szukaj
Wyszukaj w serwisie

Nowa Kaledonia – francuski raj i piekło z mocnym polskim akcentem

Artur Hanula / 14.09.2019
Krajobraz Nowej Kaledonii i Antoni Berezowski, fot. wikimedia (domena publiczna) i Pixabay.com
Krajobraz Nowej Kaledonii i Antoni Berezowski, fot. wikimedia (domena publiczna) i Pixabay.com

Nowa Kaledonia to bez wątpienia malowniczy zakątek świata przede wszystkim ze względu na cudne okoliczności przyrody. To skupisko wysp jest francuskim terytorium zamorskim. Jeśli ktoś chciałby się jeszcze wyrwać na spóźniony urlop, Nowa Kaledonia może być dobrym wyborem, jako że słońce nie przestaje tam mocno przygrzewać nawet w grudniu, styczniu czy lutym. Ten raj na ziemi ma jednak dość piekielne akcenty, niewynikające po prostu z wysokich temperatur: to tam najczęściej lądowali francuscy zbrodniarze i ludzie z marginesu, ale nie tylko. Co ciekawe, ta sprawa ma również mocny polski wątek. Chodzi o Antoniego Berezowskiego.


Nowa Kaledonia leży w Oceanii, pomiędzy Australią i Nową Zelandią. Składa się z kilku wysp, z których największa jest właśnie ta o nazwie Nowa Kaledonia. Jeśli ktoś byłby szczególnie dociekliwy i chciałby dokopać się do źródeł takiej a nie innej nazwy tego archipelagu to zapewne natknie się na łacińską nazwę Szkocji – Caledonia. Przed wiekami ludzie lubili nazywać nowoodkryte terytoria dodając do już istniejących określeń przymiotnik nowy lub nowa. W ramach ciekawostki dodajmy, że Kaledończycy, czyli mieszkańcy Kaledonii (tej szkockiej) jako jedyni z mieszkańców wysp brytyjskich nigdy nie dali się podbić Rzymianom, którzy odgrodzili się od nich murami Hadriana i Antoninusa.

Mapa Nowej Kaledonii, fot. Eric Gaba (Sting – fr:Sting) – Own wor, wikimedia (na licencji CC BY-SA 4.0)

Nową Kaledonię odkrył Brytyjczyk James Cook w 1774 r. Zamieszkiwali ją Kanakowie, którzy do dzisiaj stanowią ponad 40% mieszkańców tego francuskiego terytorium zamorskiego. W 1853 r. wyspy trafiły we francuskie ręce. Obecnie Nowa Kaledonia jest organizmem politycznym samodzielnym administracyjnie, choć powiązanym z Francją. W listopadzie 2018 r. miejscowa ludność opowiedziała się za pozostaniem przy metropolii francuskiej. Stolicą terytorium jest Numea. Zapewne tylko najbardziej zagorzali fani piłki nożnej kojarzą reprezentację Nowej Kaledonii, której największym sukcesem były dwa drugie miejsca w Pucharze Narodów Oceanii.

Póki co tyle historii. Wrócimy jednak do jej arcyciekawego wycinka związanego z naszym rodakiem.

Rajskie klimaty…

Nim się to stanie, poświęćmy parę zdań turystycznej stronie Nowej Kaledonii. Terytorium jest rajem na ziemi dla wszystkich kitesurferów. Wody oceanu mieniące się różnorakimi odcieniami błękitu, gorące promienie słońca, orzeźwiający wiatr, niebiańskie plaże, wspaniała roślinność ciesząca oko widza swoją szmaragdową szatą – to wszystko sprawia, że nie tylko kitesurferzy (którzy od 2001 r. spotykają się tutaj na swoich elitarnych mistrzostwach), ale zapewne wszyscy goście, którzy decydują się na przybycie do Nowej Kaledonii, mogą liczyć na niezapomniane wrażenia. Nie będą się nudzić również windsurferzy i nurkowie. Na wyspach istnieje wiele szkół nurkowania, więc przy odrobinie determinacji i dobrej woli możemy zwiedzać także lokalny jakże bogaty podwodny świat. Przecież w pobliżu znajduje się największa na świecie rafa koralowa, skrywająca w sobie nie tylko rajskie żyjątka, ale znajdziemy tam dodatkowo wraki statków. Te wszystkie atrakcje wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.

fot. Pixabay.com

Pasjonaci historii i wycieczek pieszych mogą pospacerować po szlakach turystycznych, które prowadzą m.in. do ruin więzienia, ale o tym szerzej za chwilę. Istnieje także możliwość odwiedzenia centrum kulturalnego rdzennych Kanaków – Hienghene.

Kanakowie, fot. wikimedia (domena publiczna)

Wspomniana wcześniej stolica Nowej Kaledonii – Numea – przez wielu nazywana jest Paryżem Pacyfiku. Jej liczne atrakcje, takie jak muzea, bulwar i Centrum Kulturalne Tjbaou, ukryte są pośród tropikalnej scenerii. To musi robić wrażenie.

