Warszawa i Paryż – dwa powstania
Po lewej: Żołnierze batalionu „Pięść” w rejonie cmentarza ewangelickiego na Woli, fot. wikimedia (domena publiczna); po prawej: Powstańcy francuscy na barykadach, fot. wikimedia (domena publiczna)
Rokrocznie 1 sierpnia przeżywamy kolejne rocznice wybuchu Powstania Warszawskiego. W tym roku mija już 79 lat od tamtego tragicznego dnia. Warto pamiętać, że 19 sierpnia 1944 r. w Paryżu również wybuchło powstanie skierowanego przeciwko temu samemu niemieckiemu okupantowi. W wyniku działań odwetowych Niemców mogło dojść do zniszczenia symboli Paryża i Francji, czyli Wieży Eiffla i Łuku Triumfalnego.
Powstanie paryskie nazywane jest czasem bitwą o Paryż. Naprzeciwko siebie stanęły francuski ruch oporu (Francuskie Siły Wewnętrzne), wspierany przez oddziały gen. Charlesa de Gaulle’a (Wolna Francja) i wojska amerykańskie gen. George’a Pattona, a z drugiej strony niemieccy okupanci francuskiej stolicy pod dowództwem gen. Dietricha von Choltitza i pomagające im siły kolaboracyjnego rządu Vichy.
Preludium do powstania były strajki: kolejarzy, pracowników metra, żandarmów, policjantów i pocztowców oraz strajk generalny z 18 sierpnia.
Już od czerwca 1944 r. postępowała ofensywa aliantów we Francji (Francuzi słyszeli m.in. o wielkich sukcesach żołnierzy gen. Maczka pod Falaise), a w okolicach 19 sierpnia siły sprzymierzonych znacząco zbliżyły się do Paryża. Początkowo w planach alianckiego dowództwa jednak nie było szybkiego zajęcia Paryża, bronionego przez ok. 20 tys. Niemców. Niemniej jednak paryżanie i Francuzi zamieszkujący inne części ojczyzny w związku z postępami sił alianckich mieli nadzieję na rychłe wyzwolenie kraju. Dało się zaobserwować ożywienie patriotycznych nastrojów.
Początkowo słabo uzbrojone i nieliczne oddziały partyzanckie, a na dodatek niejednolite jeśli chodzi o poglądy polityczne, 19 sierpnia rozpoczęły walkę przeciwko okupantom, dlatego za tym większy sukces należy uznać zdobycie paryskiego ratusza już w drugim dniu powstania. Należy podkreślić, że Niemcy nie zamierzali łatwo odstąpić Paryża, ale byli gotowi nawet zniszczyć tak znaczące symbole jak Wieża Eiffla czy Łuk Triumfalny. Nie doszło do tego w dużej mierze dzięki włączeniu się do walki oddziałów alianckich, których dowództwo postanowiło jednak wspomóc powstańców. Te zdecydowane kroki doprowadziły do wyzwolenia Paryża już 25 sierpnia 1944 r. Z ust gen. de Gaulle’a padły wówczas pamiętne słowa:
Paryż znieważony! Paryż złamany! Paryż zamęczony! Ale Paryż wyzwolony! Wyzwolony przez siebie, wyzwolony przez jego lud, z pomocą wojsk Francji, z pomocą i wsparciem całej Francji.
Dzień później na Polach Elizejskich świętowano ten sukces.
Straty w bitwie o Paryż szacuje się na 130 poległych żołnierzy dywizji Leclerca, 532 bojowników francuskiego Ruchu Oporu i 2800 osób cywilnych. Niemcy natomiast stracili 3200 zabitych i ok. 13 tys. wziętych do niewoli.
Już po upadku miasta Hitler planował działania odwetowe, a nawet odbicie go z rąk aliantów, jednak z uwagi na coraz mniejsze możliwości sił niemieckich i postępy wojsk alianckich nigdy do tego nie doszło.
W tamtym czasie Powstanie Warszawskie ciągle trwało. Zakończyło się niepowodzeniem dopiero 2 października 1944 r. po 63 dniach walki. Niektórzy historycy unikają zestawiania z sobą powstań w Warszawie i Paryżu, uznając je za nieporównywalne. Inni natomiast doszukują się analogii, wskazując na kilka czynników je łączących: wybuch na skutek zbliżania się wojsk alianckich, zbieżność czasowa (sierpień 1944), wszczęcie walk przez słabo uzbrojone oddziały ruchu oporu bez uzgodnienia z dowództwem aliantów.
Los Warszawy i Paryża był jednak odmienny: jedno miasto zostało bardzo poważnie zniszczone, drugiego nie spotkał aż tak dramatyczny los. Niektórzy zastanawiają się, jak to się stało, że paryżanie w niecały tydzień osiągnęli to, czego warszawiacy pragnęli, walcząc przez 63 dni i ostatecznie ponosząc porażkę. Eksperci wskazują, że na wyzwolenie Paryża wpływ miała zmiana decyzji dowództwa sił sprzymierzonych w osobie gen. Eisenhowera, który po namowie gen. de Gaulle’a zezwolił na udzielenie pomocy walczącym paryżanom. Na podkreślenie zasługuje też odmowa gen. von Choltitza, który nie wykonał rozkazów Hitlera zakładających całkowite zniszczenie Paryża w razie niemożności jego obrony.
Zdaniem historyków fakt, iż Francuzi zostali zaliczeni do grona zwycięzców II wojny światowej wynikał w dużej mierze ze zdobycia Paryża głównie siłami francuskimi i zainstalowania w stolicy tymczasowego rządu Republiki.
Tak czy inaczej zarówno polskim jak i francuskim Bohaterom należy się szacunek i wieczna pamięć, zwłaszcza w dobie wojen, które ciągle rozgrywają się w różnych zakątkach Europy i świata.
Źródła informacji: muzeum1939.pl, dzieje.pl, Wikipedia
czytaj też:
Francuzi, którzy walczyli w Powstaniu Warszawskim >>>
Powstaniec warszawski: wiara była nadzieją w beznadziei, światełkiem w ciemności >>>
Dodaj komentarz