Bp polowy WP do żołnierzy: dziękujemy za gotowość do poświęcenia własnego życia
fot. @ordynariat / X
Dziękujemy za bezinteresowność, ofiarność i gotowość do poświęcenia własnego życia – powiedział biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz, zwracając się do żołnierzy podczas mszy św. z okazji Święta Wojska Polskiego. Zaapelował, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
W Święto Wojska Polskiego i 104. rocznicę Bitwy Warszawskiej, zwanej „Cudem nad Wisłą”, bp Lechowicz przewodniczył w Katedrze Polowej WP w Warszawie uroczystej mszy św. z udziałem przedstawicieli najwyższych władz państwowych – cywilnych i wojskowych: prezydenta Andrzeja Dudy z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą, wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, generalicji, korpusu dyplomatycznego, a także prezes TK Julii Przyłębskiej.
W święto Wojska Polskiego dziękujmy żołnierzom za to, że swoją służbą wypełniają słowa Apelu Jasnogórskiego: jestem-pamiętam-czuwam. Polecajmy ich Wniebowziętej i módlmy się, by skutecznie stali na straży pokoju w naszej Ojczyźnie i poza jej granicami🙏🏻 pic.twitter.com/MpUB9yc18n
— Wiesław Lechowicz (@bpLechowicz) August 15, 2024
„Dziękujemy za waszą bezinteresowność, ofiarność, gotowość do poświęcenia nawet własnego życia. Pełni uznania jesteśmy dla waszej dyspozycyjności i spieszenia z pomocą tam, gdzie ojczyzna i pojedynczy człowiek potrzebuje wsparcia (…) Bez waszej służby nie czulibyśmy się bezpieczni w naszym ojczystym domu; żyjemy w pokoju” – powiedział w homilii, zwracając się do żołnierzy bp polowy Wojska Polskiego.
Życzył żołnierzom wytrzymałości fizycznej i psychicznej, aby mogli skutecznie służyć narodowi.
„Mimo ogólnego szacunku, jakim słusznie cieszycie się w naszym społeczeństwie, nie brakuje też i postaw, które domagają się od was dużej odporności i wytrzymałości” – zwrócił uwagę hierarcha.
Zaapelował do żołnierzy, aby pozostali „wierni tradycji polskiego oręża związanej nierozerwalnie z wiarą w Boga i bliskością Maryi”. “Zdecydowana większość wojen była spowodowana przez ludzi, którzy samych siebie postawili w miejsce Boga lub przeciw Bogu” – stwierdził duchowny, wskazując przywódców nazistowskich Niemiec i sowieckiej Rosji.
Jako przykład przytoczył wspomnienia gen. Władysława Andersa z sowieckich łagrów, w których wspominał on profanację medalika z wizerunkiem Matki Bożej: “Medalik rzucony na ziemię i zdeptany nogą. (…) Czułem ciągłą opiekę Matki Częstochowskiej nad sobą. Im więcej słyszałem koło siebie śmiechu bezbożników, tym głębiej utrwalała się wiara w Boga. Dodawała mi siły do zwalczania słabości ludzkich w tych ciężkich dla mnie chwilach”.
„Niech Maryja Wniebowzięta dodaje nam wszystkim sił do pokonywania naszych słabości i do wiernej służby naszej Ojczyźnie” – dodał bp polowy WP.
Liturgię w intencji ojczyzny koncelebrował sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Marek Marczak, słowacki orydnariusz wojskowy František Rábek oraz kapelani ordynariatu polowego WP.
W katedrze polowej rozpoczęła się Mszą św. w intencji Wojska Polskiego. Eucharystię przewodniczy @bpLechowicz Obecny jest @prezydentpl wicepremier @KosiniakKamysz oraz generałowie, oficerowie, żołnierze i pracownicy @MON_GOV_PL pic.twitter.com/22F1mBgRHR
— Ordynariat Polowy (@ordynariat) August 15, 2024
W mszy jako goście uczestniczyli m.in. prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego bp Jerzy Pańskowski oraz ks. płk Tomasz Wola p.o. Naczelnego Kapelana – Ewangelickiego Biskupa Wojskowego.
15 sierpnia przypada rocznica zwycięskiej dla Polski bitwy w wojnie z Rosją Radziecką w 1920 r. Dzień ten został ogłoszony świętem Wojska Polskiego w 1923 r. i pozostawał nim do roku 1947. Od 1992 r. święto Wojska Polskiego ponownie jest obchodzone w połowie sierpnia.