Centrum Numei, stolicy Nowej Kaledonii, z katedrą, fot. Thomas@RUN, wikimedia (na licencji CC BY 2.0)

Szczególną atrakcją Nowej Kaledonii jest też Ile de Pins, czyli Wyspa Choinek, które o dziwo rosną tam zamiast palm.

Na Nowej Kaledonii nie spotkamy czterech pór roku jak w Polsce. Występują tam jedynie dwie: gorąca (to ta od listopada do kwietnia) i umiarkowana. Średnia temperatura w ciągu roku właściwie cały czas utrzymuje się powyżej 20 stopni Celsjusza. Od grudnia do marca musimy zaopatrzyć się w parasole, gdyż o tej porze roku deszcz pada tam częściej.

…mroczne wątki…

Wiemy już, że te rajskie klimaty skrywały mroczny obiekt – ośrodek karny dla francuskich przestępców. Do dziś można go podziwiać wraz z wyposażeniem i poszczególnymi pomieszczeniami. Dzięki temu człowiek przenosi się w czasie. Kolonia karna istniała na wyspach ponad 30 lat począwszy od 1864 r. Pierwsi więźniowie zostali tu przetransportowani z Gujany Francuskiej, która ze względu na gorszy klimat nie była odpowiednim miejscem na więzienie. W sumie przez Nową Kaledonię przewinęło się ok. 21 tys. więźniów. Wielu z nich trafiło tu na skutek udziału w słynnej Komunie Paryskiej z 1871 r.

Z biegiem lat francuskie władze zachęcały więźniów, nawet już po odbyciu kary, do stałego osiedlenia się na wyspach. W związku z tym zawierano tam małżeństwa, np. złodziejaszków z prostytutkami. Nawet ci, których rodziny pozostały we Francji, musieli po zakończeniu odsiadki płacić za swój powrót do ojczyzny. Gdy jednak decydowali się na pozostanie na wyspach nowokaledońskich, rząd organizował przyjazd członków ich rodzin, aby mogli połączyć się z byłymi już więźniami i prowadzić w Nowej Kaledonii wspólne życie.

… z Polakiem w tle

I wreszcie przyszedł czas na polski wątek. 6 czerwca 1867 r. były powstaniec styczniowy Antoni Berezowski zorganizował w Paryżu nieudany zamach na cara Rosji Aleksandra II. Polakowi groziła kara śmierci, ale jego adwokat przedstawił sądowi okoliczności łagodzące, szczególnie krwawe stłumienie przez cara niedawnego polskiego powstania, które popchnęło zamachowca do działania.

Ostatecznie zamiast kary śmierci zasądzono Berezowskiemu dożywocie, które miał odbyć na dobrze nam znanej Nowej Kaledonii. Polak dotarł tam jeszcze w 1867 r. Rok później postanowił uciec z wysp i niewiele brakowało, żeby jego plan się powiódł. Planował odpłynąć statkiem do Australii jednak spóźnił się na niego i po dwóch dniach został odnaleziony przez przedstawicieli więzienia.

Antoni Berezowski – Bourail 1913, fot. MaciekLWCZ – Praca własna, wikimedia (na licencji CC BY-SA 4.0)

Jako więzień Berezowski pracował w roli ogrodnika, galernika i drwala. W 1884 r. dostał nawet swoje 5 hektarów ziemi. Aż do 1909 r. strona polska próbowała uzgadniać ze stroną francuską warunki ułaskawienia Polaka, ale nigdy się to nie udało. Berezowski do końca życia pozostał na Nowej Kaledonii. Pod koniec żywota popadł podobno w obłęd. Podejrzewano go nawet o zabójstwo innego więźnia.

Dość powszechnie przyjęło się, że polski zesłaniec zmarł w 1916 r., ale niektórzy uważają, że było to rok później. Za to nie ma dyskusji do co miejsca śmierci Berezowskiego – Polak zmarł w mieście Bourail.

Barwny żywot Polaka z Nowej Kaledonii został uwieczniony w literaturze, choćby w powieściach “Wyspa” i “Ikar” autorstwa Jana Józefa Szczepańskiego. W paryskim muzeum d’Orsay znajdziemy również obraz przedstawiający cara Aleksandra II w momencie zamachu. Dzieło stworzył francuski artysta Jean Baptiste Carpeaux.

Garść informacji praktycznych

Strona internetowa traveliada.pl informuje, że na Nową Kaledonię możemy dostać się poprzez połączenie samolotowe z Paryża. Warto przed wylotem pomyśleć o odpowiednich szczepieniach, szczególnie przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu A i B oraz błonicy, tężcowi, polio i durowi brzusznemu. Okres bezwizowy na wyspach trwa 90 dni. Trzeba mieć przy sobie paszport lub dowód osobisty.

Antoni Berezowski nie miał wyboru, ale my mamy i może warto wyskoczyć na urlop do Nowej Kaledonii i poczuć wyjątkowy klimat tego miejsca, z którym związały się losy Polaka. Jakże niezwykłe losy, prawda?

Tekst o innym terytorium zamorskim Francji >>>

Na potrzeby niniejszego artykułu wykorzystano informacje zaczerpnięte głównie z: traveliada.pl, podroze.onet.pl, dzieje.pl oraz encyklopedia.pwn.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-05-18 23:15:13