szukaj
Wyszukaj w serwisie

Ostatni cichociemny skończył 100 lat

AH / 08.01.2021
Aleksander Tarnawski, odsłonięcie pomnika upamiętniającego cichociemnego Mariana Jureckiego w Stróżach, By Zalasem1 - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=82463677; Aleksander Tarnawski (ze zbiorów NAC), wikimedia (domena publiczna)
Aleksander Tarnawski, odsłonięcie pomnika upamiętniającego cichociemnego Mariana Jureckiego w Stróżach, By Zalasem1 - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=82463677; Aleksander Tarnawski (ze zbiorów NAC), wikimedia (domena publiczna)

Aleksander Tarnawski pseud. Upłaz urodził się 8 stycznia 1921 r. w Słocinie (pow. rzeszowski). Pod koniec 1939 r. przedostał się z Węgier do Francji, gdzie związany był z 1. Dywizją Grenadierów. Później znalazł się w Wielkiej Brytanii.


Jak przypomina portal dzieje.pl, po ewakuacji do Wielkiej Brytanii Tarnawski zasilił szeregi 16. Brygady Pancernej, a później 1. Dywizji Pancernej. Był szkolony pod kątem działań specjalnych. Przeszedł intensywne ćwiczenia zakończone przydziałem do elitarnej grupy spadochroniarzy, tzw. cichociemnych, którzy byli zrzucani na tereny okupowane w okresie II wojny światowej.

W 1944 r. “Upłaz” trafił na ziemie polskie. Tu dołączył do okręgu Armii Krajowej Nowogródek. Jako oficer AK, komandos podziemia i kapitan broni pancernej realizował trudne i wymagające operacje, szkolił żołnierzy, zwalczał partyzantkę sowiecką.

Po wojnie Aleksander Tarnawski ukończył chemię i osiadł na Śląsku. Dopiero w latach 80. wyjawił, że był cichociemnym. Do dziś jest już jedynym żyjącym spośród nich (było ich 316).

Co ciekawe, “Upłaz” został patronem jednostki GROM. W 2014 r., już jako 93-latek, skoczył w tandemie z wysokości 2 km.

Od 2018 r. Tarnawski jest majorem. Rok później uhonorowano go Buzdyganem, za propagowanie cichego bohaterstwa.

Patriotyzm od zawsze jest dla “Upłaza” czymś szczególnie bliskim jego sercu.

Dużo zdrowia i wszystkiego najlepszego, Panie Majorze!

Źródło: dzieje.pl, PAP

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-05-04 23:15:13