Ks. Łukasz Skawiński o parafii w Lyonie: chcemy być otwarci na każdego
Chcemy być miejscem, w którym każdy może odnaleźć to czego szuka, a czasami nawet odnaleźć siebie. Staramy się dostrzegać każdego, nie chcemy nikogo pominąć; Parafia nie jest miejscem zamkniętym, nie chcemy być grupą zadowolonych z siebie ludzi, którzy odgradzają się od innych, udając, że nie widzimy ich niedoli. Pragniemy pomagać tym wszystkim, których życie doświadczyło; Przez nasza parafię przewija się codziennie bardzo wiele osób, które szukają tutaj wsparcia, wysłuchania i pomocy. Chcemy być blisko nich, budować z nimi relacje – podkreśla w wywiadzie dla portalu polskifr.fr proboszcz Paroisse Sainte Trinité Lyon – Parafii Polskiej Świętej Trójcy w Lyonie, ks. Łukasz Skawiński. Parafia prowadzi profile na Facebooku i Twitterze.
Jaka jest specyfika polskiej parafii w Lyonie, czym się charakteryzuje?
Ks. Łukasz Skawiński: Sądzę, że specyfiką każdej parafii “na obczyźnie” jest bycie nie tylko domem Pana Boga, ale też polskim domem, w który spotykają się rodacy. Ostoją polskich wartości i tradycji. Oczywiście w centrum naszej Wspólnoty jest Pan Jezus. On towarzyszy nam dzień i noc. Przez nasza Parafię Trójcy Świętej w Lyonie przewija się codziennie bardzo wiele osób, które szukają tutaj wsparcia, wysłuchania i pomocy. Chcemy być blisko nich, budować z nimi relacje. Wspólnota polska w Lyonie jest bardzo zróżnicowana i to pod każdym względem, ale myślę, że nie jest to wyłącznie specyfiką naszej Wspólnoty.
Mamy oczywiście niedzielną Mszę świętą w języku polskim oraz codzienną możliwość przystąpienia do spowiedzi świętej. Najbardziej jesteśmy jednak wdzięczni za to, że codziennie otwarte są drzwi naszej świątyni, tak aby każdy mógł przyjść, spotkać Pana Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie. Cieszymy się, że Polacy mieszkający w okolicach czują ciągle potrzebę coniedzielnej Mszy świętej, że chętnie uczestniczą z nami w świątecznych obchodach i podtrzymują polskie tradycje. Jeszcze bardziej cieszy, kiedy swoim zaangażowaniem dają przykład, że katolickie, rodzinne wartości ciągle coś znaczą w obecnym świecie. Budujące jest to, że coraz chętniej dzielą się tym z innymi.
Od roku zapraszamy naszych parafian, do otwarcia domów i uczestnictwa w Wielkich Rekolekcjach domowych NewPastoral. To projekt, który spotkał się z wielkim entuzjazmem, łączy Polaków i Francuzów. Chcemy być parafią, która jest otwarta i dynamiczna, która ewangelizuje, służy i wychodzi do ludzi.
Z jakimi wyzwaniami duszpasterskimi trzeba się mierzyć, jeśli chodzi o Lyon?
Ks. Łukasz Skawiński: Zaangażowanie świeckich w parafii i pomoc ubogim. W związku z tym, że jest to parafia gdzie ludzie przyjeżdżają z różnych zakątków, sporą trudność sprawia zaproszenie ich do zaangażowania się w misję Kościoła – tak aby byli za nią współodpowiedzialni. Wielu parafian mieszka daleko od parafii, trudniej im zachować regularny kontakt. Jest dość dużo rodzin z małymi dziećmi, dlatego dużym wyzwaniem jest też katecheza rodziców, dzieci i młodzieży. Jak do nich dotrzeć? Jak mówić im o Jezusie w świecie, w którym wartości są rozmyte a ludzie pogubieni? Jest również sporo rodzin, gdzie jeden z współmałżonków jest niewierzący.
Pogodzić te dwa światy nie jest rzeczą prostą. Wyzwaniem są także problemy osób ubogich. Bezdomni wciąż znajdują się na marginesie społecznym. Parafia nie jest miejscem zamkniętym, nie chcemy być grupą zadowolonych z siebie ludzi, którzy odgradzają się od innych, udając, że nie widzimy ich niedoli. Pragniemy pomagać tym wszystkim, których życie doświadczyło. Staramy się organizować różnorodne akcje, w których zachęcamy do aktywnego uczestnictwa w życiu parafii. Mamy wielu parafian, którzy chętnie biorą udział w naszej misji i coraz więcej, którzy się przekonują, że czasem lepiej pomóc niż oceniać. Wdzięczni jesteśmy między innymi tym, którzy angażują się w pomoc bezdomnym w Stowarzyszeniu Świętego a Paulo (SSVP) i wszystkim tym, którzy podejmują trud, by razem z nami zmieniać nasz mały lyoński świat na lepszy.
