Najstarszy wyścig rowerowy we Francji z udziałem Polaków
fot. Pixabay.com
Paris-Brest-Paris Randonneur odbywa się co cztery lata we Francji. Pierwsze zawody zorganizowano już w 1891 r. Jest to bardzo wymagający maraton na dwóch kółkach – uczestnicy mają do przejechania 1200 km. Każdego roku gromadzi tysiące miłośników rowerów. W wydarzeniu chętnie biorą udział również Polacy. W tym roku w podróż wybrali się m.in. Wadowiczanie – czytamy na wadowiceonline.pl.
Paris-Brest-Paris (PBP) Randonneur organizowane jest przez Audax Club Parisien. Z racji bardzo wysokiego stopnia trudności trasy, z jaką muszą mierzyć się uczestnicy, tylko nieliczni kolarze zdobywają medal i dołączają do elitarnego grona zawodników, którzy szczęśliwie ukończyli maraton.
Mniej więcej do połowy XX w. w wyścigu mogli brać udział także profesjonalni kolarze. Obecnie ich udział jest zabroniony, a PBP jest wyzwaniem dla amatorów.
W tym roku odbyła się 19 edycja wydarzenia. Na starcie zebrało się ok. 7 tys. uczestników z kilkudziesięciu państw. Wśród nich było mniej więcej 30 Polaków. Najlepszy z biało-czerwonych okazał się Bogdan Adamczyk, który ukończył wyścig z czasem 46 godzin i 35 minut. Uplasował się w czołówce biorąc pod uwagę rowerzystów z całego świata. Polskę najliczniej reprezentowała ekipa z Wadowic o nazwie Peleton Aquila Wadowice. Spośród jej pięciu reprezentantów najlepszy okazał się Bogusław Porzuczak, który pokonał trasę w czasie 65 godzin i 52 minuty.
Wyjątkowość Paris-Brest-Paris Randonneur bierze się też ze wspaniałego dopingu, jaki fundują tłumy fanów i miłośników kolarstwa towarzyszące uczestnikom. Na uwagę zasługuje również znakomita atmosfera wśród uczestników. Kolarze podkreślają, że zawodnicy chętnie pomagają jedni drugim, jeśli tylko któryś z nich potrzebuje jakiejś pomocy. Jeszcze jedna sprawa, którą warto podkreślić, to doskonała logistyka, w szczególności oznakowanie tras, na których w zasadzie nie można się pogubić. Po stronie minusów można zapisać ewentualnie start wyścigu w porze popołudniowej, co zmusza wielu kolarzy do jazdy przez trzy, a nawet cztery noce.
Kolarze Peleton Aquila Wadowice radzą, że myśląc o udziale w wyścigu trzeba wziąć pod uwagę trudną trasę (liczne wzniesienia na trasie, wielotysięczny peleton albo z drugiej strony samotna jazda nocą na dużym zmęczeniu). Trzeba być też przygotowanym na anomalie pogodowe i pamiętać o odpowiednim sprzęcie (np. dobre oświetlenie w rowerze, powerbank, itp.) oraz rozsądnej liczbie godzin snu.
Jeśli ktoś nie ma wystarczającej ilości jedzenia, a zwłaszcza własnego samochodu je dowożącego, może skorzystać z posiłków wydawanych na punktach postojowych. Jest ono jednak stosunkowo drogie.
Uczestnicy radzą też, żeby przed startem przyjechać odpowiednio wcześnie. Dzięki temu można pozwiedzać Paryż i dobrze się wyspać. Przede wszystkim podkreślają, że najważniejszy w tej imprezie nie jest tak naprawdę wynik, ale niezapomniana atmosfera wydarzenia.
Gdyby ktoś był zainteresowany ewentualnym udziałem w tym wyzwaniu, więcej informacji może uzyskać kontaktując się z uczestnikami >>>.
Źródło: wadowiceonline.pl
Dodaj komentarz