szukaj
Wyszukaj w serwisie


Prawica we Francji chce referendum w sprawie migracji

AH / 20.08.2021
Fot. paris.fr
Fot. paris.fr

Referendum w sprawie migracji mogłoby być połączone z wyborami parlamentarnymi – uważa część polityków francuskiej prawicy, w tym politycy Republikanów (LR). Gdyby prawica zdobyła w 2022 roku władzę, natychmiast postawiłaby kwestię imigracji w centrum swoich priorytetów – pisze dziennik „Le Figaro” w piątek.


Zdaniem polityków LR zabójstwo księdza Oliviera Maire’a w Wandei 9 sierpnia oraz upadek Kabulu w Afganistanie są wydarzeniami, które wywołały pytania i obawy dotyczące uzyskiwania prawa do azylu we Francji.

Znany polityk prawicy, Éric Ciotti, poseł LR z departamentu Alpy Nadmorskie jest zdecydowanym promotorem pomysłu referendum.

Pobiliśmy rekordy imigracyjne w ciągu tej pięcioletniej kadencji prezydenta. Od 2017 r. do Francji wjechały dwa miliony nowych cudzoziemców. A Francja nie może tworzyć własnej polityki migracyjnej - uważa Ciotti, którego zdaniem referendum mogłoby ograniczyć m.in. interpretacje Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w kwestii azylu i migracji.

Metoda byłaby bezprecedensowa, ale miałaby tę zaletę, że postawiłaby kwestie migracji w centrum zainteresowania opinii publicznej - uważa również Annie Genevard, zastępczyni LR z Doubs, cytowana przez dziennik.

Politolodzy uważają, że powracające problemy imigracyjne staną się sednem wyborów prezydenckich w kwietniu 2022 r.

Referendum jest koniecznością podwójnego wymogu demokracji i skuteczności – uważa senator LR Bruno Retailleau - przede wszystkim dlatego, że nie ma zjawiska, które miałoby większy wpływ na francuskie społeczeństwo w ciągu ostatnich czterdziestu lat niż migracja – dodaje.

13 sierpnia br. Rada Konstytucyjna wydała decyzję krytykującą ustawę „przeciw separatyzmowi”. Decyzja „bardziej polityczna niż legalna” i „niepokojący sygnał” – uważa Retailleau.

Z kolei Guillaume Larrivé oskarża Radę Konstytucyjną o bycie „więźniem ideologii imigracyjnej”.

Według Genevard „spójność narodowa jest zagrożona” z powodu pogarszającej się sytuacji migracyjnej w kraju. Ciotti natomiast kwestionuje politykę prezydenta Emmanuela Macrona, mimo że szef państwa właśnie wyraził zaniepokojenie „nieregularnymi przepływami migracyjnymi” związanymi z kryzysem afgańskim.

źródło: PAP

czytaj też:

“Le Monde”: społeczność afgańska we Francji rośnie, ale jest podzielona >>>

Macron rozmawiał z Bidenem i Putinem o Afganistanie >>> 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


2024-07-26 23:15:13