Kandydaci prawicy na prezydenta Francji o granicy UE: solidarność z Polską, ale konieczna współpraca z Rosją
Granica polsko-białoruska w lipcu 2020 roku, fot. Autorstwa Torstenspecht - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=98871418
Kandydaci na prezydenta reprezentujący francuską prawicę: Michel Barnier, Xavier Bertrand, Éric Ciotti, Philippe Juvin i Valérie Pécresse potępili „szantaż migracyjny” ze strony Białorusi na granicy polsko-białoruskiej i wyrazili solidarność z Polską; część z nich opowiedziała się jednocześnie za ścisłą współpracą z Rosją, aby rozwiązać kryzys migracyjny.
Były negocjator ds. brexitu Michel Barnier wyraził solidarność z Polską i wysiłkiem polskich służb na granicy polsko-białoruskiej w zatrzymywaniu migrantów. Granica polsko-białoruska to granica „która nas Francuzów broni, broni Francji i całej Europy przed atakiem na wartości europejskie. Dziś granica Polski jest przede wszystkim granicą UE” – zauważył Barnier w debacie kandydatów ubiegających się o wygraną w grudniowych prawyborach Republikanów, zorganizowaną w niedzielę wieczorem.
Polityk opowiedział się również za budową muru na granicy. Barnier stwierdził również, że Alaksandr Łukaszenka powinien stanąć przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze.
„Jeśli spasujemy na polskiej granicy, spasujemy wszędzie” – ostrzegła szefowa regionu Île-de-France Valérie Pécresse. „Musimy chronić nasze granice, stawką jest samo istnienie Europy” – ostrzegła.
Szef regionu Hauts-de-France Xavier Bertrand domagał się „solidarności” działań UE z Polską, poparł budowę muru na granicy. W debacie dużo mówił również o zlikwidowanej przez władze tzw. dżungli w Calais, gdzie sytuacja w zakresie bezpieczeństwa wymknęła się spod kontroli.
Polityk oskarżył jednak UE o prowadzenie „zimnej wojny” z Rosją i zaproponował jej zakończenie, zbliżenie z Rosją i rozmowy z prezydentem Władimirem Putinem.
Podobne stanowisko reprezentuje również wnuczka Jean-Marie le Pena, Marion Marechal Le Pen, która podkreśliła w stacji Europe1, że „tylko Rosja może coś wymóc na Łukaszence i w interesie UE jest współpraca z Rosją zamiast nakładania na nią sankcji”.
Deputowany Éric Ciotti w debacie kandydatów opowiedział się za „bezpieczeństwem za wszelką cenę”. „Nie możemy witać migrantów” – podkreślił ani „stwarzać wyłomu”. „Wiemy, że w przepływy migrantów z 2015 r. włączyli się terroryści z Bataclanu” – dodał, powtarzając wypowiedzi prawicowego publicysty i potencjalnego kandydata na prezydenta Francji Érica Zemmoura, które wywołały w kraju wiele kontrowersji.
„Jest wielu islamistów, którzy przeszli tymi szlakami migracyjnymi” – dodała Precresse.
„Imigracja jest pierwszą troską naszych współobywateli” – zauważył Ciotti, wzywając do całkowitego zniesienia prawa ziemi w przyznawaniu obywatelstwa Francji.
Musisz zostać Francuzem przez pochodzenie lub co najmniej 10-letnią naturalizację – zapewnił, chcąc zatrzymać również „automatyczny charakter łączenia rodzin (…) Mam nadzieję, że jutro Francja pozostanie Francją!” – podsumował Ciotti.
Mer La Garenne-Colombes Philippe Juvin zaproponował podczas debaty stworzenie mini strefy Schengen, do której nie wchodziłaby Europa Wschodnia. To propozycja, którą przedstawił wiele lat temu były prezydent Nicolas Sarkozy. „W kwestii imigracji musisz być bardzo stanowczy” – podkreślił Juvin, „musimy ją ograniczać. Ale idea zerowej imigracji nie istnieje” – dodał, nalegając na lepszą politykę rozwojową i wsparcie inwestycyjne w Afryce.
Z kolei Pecresse w poniedziałek w wywiadzie dla stacji BFM TV wypowiedziała się przeciwko budowie muru na granicy polsko-białoruskiej.
źródło: PAP
czytaj też:
Dodaj komentarz