Bitwa Warszawska rozpoczęła się 13 sierpnia 1920 r. 15 sierpnia natarcie polskich dywizji przyniosło duży sukces (odzyskany został Radzymin, Polacy wrócili na pozycje utracone przed dwoma dniami). W kolejnych dniach nadal jednak toczyły się intensywne walki. Straty strony polskiej wyniosły ok. 4,5 tys. zabitych, 22 tys. rannych i 10 tys. zaginionych. Straty zadane Sowietom nie są znane. Przyjmuje się, że ok. 25 tys. żołnierzy Armii Czerwonej poległo lub zostało ciężko rannych, 60 tys. trafiło do polskiej niewoli.
źródło: PAP
Za zgodą bp. Wiesława Lechowicza publikujemy pełną treść jego homilii:
WNIEBOWZIĘCIE NMP – Święto Wojska Polskiego
Katedra Polowa – 15 sierpnia 2024 r.
„Nikt nie biegł do ciebie z lekarstwem po schodach
Lampy nie przymrużono, żeby nie raziła (…)
Nikt nie przymknął Twoich oczu, nie zasłonił twarzy
Ani w bramie nie szeptał rozebranym głosem
Nie śmierć, ale miłość cała Cię zabrała”
Tak poetycko nawiązuje do zejścia z tego świata Maryi ks. Jan Twardowski. Wzięcie do nieba Matki Jezusa owiane jest tajemnicą. Nie mamy na to dowodów, ale wiara nam podpowiada, że Ta, która była niepokalanie poczęta i najściślej spośród ludzi związana z Jezusem musiała doświadczyć owoców Jego życia i zmartwychwstania. Już od końca IV wierzono w tę prawdę, używając często określenia „zaśnięcie” czy „przejście” zamiast śmierci. Dzisiaj właśnie celebrujemy chwilę, kiedy Maryja przeszła ze sceny tego świata, lub używając terminologii wojskowej „z teatru”, z ciałem i duszą do nieba.
Na wyżyny nieba wyprowadzają nas słowa z Apokalipsy św. Jana, ukazujące ostateczne zwycięstwo Maryi i Jej Syna – Jezusa nad szatanem i jego potomstwem. Z kolei na ziemię sprowadza nas Ewangelia ukazująca Maryję odwiedzającą swą krewną Elżbietę. Nieprzypadkowo słowo Boże dotyka nieba i ziemi. Droga do nieba prowadzi bowiem przez ziemię. Wskazuje na to także ludowa nazwa dzisiejszej uroczystości – Matki Bożej Zielnej i związany z tym zwyczaj przynoszenia do świątyń kwiatów i ziół. Kwiaty swym pięknem mają nas zachęcić do pięknego życia uwieńczonego niebem, a zioła zachęcić do troski o zdrowie podczas ziemskiej wędrówki.
Związek nieba z życiem ziemskim był oczywisty między innymi dla Jana Kochanowskiego, którego słowa dobrze znamy: „Jeśli komu droga otwarta do nieba, tym, co służą Ojczyźnie” (Pieśń XII, Księgi wtóre). Nic więc dziwnego, że uroczystość Wniebowzięcia, oprócz historycznych racji, znakomicie nadaje się do tego, by była także świętem Wojska Polskiego. Dzisiaj otaczamy modlitwą, wdzięcznymi słowami i najlepszymi życzeniami polskich żołnierzy, którzy służą naszej Ojczyźnie i tym samym wskazują jedną z najpewniejszych dróg prowadzących do nieba.
Czy ziemia jest tylko drogą wiodącą do nieba? A może są chwile i sytuacje pozwalające nam już na tej ziemi doświadczyć smaku nieba, a więc tej rzeczywistości, w której jest obecny Bóg i Jego wyznawcy; w której panuje pokój niczym nie zakłócony i radość niczym nie ograniczona?
Ewangelia ukazuje nam, że przykładem nieba na ziemi było spotkanie Maryi z Elżbietą. Jedna i druga wypełniona była pokojem i radością. Elżbieta skierowała do Maryi słowa zachwytu z powodu Jej przyjścia i wyznała, że z radości poruszyło się dziecko w jej łonie. Maryja natomiast wypowiedziała słowa „Magnificat” naznaczone głęboką wdzięcznością za wielkie rzeczy, jakie Jej Bóg uczynił: „Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój”. Scena nawiedzenia sugeruje w ten sposób, że doświadczenie nieba jest możliwe tam, gdzie jest miłość, służba bezinteresowna, wzajemna pomoc.
