Rektor WSD Pallotynów: “Czas Świąt odpowiada temu kim jesteśmy”
fot. dzięki uprzejmości ks. Rektora Mirosława Mejznera
“Czas Świąt zawsze jest szczególny i odpowiada temu kim jesteśmy. Wywodzimy się z naturalnych rodzin, ale przynależymy do pallotyńskiej wspólnoty. Tradycyjnie zatem część wychowawców i alumnów spędza Święta w seminarium w Ołtarzewie, a część jedzie do swoich rodziców i parafii. Oba doświadczenia uważam za bardzo cenne i potrzebne” – powiedział portalowi polskifr.fr ks. rektor Mirosław Mejzner SAC, który przewodzi wspólnocie seminarium pallotyńskiego w Ołtarzewie.
Ks. Tomasz Sokół: Jak wspomina Ksiądz Rektor własny pobyt w seminarium jako alumn?
Ks. Rektor Mirosław Mejzner: Do Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego (popularnie: Księża i Bracia Pallotyni) zgłosiłem się po maturze w 1991 roku, a więc dokładnie 30 lat temu. Pobyt zarówno w nowicjacie, jak i w seminarium wspominam dobrze, a nawet bardzo dobrze. Był to przede wszystkim czas ludzkiego i duchowego rozwoju, tworzenia braterskich i koleżeńskich relacji oraz solidnej edukacji biblijnej i teologicznej. Panowała dobra atmosfera, było wiele inicjatyw naukowych i kulturowych, możliwości rozwoju osobistych talentów i zainteresowań.
Pierwszy krok, aby przekroczyć próg seminarium? Czy dziś pójście do seminarium dla młodego człowieka nie jest większym bohaterstwem niż było to za czasów PRL?
Powołanie zawsze dojrzewa i rozgrywa się w przestrzeni wiary i modlitwy. Jest to głębokie osobiste przekonanie, że Pan Jezus mówi właśnie do mnie: „Pójdź za Mną”. To przekonanie jest u źródeł decyzji wstąpienia i jest najgłębszym sensem trwania. To subiektywne przekonanie weryfikuje potem Kościół. Nie myślę o kapłaństwie jako bohaterstwie. Powołanie to wielka łaska Boga. Więcej dostałem niż dałem. Czasy przez trzydzieści lat rzeczywiście mocno się zmieniły. Inne są wyzwania kulturowe, inne trudności, ale też wiele nowych szans. Serce człowieka zawsze tęskni za Bogiem i Jego bezwarunkową miłością. W tym sensie misja księdza jest zawsze ta sama.
Co jest podstawą – według Ks. Rektora – przygotowania kandydata na “dobrego kapłana”?
Nie będę tu odkrywczy, bo mądrzejsi i bardziej doświadczeni ode mnie już to określili. Podstawą dobrej formacji jest troska o głęboką wiarę, żarliwą modlitwę i solidną formację ludzką. Ważna w kapłaństwie jest umiejętność budowania zdrowych relacji oraz zdolność do ofiary i znoszenia trudności. Wyzwaniem jest formacja teologiczna i katechetyczna, tak aby z jednej strony poznać i uwewnętrznić treść wiary, a z drugiej umieć ją przekazywać w taki sposób, by odpowiadała na najgłębsze ludzkie pytania, by zachwycała i pociągała.
Przyczyny kryzysu powołań kapłańskich w Polsce. Objął on również seminaria zakonne?
Greckie słowo krisis oznacza decydowanie związane ze zmaganiem się; w języku chińskim to słowo składa się z dwóch znaków oznaczających odpowiednio niebezpieczeństwo i szansę. Na aktualną sytuację powołań w Europie i w Polsce staram się patrzeć w duchu wiary. Na pewne procesy mamy wpływ, na inne nie. Ważniejsze od narzekania jest szukanie odpowiedzi na pytanie co robić w tej sytuacji dziejowej, w której Bóg nas postawił. Stan powołania można opisać liczbowo w postaci statystyk, ale jest to jednostronne i redukcyjne spojrzenie. Co więcej, sama wymowa liczb zależy od kontekstu w jakich je umieścimy. Dokładnie 30 lat temu otrzymałem wraz ze Współbraćmi kursowymi strój Stowarzyszenia – sutannę. Było nas ok. 40. W tym roku w pallotyńskim nowicjacie jest 7 kandydatów, a w pallotyńskim seminarium w Ołtarzewie – 22 alumnów (w tym 4 z Białorusi i 1 z Korei Południowej). Takie zestawienie robi wrażenie. Ale jeśli zestawimy te liczby z kontekstem demograficznym albo – co bardziej słuszne – z ilością powołań na liczbę dominicantes (przychodzących na Mszę św. przynajmniej raz w tygodniu), zwłaszcza wśród młodzieży, to te liczby aż tak bardzo się nie różnią. Dużo poważniejszym pytaniem jest zatem pytanie o ludzką dojrzałość osób powołanych, motywy wyboru takiej drogi życiowej, wyobrażenia związane z kapłaństwem itp.
