Paryskie Conciergerie – jedno z najstarszych więzień świata
fot. Polskifr.fr / Artur Hanula
Co wspólnego z Conciergerie miała królowa Maria Antonina? Jak do tego miejsca trafili Rozalia z Chodkiewiczów Lubomirska i Józef Miączyński? Jaki związek z Polską ma najstarszy zegar Paryża widoczny na jednej z wież? Zajrzyjmy do mrocznego, ale i fascynującego Conciergerie.
Początki Conciergerie sięgają przełomu XIII i XIV w. O średniowiecznym pochodzeniu kompleksu najlepiej świadczą charakterystyczne wieże w stożkowych czapach. Dziś to tylko pozostałości zabudowań istniejących niegdyś na wyspie Cité. Mieszkał tu konsjerż, czyli królewski urzędnik zarządzający dworem i nadzorujący więzienie, które zajmowało parter.
Conciergerie zyskała ponurą sławę zwłaszcza w dobie rewolucji francuskiej, gdy w jej najbardziej reprezentacyjnej sali salle des gens d’armes nawet ok. tysiąca ludzi mogło jednocześnie oczekiwać na śmierć z rąk rewolucjonistów. Ten złowrogi klimat rzucił cień na niezaprzeczalny urok i architektoniczne piękno budynku i jego wnętrz.
Od 2 sierpnia do 16 października – dnia swojej śmierci – w Conciergerie przebywała królowa Maria Antonina. Warto przy okazji zaznaczyć, że jednym z ostatnich malarzy, którzy namalowali wizerunek królowej był Polak Antoni Kucharski. Z jego obrazu spogląda już starsza i doświadczona przez życie kobieta, która niebawem zostanie zamordowana jak ok. 40 tys. innych ofiar rewolucji. I jeszcze jedna ciekawostka – ostatnim lekarzem Marii Antoniny był Józef Markowski, później profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Wśród więźniów Conciergerie w czasie rewolucji byli też Polacy. Rozalia z Chodkiewiczów Lubomirska, znana z rozrywkowego stylu życia, wyjechała do Paryża trochę w poszukiwaniu przygód. Przez swoje kontakty z dworem królewskim została oskarżona przez rewolucjonistów i trafiła pod gilotynę 30 czerwca 1794 r. Niektórzy mówią, że jej duch wrócił do Polski i straszy w zamku Lubomirskich w Opolu Lubelskim. „Lokatorem” Conciergerie był też gen. Józef Miączyński, którego przed szafotem nie uchroniła nawet bohaterska postawa podczas zdobywania Bastylii.
Jeszcze jeden polski akcent związany z Conciergerie znajduje się na wieży Tour de l’Horloge, czyli zegarowej, a konkretnie właśnie na zegarze, który jest najstarszy w Paryżu – pochodzi z czasów Henryka III, Polakom znanego jako Henryk Walezy, uciekinier do Francji >>>. Gdy się dobrze wpatrzymy we wspomniany zegar dostrzeżemy dwie burbońskie lilie, ale też Orła i Pogoń – symbole Polski i Litwy. Jest tam też napis po łacinie: „Qui Dedit Ante Duas, Triplicem Dabit Ille Coronam”, czyli „Ten, który obdarzył go już dwiema koronami (polską i francuską), da mu i trzecią (w niebie)”.
Podstawowe źródło informacji: B. Stettner-Stefańska, “Paryż po polsku”, GOLDRUK 2008, s. 43-48
czytaj też:
Polsko-francuskie walentynki: Ewelina Hańska i Honoriusz Balzak >>>
Drzewo Kraków i drzewa-rzeźby Magdaleny Abakanowicz, czyli polskie sekrety ogrodów Palais-Royal >>>
Dodaj komentarz