Francuski jezuita: Ewangelia nie jest programem politycznym
fot. pixabay.com
Ewangelia nie jest programem politycznym – mówi francuski jezuita o. François Euvé w wywiadzie dla katolickiego dziennika „La Croix”. W przeddzień wyborów parlamentarnych we Francji redaktor naczelny miesięcznika „Études” przypomina, że oddając swój głos, katolikom nie wolno pomijać Ewangelii, ale też nie mogą oni uważać jej za jedyne źródło refleksji.
Zakonnik przestrzega przed „dramatyzowaniem” głosowania, jakby od niego zależało osiągnięcie królestwa Bożego. Dodaje jednocześnie, że oddanie głosu zgodnie ze swym sumieniem posiada wymiar duchowy. Można się do niego duchowo przygotować, czytając nauczanie społeczne Kościoła, a także modlić się o dobre rozeznanie i w intencji kandydatów, którzy chcą zaangażować się w politykę.
O. Euvé zwrócił uwagę, że „Ewangelia nie jest programem politycznym”. Jego zdaniem byłby on zresztą „niemożliwy do wprowadzenia w życie z powodu jej radykalności”. „Słowo Boże nie daje recepty do dosłownego zastosowania, ale ukazuje horyzont, do którego mamy dążyć. Ewangelia o Sądzie Ostatecznym podaje podstawowe kryteria, które otworzą nam bramy królestwa niebios. Tożsamość chrześcijańska opiera się na dobru wspólnym, trosce o najbiedniejszych i najbardziej zaniedbanych. Żaden program polityczny nie jest zadowalający w tej dziedzinie, jeśli jeszcze dodamy do tego troskę o wspólny dom, która łączy się z troską o ubogich” – zauważył jezuita.
Zauważył, że choć niektórzy biskupi to robią, to tradycja chrześcijańska nie hierarchizuje ważności potrzeb, ale obejmuje jedną ochroną wszystkich najuboższych: migrantów, osoby w trudnej sytuacji materialnej, niepełnosprawne, chorych w ostatniej fazie życia, dzieci nienarodzone.
Redaktor naczelny „Études” zaznaczył, że polityczne poglądy chrześcijan zawsze były różnorodne. Jedni są bowiem bardziej uwrażliwieni na kwestie bioetyczne, inni na ekologiczne, a jeszcze inni na sprawiedliwość społeczną, dlatego konieczna jest dyskusja miedzy nimi, mająca zawsze na uwadze dobro wspólne.
Podkreślił, że wiara chrześcijańska domaga się także ogólnej refleksji nad kwestiami społecznymi. „Nie można pomijać Ewangelii, ani czynić z niej jedynego źródła refleksji. To jest ryzyko niektórych poglądów fundamentalistycznych: «W imię Ewangelii mogę tylko na to głosować». Nie! W imię Ewangelii istnieją różne możliwości” – wskazał duchowny.
Odnosząc się do pokusy niebrania udziału w wyborach z powodu braku kandydata zgodnego z poglądami katolickimi, o. Euvé zauważył, że bycie politykiem to zawód, a nie „etykietka wyznaniowa”. Przyznał, że łatwiej przyszłoby mu zagłosować na mocno zaangażowanego w działalność polityczną agnostyka niż na „katolika niekompetentnego w polityce”. „Nie zapominajmy, że żaden program w całości nie jest zgodny z doktryną katolicką” – podkreślił 69-letni jezuita, który jest fizykiem i teologiem.
źródło: KAI / la-croix.com
czytaj też:
W niedzielę – pierwsza tura wyborów do parlamentu Francji, po władzę sięga skrajna prawica >>>
Dodaj komentarz