szukaj
Wyszukaj w serwisie


Wyzwania polonijnej edukacji

Ks. Tomasz Sokół / Artur Hanula / 14.10.2024
fot. archiwum Katarzyny Pascoal
fot. archiwum Katarzyny Pascoal

Francuski jest pierwszym językiem dzieci. Nauczyciel na emigracji powinien umieć dostosować się do nich, żeby im pomóc w nauce języka polskiego – powiedziała w rozmowie z Polskifr.fr Katarzyna Pascoal, dyrektor Szkoły Polskich Orłów w Corbeil – École Polonaise Polonica Essonne. 14 października w Polsce obchodzimy Dzień Edukacji Narodowej.


Publikujemy pełną treść wywiadu:

Polskifr.fr: Co Panią skłoniło do objęcia stanowiska dyrektora szkoły w Corbeil?

Katarzyna Pascoal: Najważniejsze było to, żeby moje dzieci dalej mogły kontynuować naukę. Wcześniejsza dyrektorka pani Marta, która przez kilka lat prowadziła tę szkołę, ogłosiła, że odchodzi i szuka zastępcy. Odczuliśmy dosyć szybko, że nie było zbyt wielu chętnych, bo chyba każdy się obawiał tej odpowiedzialności za szkołę, za dzieci, tej pracy administracyjnej. Przede wszystkim tego, że to jest coś dodatkowego. Każdy chciał, żeby jednak ta szkoła dalej istniała.

Lubię dzieci, lubię pracować z dziećmi, zawsze jak byłam mała chciałam być nauczycielką. Wybrałam inny zawód.

fot. archiwum Katarzyny Pascoal

A ulubiony przedmiot ze szkoły?

Zawsze takim moim ulubionym przedmiotem była matematyka. W szkole polskiej matematyki nie mamy, bo są tylko zajęcia z języka polskiego i z religii. Przez rok prowadziłam klasę przedszkolną, dzieci między trzecim a szóstym rokiem. Z małymi dziećmi naprawdę bardzo fajnie się współpracuje. To był fajny rok. Problem jest taki, że jednak bycie dyrektorem i nauczycielem w polskiej szkole jest troszeczkę trudne. Trochę trudno to razem zgrać, bo mamy tylko zajęcia sobotnie, zaledwie trzy godziny po południu. Rodzice potrzebują, żeby pani dyrektor jednak była trochę do dyspozycji. Zdecydowałam więc, że nie będę dalej uczyć i jednak zajmę się tylko rolą pani dyrektor. W sprawach organizacyjnych troszeczkę jest tej pracy, a takie wymiany tylko przez maila czy telefon to jednak nie to samo jak osobiste spotkanie z rodzicami i bezpośrednia rozmowa.

Z jakimi trudnościami czy wyzwaniami pani dyrektor się spotyka?

Trudność jest taka, że mamy coraz więcej rodzin mieszanych. Dzieci uczą się kilku języków w szkole i w domu. Są na różnym poziomie, jeśli chodzi o język polski. Szkoła polska nie jest szkołą do nauki języka polskiego jako języka obcego. Idziemy mniej więcej programem, tak jak byśmy byli w Polsce. To może utrudniać zajęcia przede wszystkim dla nauczycieli, bo muszą się dostosować do klasy, która ma poziom dosyć mieszany.

Mamy super nauczycieli, którzy dosyć szybko potrafią się dostosować do tych uczniów i tak prowadzić zajęcia i programy, żeby każdy z tego skorzystał i żeby te dzieci miały chęć do nauki i żeby chętnie na te zajęcia uczęszczały.

Jeśli chodzi o rodziców nie mam jakichś trudności czy wyzwań, bo każdy sobie zdaje sprawę, że to jednak dodatkowe zajęcia dla naszych dzieci, które cały tydzień i tak już mają we francuskiej szkole. Jeszcze im dorzucamy zajęcia w soboty, więc to jest dla nich dodatkowa praca i dodatkowe zmęczenie. Wydaje mi się, że każdy to rozumie. Wydaje mi się, że możemy być dumni z tego, że te dzieci mogą się nauczyć naszego ojczystego języka, że możemy im przekazać wiele informacji i wiele obyczajów z całego kraju.

Mój mąż jest Francuzem, więc dzieci więcej używają języka francuskiego niż polskiego. Pamiętam, że kiedy urodził się mój pierwszy syn, to wydawało mi się, że to będzie naturalne, że on będzie mówił po polsku, ale jednak zdałam sobie sprawę z tego, że nie, to nie przyjdzie samo, to jest ciężka praca dla rodziców i dla dzieci, więc trzeba poświęcić trochę czasu.

