Kochała życie, róże i ludzi – wbrew ich kolcom | #PoloniaPamięta (odc. 8)
fot. dzięki uprzejmości Prezes Barbary Kłosowicz
Nina Iwańska była jedną z wyjątkowych przedstawicielek francuskiej Polonii. Jej życie naznaczone było cierpieniem. Nigdy jednak nie poddała się i działała wbrew przeciwnościom. Wymowny jest napis na jej grobie: “Tu spoczywa Nina Iwańska, deportowana za udział w polskim ruchu oporu. Z pasją kochała życie, róże i ludzi – wbrew ich kolcom”. Zapraszamy w podróż na cmentarz w Corconne na południu Francji.
Nina Iwańska (1924 – 1983)
Corconne – małe miasteczko na granicy departamentów Hérault i Gard. Na prawo od merostwa prowadzi droga na cmentarz. Od samej bramy cmentarnej wzrok przyciąga okazały krzew obsypany niebieskim kwieciem. To grób Niny Iwańskiej. Niebieskie plumbago przesłoniło już całkiem surowy kamień z wmurowaną w nim tablicą z napisem po francusku:
„Tu spoczywa Nina Iwańska, deportowana za udział w polskim ruchu oporu. Z pasją kochała życie, róże i ludzi – wbrew ich kolcom”
Napis Nina podyktowała w szpitalu w Nîmes, na kilka dni przed śmiercią. Zawiera to co było jej życiem po wyjściu z obozu Ravensbrück. Ogromne cierpienie – nogi, zmasakrowane w obozie, nigdy się nie zagoiły, mimo niezliczonych operacji. Jeszcze będąc w obozie prowadziła potajemnie dokumentację wydarzeń i wysyłała je na zewnątrz, aby okropności, które przeżywały „króliki” doświadczalne, nie uszły z pamięci. Była potem świadkiem na procesach norymberskich. Po wyzwoleniu podjęła w Paryżu studia dziennikarskie, stan zdrowia nie pozwolił jej jednak naprawdę rozwinąć skrzydeł. Kulała, musiała chodzić o lasce. Przyznano jej, ofierze nazistowskich eksperymentów medycznych, mały domek w Corconne, na słonecznym Południu. U niej zbierały się ocalone więźniarki i ich rodziny, organizowała wysyłki paczek do Polski, bo trzeba było tam ludziom pomagać, wtedy kiedy o szeroko prowadzonej akcji pomocy w latach 80. nie było jeszcze słychać. We francuskim Radio Europe 1 planowała zorganizować coś na większą skalę : „Noël pour la Pologne”. Niestety, nie wyszło. Z wielu pomysłów musiała stopniowo rezygnować, bo już nie mogła chodzić. Zostały jej róże, kochała je i znała wszystkie ich tajniki. Domek w Corconne wtedy tonął w różach. Na wiosnę zakwita jeszcze do dziś róża posadzona na jej grobie. Nina Iwańska zmarła w 1983 roku.
*
Seria #PoloniaPamięta jest realizowana we współpracy z Towarzystwem Opieki nad Polskimi Zabytkami i Grobami Historycznymi we Francji.
Niezmiennie zapraszamy do włączenia się poprzez publikowanie zdjęć lub innych treści listopadowych w mediach społecznościowych. Warto dodać hasztag #PoloniaPamięta.
Poprzednie odcinki:
Jedyny taki zespół na świecie | #PoloniaPamięta (odc. 1) >>>
Mój przodek – polski lekarz | #PoloniaPamięta (odc. 2) >>>
Polskie groby w Bagneux | #PoloniaPamięta (odc. 3) >>>
Ojciec, syn i wnuk | #PoloniaPamięta (odc. 4) >>>
Pionierski zabieg chirurgiczny we Francji – dzieło Polaka | #PoloniaPamięta (odc. 5) >>>
Wyjątkowe upamiętnienie Wielkiej Emigracji | #PoloniaPamięta (odc. 6) >>>
Najbardziej oddany pracownik – Polak | #PoloniaPamięta (odc. 7) >>>
strona Towarzystwa Opieki nad Polskimi Zabytkami i Grobami Historycznymi we Francji >>>
czytaj też:
Barbara Kłosowicz-Krzywicka o opiece nad polskimi grobami >>>
Na Père-Lachaise jest 600 polskich grobów >>>
Lektura na listopad: „Na obcej ziemi. Groby polskie na cmentarzach paryskich i w Montmorency” >>>
Jan Paweł II w kaplicy paryskiego szpitala i polski lekarz >>>
Henryk Gierszyński – lekarz, powstaniec, działacz emigracyjny, gospodarz sław >>>
Dodaj komentarz