Auchan rozwija działalność w Rosji, planuje otwieranie nowych sklepów
Auchan w Białymstoku, fot. Autorstwa Henryk Borawski - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=27852544
Francuska sieć supermarketów Auchan poinformowała o planach otwarcia w Rosji nowych sklepów. Format “My Auchan” ma sprzedawać 900 produktów, niemal wyłącznie marek własnych – podała w piątek agencja Reutera. Po agresji Rosji na Ukrainę Auchan nie wycofał się z rosyjskiego rynku, jak wiele zachodnich firm. Według mediów Auchan organizował “pomoc humanitarną”, która trafiała do rosyjskich żołnierzy na froncie.
Auchan ma w Rosji ponad 200 sklepów, a dochody z tego rynku sięgają 10 proc. całej sieci – informuje portal Ukrainska Prawda.
Decyzja Auchan oznacza kontynuację obranego przed rokiem kierunku. Wkrótce po inwazji na Ukrainę dyrekcja francuskiej sieci zapowiedziała, że nie ma zamiaru rezygnować z aktywności na rynku rosyjskim. Szef firmy, Yves Claude, w wywiadzie dla francuskiej prasy argumentował to zarówno względami humanitarnymi jak biznesowymi. Twierdził, że gdyby Auchan wycofał się z Rosji, 30 tys. pracowników straciłoby pracę, a klienci – możliwość zrobienia tanich zakupów. Natomiast rezygnując z rosyjskiego rynku firma popełniłaby “bankructwo z premedytacją”. Na stronie internetowej Auchan pojawiło się też stwierdzenie mówiące o lojalności sieci wobec ludności cywilnej, która nie ponosi osobistej winy za wojnę.
W lutym wspólne śledztwo redakcji portali śledczych Bellingcat i Insider oraz francuskiego dziennika “Le Monde” wykazało, że Auchan wspierał rosyjskie siły okupacyjne organizując dla nich dostawy “pomocy humanitarnej”. Jednak, jak zauważyły prowadzące dochodzenie redakcje, w ramach “pomocy” nie przekazywano produktów przeznaczonych dla dzieci czy kobiet: pieluch, kaszek, podpasek. Były za to męskie skarpetki, papierosy, czy zapalniczki. Wszystkie pochodziły z magazynów Auchan. Redakcje ustaliły, że akcja odbyła się za pośrednictwem kliku firm powiązanych z urzędami miejskimi Petersburga. Dziennikarze przeprowadzili rozmowy z firmami pośrednikami – dwie z nich przyznały, że produkty z Auchan były przeznaczone dla żołnierzy na froncie – pisał “Le Monde”.
Dodaj komentarz