szukaj
Wyszukaj w serwisie

Międzynarodowy Dom Studenta w Arcueil i polski dyrektor

ks. Tomasz Sokół / AH / 05.10.2020



Międzynarodowy Dom Studenta im Jana Pawła II w Arcueil (Résidence Internationale des Étudiants) to prawdziwie wielokulturowa placówka. Obecnie przebywają tam przedstawiciele ok. 40 narodowości. O początkach tego miejsca, papieskich inspiracjach oraz ofercie dla studentów opowiada dyrektor ks. Marian Falenczyk SAC.


Ten akademicki ośrodek wnosi wiele wartości

Międzynarodowy Dom Studenta w Arcueil, czyli w pierwszej koronie Paryża, dokładnie 800 metrów od tak zwanego „peryferyka” ścisłego Paryża, jakieś 10 min od Notre-Dame: kolejką lub szybkim metrem. Jesteśmy więc bardzo blisko Paryża. Dom umieszczony jest na tzw. linii uniwersyteckiej; to linia RER B, która biegnie od lotniska Charles de Gaulle i dalej na południe niedaleko Sorbony, Ogrodu Luksemburskiego; warto też zaznaczyć, iż przy tejże linii jest sporo innych paryskich uczelni. Zamierzeniem władz francuskich było utworzenie takiego pasma instytutów badawczych, naukowych, uniwersyteckich, aby funkcjonowały one wzdłuż tejże linii RER B, która biegnie ostatecznie w kierunku innego lotniska Orly oraz dalej do Sacré, gdzie są jeszcze inne istniejące centra.

fot. polskiFR/TS

Historia Résidence Internationale des Étudiants

Historia obecnego domu rozpoczyna się w 2000 r. z końcem lipca, natomiast trzeba nam cofnąć się jeszcze nieco wcześniej. Dom dla studentów polskich im. Jana Pawła II w Paryżu XV, przy ulicy Lormel, otwarty był od 1981 r., miesiąc przed rozpoczęciem stanu wojennego w Polsce. Powstała tam wówczas asocjacja, która zgrupowała Polaków i Francuzów i to oni zajęli się utworzeniem tegoż ośrodka.  Trzeba zaznaczyć, iż ośrodek ów powstał również z inicjatywy Jana Pawła II. Wspomnę w tym miejscu, że w pobliskim Bagneu funkcjonował dom prowadzony przez s. Marię – dom im. św. Maksymiliana Kolbe dla dziewcząt. Tam był zaproszony ongiś kard. Karol Wojtyła, który przybył do Pallotynów na zjazd katolicki do Osny. W tym samym dniu odbyło się także spotkanie z młodzieżą, a zorganizowała go niestrudzona s. Maria. Właśnie wtedy kard. Karol Wojtyła powiedział: dobrze też byłoby, żeby powstał taki dom dla chłopców, m.in. dla studentów, nie tylko dla dziewcząt; tak oczywiście zażartował – bo ja – mówił dalej, byłem, w 1947 r. w Paryżu, przyjechałem z Rzymu w czasie studiów doktoranckich, a nie było wówczas miejsca dla studentów, choć ja miałem, gdzie się zatrzymać i zamieszkać.

fot. polskiFR/TS

Trzeba stwierdzić, że w Paryżu był o. Placyd – Benedyktyn, który zajmował się studentami oraz miał kontakt z Kardynałem i pewnie ta historia była mu nakreślona dość szeroko. Stąd, powiedzmy, powstała propozycja i sugestia, aby taki studencki dom powstał w stolicy Francji. Oczywiście po wspólnym spotkaniu, wszyscy o tym początkowo zapomnieli, ale kiedy został wybrany Jan Paweł II na Stolicę Piotrową, ci sami ludzie przypomnieli sobie o tejże ważnej papieskiej sugestii i zaczęli myśleć o tym, aby powstał taki właśnie dom i… w końcu powstał. Zostało otwarte foyer Jean Paul II, 12 listopada 1981 r.

