parkach Paryża >>>

PolskiFR na wakacjach 4 #2 | Śladami św. Pawła – pielgrzymka morska >>>

PolskiFR na wakacjach 4 #1 | Chopin au Jardin, czyli polska muzyka klasyczna w Paryżu >>>

 

PolskiFR na wakacjach 3 #8 | Odpust ku czci św. Jacka na Korsyce >>>

PolskiFR na wakacjach 3 #7 | „Niektórzy zdrowieją dla rodziny, rodzina ich motywuje” >>>

PolskiFR na wakacjach 3 #6 | Młodzi Polacy odwiedzili Paryż >>> 

PolskiFR na wakacjach 3 #5 | Z wizytą w Zuzeli >>> 

PolskiFR na wakacjach 3 #4 | Polska w pięciu językach (też po francusku) >>> 

PolskiFR na wakacjach 3 #3 | Gdzie na rowerowe wakacje we Francji? >>> 

PolskiFR na wakacjach 3 #2 | Wakacyjne rady Konsula RP >>> 

PolskiFR na wakacjach 3 #1 | Wśród francuskich Basków >>> 

 

PolskiFR na wakacjach 2 #5 | Podziwiając mały Paryż w Inwałdzie >>> 

PolskiFR na wakacjach 2 #4 | Z wizytą w Paryżu koło Żnina >>> 

PolskiFR na wakacjach 2 #3 | W „polskim” kościele św. Filipa z Roule >>>

PolskiFR na wakacjach 2 #2 | Na moście imienia króla Polski w Paryżu >>>

PolskiFR na wakacjach 2 #1 | Na herbatce u Sienkiewicza w Saint-Maur-des-Fossés >>>

 

PolskiFR na wakacjach #7 | Korsyka, czyli blisko i daleko >>>

PolskiFR na wakacjach #6 | Nowa Akwitania i Kraj Loary – dlaczego warto tam zajrzeć? >>>

PolskiFR na wakacjach #5 | Południowe klimaty >>> 

PolskiFR na wakacjach #4 | Od Burgundii po Alpy – wybierz coś dla siebie >>> 

PolskiFR na wakacjach #3 | Co warto zobaczyć w Hauts-de-France i Grand Est? >>> 

PolskiFR na wakacjach #2 | Wakacje po bretońsku i normandzku >>> 

PolskiFR na wakacjach #1 | Atrakcje Paryża, Île-de-France i Regionu Centralnego-Doliny Loary >>> 

 

czytaj też:

#PolacyUSA/Krótka historia Amerykańskiej Częstochowy >>>

Lato, lato wszędzie… – nasze propozycje >>> 

Odkryj Świętego #9 | Św. Jacek Odrowąż – patron domu PMK na Korsyce >>> 

Odkryj sanktuarium #5 | Nieodkryta perła w Bétharram niedaleko Lourdes >>> 

Trójkolorowe zapiski #23 | Ja Napoleon i mój kodeks karny >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-09-07 23:15:13