Co należałoby wzmocnić w dziedzinie duszpasterstwa, aby więcej młodych osób miało odwagę pójść za głosem powołania?
Myślę, że kluczowe jest duszpasterstwo rodzin oraz odwaga i cierpliwość w byciu z młodzieżą. Kapłaństwo czy życie zakonne to projekt na życie. Dziś młodzi ludzie, bardziej niż przed 30 laty, chcą wiedzieć na co się decydują, chcą to wcześniej zobaczyć, dotknąć, posmakować. Dlatego przy naszym seminarium działa duszpasterstwo powołań, które organizuje comiesięczne spotkania. Poszukujący swej drogi młodzi mężczyźni mogą kilka dni spędzić w seminarium i doświadczyć naszego życia, modlitwy, wspólnoty, rekreacji.
Niedawno odbyła się beatyfikacja kard. Wyszyńskiego. Jak ksiądz Rektor go zapamiętał?
Z mojego dzieciństwa pamiętam jedynie uroczystości pogrzebowe Prymasa Tysiąclecia. Odbywały się one dokładnie w dzień mojej pierwszej Komunii Świętej. Natomiast poważniejsze odkrywanie jego osoby, znaczenia i aktualności nastąpiło już w kapłaństwie, a zwłaszcza w tym roku. Przed beatyfikacją przygotowaliśmy w seminarium specjalny program autorski w oparciu o myśli kard. Stefana Wyszyńskiego, podkreślając szczególnie jego głęboką wiarę oraz niezłomną miłość do Kościoła i Polski. Zaprezentowane w seminaryjnej sali teatralnej przedstawienie pt.: „Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce” obejrzało w przededniu beatyfikacji wielu ludzi z naszej parafii. Można je wciąż obejrzeć w internecie
(https://www.youtube.com/watch?v=R8IWAeiXsBY). Dziękuję Bogu, że mogłem uczestniczyć w uroczystościach beatyfikacyjnych Prymasa Tysiąclecia w Warszawie.
Słowo otuchy dla Polaków we Francji; czy mogą mieć nadzieję, że zostaną objęci opieką duchową i duszpasterską w przyszłości?
Przede wszystkim chcę podziękować wszystkim Polakom i duszpasterzom na emigracji za wierność katolickiej wierze i pielęgnowanie miłości do ojczyzny. Wiem, że nie jest to łatwe, a sytuacja na emigracji zmienia się szybciej niż w kraju. Polscy pallotyni od kilkudziesięciu lat posługują we Francji, a dom w Paryżu był jednym z ważniejszych ośrodków polonijnych. Dziś zmieniły się i możliwości i priorytety duszpasterskie, ale mam nadzieję, że owocna posługa nad Sekwaną będzie trwała jeszcze długie lata.
Idą Święta. Gdzie spędzają ten czas klerycy i wychowawcy seminarium zakonnego?
Czas Świąt zawsze jest szczególny i odpowiada temu kim jesteśmy. Wywodzimy się z naturalnych rodzin, ale przynależymy do pallotyńskiej wspólnoty. Tradycyjnie zatem część wychowawców i alumnów spędza Święta w seminarium w Ołtarzewie, a część jedzie do swoich rodziców i parafii. Oba doświadczenia uważam za bardzo cenne i potrzebne. Ważne, aby każde z nich pomogło przeżyć na nowo tajemnicę Wcielenia Syna Bożego, doświadczyć betlejemskiego pokoju i napełniło serce radością na cały rok. Wszystkim życzę błogosławionych świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego, zdrowego i bezpiecznego nowego 2022 r.
czytaj też:
Nowy superior pallotynów w Paryżu do czytelników polskiFR.fr >>>
Nowy superior pallotynów w Paryżu: spojrzenie, które zwraca godność człowieka >>>
Ks. dr Alexandre Pietrzyk SAC: daliśmy to Francji, coś oryginalnego i polskiego >>>
Ks. dr Alexandre Pietrzyk SAC: w tym jestem podobny do Wyszyńskiego i Wojtyły >>>
Pallotyni w Paryżu – serce Polonii, Centrum Dialogu >>>
Dwaj papieże – niezwykły fresk u polskich pallotynów w Paryżu >>>
Międzynarodowy Dom Studenta w Arcueil i polski dyrektor >>>
Ks. Franciszek Gomułczak, pallotyn, o pracy w Kościele na Wschodzie >>>
Ks. Franciszek Gomułczak SAC: to jest zagadka, tajemnica Pana Boga >>>
Dodaj komentarz