Następnie, kiedy wybuchł stan wojenny, to okazało się – ku zdziwieniu wielu, że w Paryżu było sporo polskich studentów, którzy tutaj po prostu przebywali na różnego rodzaju urlopach naukowych czy stypendialnych, bo w czasach solidarnościowych taka możliwość się pojawiła – wyjazdu młodych ludzi na Zachód i oni chętnie tutaj przyjeżdżali, aby zobaczyć i doświadczyć, jak wygląda codzienne życie w krajach zachodnich. Cześć z nich została w Paryżu, bo nie bardzo mogli wrócić do Ojczyzny, kiedy wybuchł tenże okres stanu wojennego. Należało się więc nimi zająć i tak się zaczęła historia na szerszą skalę i Dom Studenta i formacja studentów polskich w Paryżu. Wtedy też ruszył tzw. fundusz stypendialny i komitet pomocy Polakom, którym zajmował się śp. p. Michał Wierusz Kowalski przedwojenny wiceminister skarbu w Polsce. W to włączył się również Ojciec Święty, który kierował niektórych ludzi, dobroczyńców, aby pomagali naszym studentom. Osobiście sam trafiłem do Domu Studenta im. Jana Pawła II po uprzedniej pracy w szkole francuskiej. Od 1979 r. poproszono mnie, abym zajął się tym domem, począwszy od 16 października 1982 r. I od tej pory prowadzę tenże ośrodek prawie 40 lat – to jest początek i krótka jego historia. Oczywiście, że żywo interesował się tym zagadnieniem sam Jan Paweł II, bo miał bezpośrednie informacje od osoby, która pracowała ze mną, od p. Teresy Skawińskiej, która była dobrą znajomą Ojca Św. z czasów studenckich. Ona na bieżąco informowała papieża, co dzieje się dobrego w Paryżu.

fot. polskiFR/TS

Od 1984 r. myślałem o utworzeniu większego Domu Studenckiego, bo poprzedni był za mały i mieściło się w nim ściśniętych ok. 40 młodych osób, później warunki nieco poprawiono, ale i tak była to kropla w morzu istniejących potrzeb. Interesowało mnie także, aby otworzyć tenże Dom, na kraje Europy Wschodniej, ponieważ już od 1984 r. przyjmowałem studentów z tychże krajów np. z byłego NRD, Czechosłowacji, Rosji i krajów byłego Związku Radzieckiego. Byli to tzw. dysydenci. Co mnie wtedy tak mocno uderzyło… to, iż nasza wspólna historia była przez nich całkowicie inaczej widziana oraz interpretowana. Momentami wydawało się to zupełnie przerażające, gdyż nastawienie wśród tzw. państw braterskich było zupełnie różne. Współcześnie modnie się to nazywa: „narracja historyczna”. Wyczuwało się wtedy, wśród tychże przybywających ludzi, sporo niechęci – w sumie komunistyczna ideologia swoje osiągnęła. Pomyślałem wtenczas, że dobrze byłoby im pomóc w kształceniu się, aby pokazać im, iż możemy z nimi rozmawiać i w ten sposób tworzyć wzajemne relacje. Mówiłem, stan wojenny – to nie wieczność, on oczywiście kiedyś się skończy, a nasze kraje pójdą w kierunku demokratyzacji, a wtedy trudno być sobie wrogami, trzeba coś próbować, coś wspólnie robić dla nas wszystkich. Jan Paweł II mówił wówczas znamienne i pamiętne słowa, aby Europa oddychała dwoma płucami: lewym i prawym, żeby nie mówić jedynie o Europie Zachodniej, a potem już nic nie ma.