Święto Wojska Polskiego stwarza okazję, by za służbę w stylu Maryi podziękować Wam, drodzy żołnierze! Dziękujemy za Waszą bezinteresowność, ofiarność, gotowość do poświęcenia nawet własnego życia. Pełni uznania jesteśmy dla Waszej dyspozycyjności i spieszenia z pomocą tam, gdzie Ojczyzna i pojedynczy człowiek potrzebuje wsparcia. Bez Waszej służby nie czulibyśmy się bezpiecznie w naszym ojczystym domu.
Maryja przebyła ok. 140 kilometrów, aby z Nazaretu dojść do Ain Karin. Ze służbą zawsze łączy się wysiłek, nie tylko fizyczny. Dlatego życzymy Wam, drodzy żołnierze, byście cieszyli się tym wszystkim, co jest Wam potrzebne, by przychodzić nam ze skuteczną pomocą, począwszy od wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Mimo bowiem ogólnego szacunku, jakim słusznie cieszycie się w naszym społeczeństwie, nie brakuje też i postaw, które domagają się od Was dużej odporności i wytrzymałości.
Co zainspirowało Maryję, by udać się do domu Elżbiety i towarzyszyć jej w dniach oczekiwania na urodzenie dziecka? Otóż słowo usłyszane w chwili zwiastowania, że jej krewna jest w stanie błogosławionym. Uwierzyła, że w niej pocznie się Syn Boży i że również Elżbieta mimo podeszłego wieku urodzi syna. Nie zlekceważyła Bożego słowa, chociaż niosło ze sobą treści wręcz niewiarygodne. Uwierzyła, bo miała zaufanie do Boga oparte na konkretnych wydarzeniach z dziejów Izraela. Wiedziała, że Bóg zawsze dotrzymuje słowa.
Droga do doświadczenia nieba na ziemi i do zamieszkania w niebie po przekroczeniu progu śmierci prowadzi przez posłuszeństwo Bożemu słowu i zaufanie okazywane Bogu. Bądźcie zatem nadal wierni, drodzy żołnierze, tradycji oręża polskiego, związanej nierozerwalnie z wiarą w Boga i bliskością Maryi. Owszem, historia niestety zna przypadki, kiedy w imię Boga wypowiadano i toczono wojny. Ale zdecydowana większość wojen była spowodowana przez ludzi, którzy samych siebie postawili w miejsce Boga lub przeciw Bogu.
Tak było choćby w latach II wojny światowej, kiedy przywódcy nazistowskich Niemiec i sowieckiej Rosji uzurpowali sobie boskie prerogatywy. Gen. Władysław Anders w swoich wspomnieniach pisze: „Sowieci każą mi wysiadać na dziedzińcu. Wyraźnie dziedziniec więzienny. Prowadzą po wielu zakamarkach. Kilkakrotne rewizje. Przy pierwszej rewizji zabierają wszystkie rzeczy wraz z walizką. Zostawiają tylko koc, mydło, szczotkę do zębów i kubek. Ubranie, buty – wszystko pocięte i poprute. W pewnej chwili znajdują medalik z Matką Boską. Zbierają się w kilkunastu nad medalikiem. Śmiech grubiański i No, zobaczymy, czy ci ta k … pomoże. Medalik rzucony na ziemię i zdeptany nogą. Do dziś dnia nie mogę się otrząsnąć z wrażenia. Później w więzieniu często śnił mi się ten medalik. Ciągle widziałem twarzyczkę Matki Częstochowskiej. Czułem Jej ciągłą opiekę nad sobą. Im więcej słyszałem koło siebie śmiechu bezbożników, tym głębiej utrwalała się wiara w Boga. Dodawała mi siły do zwalczania słabości ludzkich w tych ciężkich dla mnie chwilach”.
Niech Maryja Wniebowzięta dodaje nam wszystkim sił do pokonywania naszych słabości i do wiernej służby naszej Ojczyźnie, byśmy w ten sposób mogli kiedyś doświadczyć życia w tej Ojczyźnie, którą nazywamy niebem.
„Więc Domie Złoty, więc Arko Przymierza,
Niebieska Bramo, od której zawiasów
Czuwającego odjął Pan żołnierza
I wrócił dawnych uczestnictwo czasów,
Jako z pierwszymi bliski rodzicami…
Módl się za nami…”
/Litania, C.K. Norwid/
czytaj też:
W całej Polsce odbyły się obchody święta Wojska Polskiego >>>
Dodaj komentarz