Najbardziej zapominalski naród w Europie to Francuzi, a Polacy…
fot. Pixabay.com
Uber to amerykańskie przedsiębiorstwo, które stworzyło specjalną aplikację do kojarzenia ze sobą pasażerów i kierowców. Z usług Ubera można korzystać w wielu miastach świata. W Polsce Uber świadczy swoje usługi od pięciu lat. W tym roku po raz drugi opracowano ranking najbardziej zapominalskich narodów (raport “Zgubione i znalezione”) oraz listę rzeczy, które pasażerowie zostawiają w samochodach Ubera po ich opuszczeniu. Pierwsze miejsce w tym niechlubnym zestawieniu przypadło Francuzom. Polacy zajęli piąte miejsce.
Uber cieszy się popularnością mimo pewnej dozy kontrowersji wywoływanej brakiem licencji na przewóz osób w przypadku niektórych kierowców przedsiębiorstwa. Firma została założona w 2009 r. przez Travisa Kalinicka i Garretta Campa.
Zaraz za rozmarzonymi Francuzami uplasowali się Holendrzy, a podium najbardziej zapominalskich narodów uzupełnili Irlandczycy. Tuż przed Polską znaleźli się Brytyjczycy. Na przeciwległym biegunie sytuują się Austriacy, Czesi i Belgowie, którzy najrzadziej zgłaszali Uberowi zaginięcie jakiejś rzeczy.
Co #Polacy gubią w #Uberze? Raport "#Zgubione, #znalezione" https://t.co/HaUt2vhzje via@Uber_Pol@wordpressdotcom
— Kan (TECHNOSenior) (@TECHNOSenior1) March 13, 2019
Co w ubiegłym roku najczęściej gubili Polacy? Na pierwszym miejscu znalazł się smartfon, a potem portfel, klucz, ubranie, plecak, torba i słuchawki. Prócz przedmiotów najczęściej gubionych warto wspomnieć też o tych najbardziej unikatowych, do których bezsprzecznie należały srebrny pierścionek z bursztynem, materac dmuchany dla dwóch osób i… pudełko z drapakiem dla kota.
Ze statystyk wynika, że najwięcej rzeczy zgubili Polacy w Nowy Rok. Generalnie Europejczycy najczęściej gubią coś w weekendy, choć co ciekawe Austriacy i Szwedzi zguby zgłaszali zazwyczaj w czwartki.
Wśród zapominalskich szczególne miejsce zajmuje pewien Brytyjczyk, który zgłaszał Uberowi zaginięcie rzeczy aż 11 razy w ciągu minionego roku. Zaraz za nim znalazł się Francuz, który zostawił coś w samochodzie Ubera 10 razy.
Interesująco przedstawia się też wykaz najdziwniejszych przedmiotów gubionych przez Europejczyków. W poprzednim roku były to m.in.: obrączka weselna, ciasta, pająk, metalowe rury od odkurzacza, laleczka voodoo oraz… kot, którego podobnie jak pająka trudno zaliczyć do przedmiotów.
Jeśli porównamy wynik Polaków w najnowszym raporcie z poprzednim rezultatem okaże się, że Polacy rzadziej o czymś zapominali. W pierwszej edycji raportu “Zgubione i znalezione” Polacy zajęli miejsce w pierwszej trójce krajów najbardziej zapominalskich, a Warszawa była druga na liście miast europejskich z największą liczbą zgłoszonych zaginięć.
Chociaż statystyki dotyczące liczby zgubionych przedmiotów są może niepokojące, to jednak w rzeczywistości odzyskanie zguby jest stosunkowo szybkie i bezproblemowe z racji dostępności specjalnej funkcji w aplikacji Ubera, umożliwiającej bezpośredni kontakt pasażera z kierowcą. Być może jednak gdyby to odzyskiwanie rzeczy było nieco trudniejsze, pasażerowie korzystaliby z usług Ubera z większą troską o swoje mienie…
Źródło: biznes.radiozet.pl
Dodaj komentarz