Jakie są cechy dobrego nauczyciela, zwłaszcza polonijnego?

Na pewno podejście do dzieci, zrozumienie tego, że dla nich to jest drugi język, na co dzień chodzą do francuskich szkół. Francuski jest pierwszym językiem dzieci. Nauczyciel na emigracji powinien umieć dostosować się do nich, żeby im pomóc w nauce języka polskiego.

Przypuszczam, że w wielu szkołach polskich tak jest, ale w naszej szkole mogę z ręką na sercu powiedzieć, że mamy naprawdę wspaniałych nauczycieli, bo mają super podejście i potrafią się do dzieci dostosować.

fot. archiwum Katarzyny Pascoal

Jak z biegiem lat zmieniają się uczniowie?

Uważam, że dzieci są bardzo otwarte. Potrafią się łatwo zaaklimatyzować, dostosować do każdej sytuacji. Uważam, że to jest super sprawa, że one tak potrafią przechodzić z jednego języka na drugi. Wiem, że takie malutkie dzieci do pewnego momentu na przykład są w stanie rozmawiać z jedną osobą po francusku, za chwilę zwrócą się do drugiej osoby po polsku. Mam wrażenie, że są w stanie bardzo łatwo się dostosować.

Jak wygląda współpraca szkoły z parafią i instytucjami?

Ks. Andrzej, który zajmuje się parafią w Corbeil, prowadzi u nas lekcje z religii. Naprawdę uważam, że bardzo fajnie ze sobą współpracujemy. Jest naprawdę wspaniałym człowiekiem i księdzem. Ma super podejście do dzieci. Te zajęcia z religii są bardzo dobrze prowadzone. Przygotowuje też nasze dzieci do Pierwszej Komunii św. Co roku w styczniu nasze dzieci przygotowują przedstawienie w kościele, organizujemy jasełka. W tym roku zrobiliśmy też kiermasz wielkanocny.

fot. archiwum Katarzyny Pascoal

fot. archiwum Katarzyny Pascoal

Jakie plany na ten rok szkolny?

W tamtym roku mieliśmy 26 dzieci, w tym roku mamy już 50. Organizacja szkolna jest inna. Otworzyliśmy klasę przedszkolną, bo przez jakiś czas tej klasy nie było. Odniosła wielki sukces, bo mamy dzisiaj 17 dzieci w klasie przedszkolnej. Zawsze mamy chętnych rodziców do pomocy. W listopadzie zawsze organizujemy Święto Niepodległości, w grudniu mikołajki. Św. Mikołaj odwiedza nasze dzieci z prezentami. Organizujemy poczęstunek wigilijny. W lecie chcielibyśmy zorganizować wyjazd z dziećmi.

Co dyrektor szkoły robi w wolnym czasie poza szkołą?

Mam swoją pracę codzienną, są dzieci i dom, organizacja jest dosyć napięta i tego czasu naprawdę jest mało, ale jak się go znajdzie, to zawsze staram się najpierw coś zorganizować dla dzieci, dla mojej rodziny, jakieś wyjście na rower czy basen.

Przez kilka lat chodziłam z mężem na kursy salsy, to było takie coś tylko naszego i coś, co bardzo lubiliśmy, ale po latach zrezygnowaliśmy, bo jednak rodzina, dzieci, brakuje po prostu na to czasu.

fot. archiwum Katarzyny Pascoal

Czego Pani życzy nauczycielom z okazji ich święta?

Na pewno mogę im życzyć dużo sukcesów, ale uważam, że i tak sukcesy odnoszą, bo naprawdę robią super robotę. I mogą być z siebie dumni, że tak pomagają naszym dzieciom i przekazują im swoją wiedzę najlepiej jak potrafią i dają naszym dzieciom chęci do dalszej nauki. Życzę im wszystkiego najlepszego i przede wszystkim dziękuję im za to poświęcenie.

fot. archiwum Katarzyny Pascoal

*
My również wszystkim Dyrektorom i Kierownikom szkół oraz Nauczycielom w Polsce, we Francji i innych krajach, składamy najserdeczniejsze życzenia sukcesów w pracy!

fot. archiwum Katarzyny Pascoal

 

czytaj też:

Szkoła Polska w Paryżu ma swoją patronkę >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-10-15 23:15:12