szukaj
Wyszukaj w serwisie


Le Pen oskarżyła Macrona o „administracyjny zamach stanu”

AH / 02.07.2024
Emmanuel Macron w 2017 r.; Marine Le Pen w 2012 r.; fot. Par EU2017EE Estonian Presidency — Tallinn Digital Summit. Welcome dinner hosted by HE Donald Tusk. Handshake, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=65357911; Par Gauthier Bouchet — Travail personnel, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=20168323
Emmanuel Macron w 2017 r.; Marine Le Pen w 2012 r.; fot. Par EU2017EE Estonian Presidency — Tallinn Digital Summit. Welcome dinner hosted by HE Donald Tusk. Handshake, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=65357911; Par Gauthier Bouchet — Travail personnel, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=20168323

Liderka francuskiej skrajnej prawicy Marine Le Pen oskarżyła prezydenta Emmanuela Macrona o „administracyjny zamach stanu” po dokonanych przez niego nominacjach na stanowiska państwowe. Macron przeprowadził je przed wyborami do parlamentu, w których faworytem jest partia Le Pen.


„To forma administracyjnego zamachu stanu” – powiedziała Le Pen we wtorek. Wyraziła przypuszczenie, że Macron wprowadza na stanowiska ludzi, którzy mieliby „przeszkadzać w możliwości prowadzenia polityki, jakiej Francuzi pragną”. Zapewniła, że jeśli jej partia – skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe – dojdzie do władzy, to powróci do tych nominacji, “aby móc rządzić”.

Zapewniła, że RN „jest gotowa do rządów” i potwierdziła, że obecny szef partii Jordan Bardella obejmie stanowisko premiera tylko wtedy, gdy ugrupowanie to zyska większość bezwzględną w parlamencie. Wyraziła nadzieję, że tak się stanie. Jak wskazała w pierwszej turze wyborów 30 czerwca kandydaci RN prowadzili w 258 okręgach wyborczych, a 39 (w tym sama Le Pen) zostało wybranych już tej pierwszej turze.

„Naturalnie, że ta większość bezwzględna jest do osiągnięcia” – powiedziała Le Pen. Do większości bezwzględnej potrzebnych jest 289 mandatów w 577-osobowym Zgromadzeniu Narodowym, niższej izbie parlamentu.

Jak dodała Le Pen, jeśli po drugiej turze wyborów jej partia będzie bliska takiej większości – np. uzyska 270 mandatów – to będzie poszukiwała sojuszników, którzy będą gotowi z nią współpracować. Wyjaśniła, że chciałaby przekonać „różnych deputowanych z prawicy” i niektórych parlamentarzystów z partii Republikanie, którzy w przeszłości mieli zbieżne z nimi opinie.

Jak podał we wtorek dziennik „Le Monde”, 26 czerwca na ostatnim posiedzeniu Rady Ministrów przed pierwszą turą wyborów dokonano licznych nominacji w armii, policji, dyplomacji i nauce. Wyznaczono m.in. nowego gubernatora wojskowego Paryża, szefa sztabu sił powietrznych, dyrektora ds. Unii Europejskiej w MSZ i trzech ambasadorów.

Druga tura wyborów parlamentarnych we Francji odbędzie się 7 lipca.

źródło: PAP

 

czytaj też:

„Le Monde”: Macron obsadza stanowiska szykując się na kohabitację z RN >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


2024-09-19 23:15:13