Św. Jan Paweł II o rodzinie w kontekście Święta Niepodległości
Twitter @Bibl_CyfrowaKUL
Naród prawdziwie suwerenny i duchowo mocny jest zawsze złożony z mocnych rodzin: rodzin świadomych swojego powołania i posłannictwa w dziejach – przypominał w liście do rodzin “Gratissimam sane” św. Jan Paweł II.
Z kolei podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny na Jasnej Górze papież-Polak mówił: „Życie całych społeczeństw, narodów, państw, Kościoła, zależy od tego, czy rodzina jest pośród nich prawdziwym środowiskiem życia i środowiskiem miłości”.
W Narodowe Święto Niepodległości warto ponownie przypomnieć te słowa Ojca Świętego, który był wielkim obrońcą życia i rodziny. Gdy na ulice polskich i zagranicznych miast wychodzą tęczowe demonstracje, gdy w szkołach pod hasłem edukacji seksualnej próbuje się wpajać małym dzieciom ideologię gender, gdy wiele środowisk próbuje odebrać życie nienarodzonym, krzycząc głośno, że kobieta ma prawo do swojego brzucha…. Można długo by wymieniać. Widzimy te zagrożenia, które dotykają polskie rodziny, zarówno w kraju, jak i na obczyźnie. Ile potrzeba dziś pracy rodziców w wychowanie dzieci, aby wyrosły na mądrych, prawych, kochających swój naród i broniących tradycyjnych wartości ludzi. Bo rodzina może być Boża i katolicka, ale środowisko, w którym zaczną dorastać nasze pociechy może okazać się lepszą „propozycją” życia niż ta którą uczone są dzieci w swoich rodzinach. Dlatego potrzeba tak wielkiej czujności, tak wielu odważnych decyzji w wybieraniu odpowiednich szkół, przedszkoli i miejsc, w którym wzrastają młodzi Polacy.
Wielką rolę do spełnienia mają zarówno ojcowie, jak i matki tych dzieci. Mamy, które przez całą dobę czuwają przy swoich maluchach, które dobrze wiedzą czego potrzebują ci najmłodsi. Matki, które w pocie czoła opiekują się dziećmi, nie myśląc o sobie. Matki, które dbają o to, by dzieci i współmałżonkowie mieli ugotowane i posprzątane. Matki, które nie dośpią i nie dojedzą, aby tylko zapewnić swoim dzieciom uśmiech na twarzy. „Ten heroizm dnia codziennego obejmuje milczące, ale niezwykle płodne i wymowne świadectwo „tych wszystkich heroicznych matek, które bez reszty poświęcają się swoim rodzinom, które cierpią wydając dzieci na świat, a potem gotowe są podjąć wszelkie trudy, ponieść wszelkie ofiary, ażeby tym dzieciom przekazać wszystko, co mają w sobie najlepszego” – pisał św. Jan Paweł II w encyklice “Evangelium vitae”.
Gdy na świat przychodzi nowy człowiek, wszystko zmienia się w rodzinie. Życie toczy się wokół tego maleństwa. Ono potrzebuje bliskości rodziców. czuje się bezpieczne i kochane, gdy mama i tata są przy nim. Okres noworodkowy szybko kończy się, zaczynają się różne wyzwania związane z niemowlęcym czasem. Nastają kolejne miesiące i nie wiemy, kiedy ten czas tak szybko mija. Dziecko stawia pierwsze kroki, zaczyna mówić, poznawać świat, zaczyna pytać o wszystko… I to właśnie w rodzinie uczy się miłości do Ojczyzny, czym jest flaga państwowa i Mazurek Dąbrowskiego, dlaczego obchodzi Święto 3-go Maja i 11 listopada, a w Boże Narodzenie śpiewa się polskie kolędy. Gdy dorosłym zabraknie czasu na uczenie tego najmłodszych, gdy nie będą opowiadać historii Żołnierzy Niezłomnych, gdy nie będą uczestniczyć z dziećmi w uroczystościach oddających hołd polskim bohaterom, gdy przestaną mówić o heroicznych czynach polskich Sprawiedliwych i zapomną o przekazywaniu genealogicznych korzeni, nie dziwmy się, że będziemy spotykać młodych Polaków, których pochłonął wirtualny świat, gry komputerowe i demonstracje w imię źle rozumianej wolności.
czytaj też:
W sutannie i mundurze. Niezłomni księża, którzy walczyli o niepodległość Polski >>>
Dodaj komentarz