Obecnie istniejące foyer w Arcueil

Właśnie wtedy zrodziła się idea powiększenia Domu i zacząłem powoli szukać takiego ośrodka. W tym czasie byłem młodym kapłanem, Pallotynem we Francji. Myśl owa nabrała konkretnego kształtu w 1997 r., kiedy udało się znaleźć w Arcueil miejsce z projektem Domu Studenta, który mi się spodobał, ponieważ był dobrze umiejscowiony, przy linii metra – ona łączyła lotniska, uniwersytety i centrum Paryża – jak wcześniej wspomniałem. Na miejscu była kaplica, początkowo w stanie ruiny, ale udało się ją później pięknie odrestaurować. Wybudowano tu nowy ośrodek, który w 2000 r. miał 129 kawalerek, czyli mieszkań z łazienką, z kuchnią, każda była indywidualna, studio dla jednego studenta o wymiarach od 17 do 30 metrów kwadratowych. Wspomnę również, iż tenże studencki ośrodek powstał w oparciu o otrzymaną pożyczkę bankową oraz sprzedaż starego foyer Jean Paul II. Zdobyte środki materialne zostały całkowicie przekazane na nowy projekt budowy domu i tak właśnie powstał obecnie funkcjonujący dom studencki w Arcueil, a został on otwarty w lipcu 2000 r.

fot. polskiFR/TS

Od samego początku nie było żadnego problemu z naborem młodych osób, bardzo szybko zgłaszali się do nas i studencki internat zapełniono do tego stopnia, że w krótkim czasie zacząłem zastanawiać się nad rozbudową tego akademika i oczywiście został on powiększony o kolejne 76 mieszkań: studio plus wielka sala wielofunkcyjna, sala teatralna, sportowa i konferencyjna. Ta budowa została wykonana w latach 2013-15. W obecnej chwili dom może pomieścić ok. 210 studentów. Początkowo korzystali z niego w większości Polacy, później doszli Francuzi, a dzisiaj najwięcej młodych mieszkańców to grupa Japończyków, Koreańczyków, Francuzów i są również Polacy. Jesteśmy więc dziś najbardziej oblegani przez kraje azjatyckie, Polaków mniej przyjeżdża do stolicy Francji, niż było to na początku naszego powstania. Popularność języka angielskiego stała się dość duża i młodzi wybierają bardziej strefy anglojęzyczne, mniej francuskojęzyczne. Na dzień dzisiejszy można powiedzieć, iż w grupie 210 mieszkańców jest ok. 40 narodowości. Jeżeli chodzi o strukturę naszych studentów mamy tu różne kierunki: medycynę, studia techniczne, humanistyczne, artystyczne, teologię oraz filozofię.

fot. polskiFR/TS

 

Oferta, z jaką wychodzicie do studentów?

Jeżeli chodzi o zapisy do foyer: kiedy mamy plan i możliwość studiowania, pewność wyjazdu do Paryża i szukania tu mieszkania, wówczas na pół roku przed wyjazdem należy u nas zarezerwować miejsce.  W tej chwili wyjątkowo, z racji tegorocznej pandemii, mamy sporo wolnych miejsc. Większość uczelni bowiem przerwała swoje nauczanie i wykłady, bo nie ma żadnego sensu, aby studenci płacili za akademik i nic w nim nie robili. Normalnie mamy sporą kolejkę chętnych do zamieszkania i przyjmujemy ich ok. 1/3 – 1/4 tych, co się zgłaszają z tzw. dossier, czyli podaniem o mieszkanie u nas. Całą procedurę rozpoczynamy przez wejście na naszą stronę internetową, gdzie znajdują się odpowiednie aplikacje: «dossier de candidature» do wypełnienia – przez kandydata na mieszkanie w Domu Studenta. Informujemy tam o wszystkich szczegółach, odbywa się to również drogą mailową: regulamin, płatności, warunki – proszę zobaczyć; bardzo proste.

fot. polskiFR/TS

Przyszłość Domu Studenta w Arcueil?