Co oferuje polska parafia w Lyonie ludziom młodym? Jaki jest program formacyjny?
Ks. Łukasz Skawiński: Jeżeli chodzi o program formacyjny dla ludzi młodych: prowadzimy katechezę przygotowującą do bierzmowania. Dla młodzieży starszej, studentów proponujemy spotkania w niedzielę wieczorem. Od tego roku, grupa młodzieży raz w miesiącu animuje Mszę świętą o 11:30. Mamy tez grupy młodych w ramach NewPastoral. Parafia oferuje też małżeństwom rekolekcje-warsztaty, które w tym roku prowadzi o. Knotz. Ponadto proponujemy parafianom wyjazdy na pielgrzymki czy zimowe wypady na narty. Takie spotkania dają możliwość lepszego poznania siebie nawzajem, potrzeb wspólnoty i zacieśnienia więzów. Nie chcemy być tylko polskim domem, chcemy też być wielką polską rodziną. To ważne, wzmacniające i potrzebne.
Proszę o przybliżenie Polonii w Lyonie? Jaka to grupa społeczna?
Ks. Łukasz Skawiński: Polonia w Lyonie jest dość liczną grupą społeczną i bardzo zróżnicowaną. Większość naszych rodaków to ludzie pracowici i zaradni, przybyli w celach zarobkowych. Wielu mężczyzn pracuje w firmach budowlanych lub remontowych. Niektórzy spędzają tutaj lata w pojedynkę, bo rodziny zostały w Polsce. Polonia w Lyonie to też całe polskie rodziny, które zdecydowały się swój dom tworzyć tutaj. Mamy wiele rodzin mieszanych, polsko-francuskich. Są też osoby samotne. Chcemy być miejscem, w którym każdy może odnaleźć to czego szuka, a czasami nawet odnaleźć siebie. Staramy się dostrzegać każdego, nie chcemy nikogo pominąć. Dlatego zachęcamy naszych parafian i gości, żeby dali się nam lepiej poznać. Żeby się na nas otworzyli. My pozostajemy otwarci dla wszystkich. Dzielimy się tym co mamy. Służymy pomocą i radą.
Jesteśmy dumni z działalności Polskiej Szkoły i Przedszkola Polskiego a także cieszącą się sporym prestiżem i dobrą opinią Sekcją polską w Szkole Międzynarodowej. W tym roku wielu maturzystów rozpoczęło studia, niemała część na kierunkach medycznych. Trzeba podkreślić i podziękować za zaangażowanie dyrekcji i grona pedagogicznego tych ośrodków w upamiętnianie wydarzeń patriotycznych. Polonia w Lyonie jest żywym organizmem, który daje się zauważyć. Pozostawia ślad po sobie na francuskiej ziemi.
Jakie znacznie ma Wielki Post w życiu przeciętnego człowieka? Czy warto przeżywać czas Wielkiego Postu? Czy praktyki Wielkiego Postu są potrzebne i możliwe do realizacji we współczesnym świecie?
Ks. Łukasz Skawiński: Wielki Post był i jest potrzebny, może teraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. To detoks dla duszy i ciała. Czy jest to możliwe, na pewno! W Wielkim Poście mamy różnorakie nabożeństwa i każdy może znaleźć coś dla siebie, nawet jeżeli było by to tylko raz w tygodniu. Nie można radować się ze Zmartwychwstania, jeżeli uprzednio się do niego nie przygotowało. Czas Wielkiego Postu jest szansą na spotkanie. Może być czasem wyciszenia i refleksji. Próbą odnalezienia siebie, odnalezienia drogi do Chrystusa. Modlitwa, post i jałmużna mogą nam w tym pomóc.
Czas dla Boga nie jest nigdy czasem straconym. Post, doświadczenie słabości i kruchości prowadzi do wewnętrznego oczyszczenia. Znakiem, że nie dopuszczamy się grzechu bałwochwalstwa jest jałmużna, dawanie potrzebującym i to nie dawanie z tego, co zbywa, ale z tego, co mnie kosztuje jakieś wyrzeczenie, bo może jest ono dla mnie konieczne. To dobry znak, oznaczający, że ważniejsza jest dla mnie miłość Boga niż przywiązanie do bogactw. Im więcej daję, tym więcej otrzymuję. Dawanie przynosi dużo radości i wewnętrznego spokoju. Pomaga docenić to, co mam i za to dziękować.
Dodaj komentarz