Przyszłość jest oczywiście dość obiecująca, bo istnieje ogromna potrzeba we współczesnej Europie ludzi, którzy podejmują studia, także tu we Francji. Kolejne zagadnienie to wymiana międzynarodowa, ona powinna być szeroka, zarówno tutaj, jak i w Polsce. Studenci innych krajów winni studiować w całej Europie, wyjeżdżać zagranicę, aby poznawali ogromne bogactwo wiedzy i współczesnej nauki, nie tylko zdobywając kolejne dyplomy, ale również by uczyli się mentalności danego kraju lub regionu, np. Francuzów czy Polaków. Jest niekiedy szereg różnic między chociażby Niemcami, a Polakami, ale nie ma ich wiele, kiedy porozumiewamy się znając język innych narodów. Wiemy doskonale, iż Francja uchodzi za kraj dość przyjazny Polsce np. historycznie, ale myślę także, że poprzez możliwość poznawania i studiowania czegokolwiek w tym kraju nad piękną Sekwaną.

fot. polskiFR/TS

Ośrodek nasz jest więc ważnym punktem dla studentów i nie tylko z tej racji, że ofiarujemy bardzo bezpieczne warunki pobytu, bo to nie jest typowy dom studenta, gdzie administracja jest w biurze notarialnym, a na miejscu pracuje jedynie woźny i nic więcej, a studenci żyją sobie, jak w zwykłym blokowisku. My na miejscu mamy ekipę ludzi, 6 osób na stałe, którzy tutaj non stop pracują, są dodatkowe propozycje dla mieszkających studentów np. wydarzeń kulturalnych, informacyjnych, są spotkania i konferencje oraz całe duszpasterstwo dla tych, którzy chcą z niego skorzystać w naszym domu. Należy powiedzieć, iż w akademiku mieszkają nie tylko katolicy, ale ludzie różnych wyznań, też jest to ogromnie ciekawe, jak funkcjonuje u nas dialog religijny, możemy się pochwalić nawróceniami, były chrzty i powołania. Ten akademicki ośrodek wnosi wiele wartości; więcej, niż takie zwykle i anonimowe zamieszkiwanie.

fot. polskiFR/TS

Pracę w ośrodku da się polubić, da się pogodzić ze sprawami zakonnymi?

Tak! Jest we mnie wewnętrznie czerwone światło, żeby rozróżniać pewien porządek tego świata, przez prowadzenie instytucji, która funkcjonuje wg pewnych zasad i drogi prawa obowiązującego we Francji. Istniejmy tu nie tylko jako byt ściśle kościelny, ale jako instytucja na prawie państwowym: są spółki, asocjacje, jest to dość skomplikowane, ale jak się w tym żyje, staje się ono proste. Można zatem dzielić własny czas na bycie kapłanem, spełniając te duszpasterskie funkcje, jak i stanowisko dyrektora foyer. Istnieje pewna delikatna granica odpowiedzialnego administratora i życzliwego duszpasterza. To można pogodzić, mam w tym spore doświadczenie – od ponad 40 lat, kiedy pracowałem w szkole i musiałem różne funkcje rozdzielać tzn.: umieć się spotkać z człowiekiem, aby rozmówca wiedział na jakiej płaszczyźnie się wzajemnie dogadujemy – np. sprawy administracyjne i nie mieszamy wówczas żadnego miłosierdzia. Trzeba jasno rozróżniać te dwa porządki, to drugiemu wcale nie przeszkadza, bo on ma świadomość, iż wszędzie obowiązują: uczciwość i życie w prawdzie. Tutaj nie ma żadnej sprzeczności, natomiast wiemy, że rygor prawny jest zupełnie inny, niż rygor moralny, który jest bardziej wewnętrzny i duchowy. To jest ta różnica we wspólnej dyskusji i spotkaniu, ale to jest temat na całkiem osobne rozważania.

Jedna odpowiedź do “Międzynarodowy Dom Studenta w Arcueil i polski dyrektor”

  1. Turchetti Marie-Alice pisze:

    Bonjour,
    Je me présente Mme Turchetti Marie-Alice, j’ai 27 ans et je suis à la recherche d’un logement à Paris pour une formation de 3 mois du 1er Janvier au 28 mars, actuellement étudiante à Lourdes (Hautes-Pyrénées).
    Après plusieurs recherches sans espoirs et me retrouvant dans le besoin d’intégrer l’école IMCI dans le 11e arrondissement. Je me permets de vous solliciter de la part de mon amie Mme Barbara Bec, en espérant avoir une petite chance.

    Bien cordialement,
    Mme Turchetti Marie-Alice

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-05-12 23:15:12