Na manifestacji pierwszomajowej w Paryżu zatrzymano 45 osób
fot. pixabay.com
Ponad 120 tys. osób wzięło w środę udział w marszach pierwszomajowych, organizowanych w wielu miastach Francji pod hasłami dotyczącymi zarówno wynagrodzeń i praw pracowniczych, jak i pokoju w Strefie Gazy – podało francuskie MSW. W Paryżu zatrzymano 45 osób, w Nantes doszło do zamieszek.
Centrala związkowa CGT oceniła liczbę uczestników marszów w całej Francji na 210 tys., a w Paryżu na 50 tys. Według policji w stolicy manifestowało 18 tys. osób.
Marsze rozpoczęły się rano między innymi w Marsylii, Rennes, Tuluzie i Lyonie. W Nantes policja użyła gazu łzawiącego.
W Paryżu do pierwszych zatrzymań doszło zaledwie kwadrans po rozpoczęciu pochodu, który o godz. 14 wyruszył z placu Republiki. Uczestnicy manifestacji demolowali sklepy, panele reklamowe, wybijali okna firm i banków.
Hospitalizowano 12 policjantów, w tym siedmiu, którzy zostali ranni w eksplozji domowej roboty ładunku wybuchowego.
Wśród manifestujących znalazło się wielu polityków, w dużej mierze ze względu na nadchodzące wybory europejskie – relacjonuje AFP.
Francuskie związki zawodowe i organizacje młodzieżowe, w tym Krajowy Ruch Licealistów, wezwały do manifestowaniach przeciw polityce „zaciskania pasa” oraz na rzecz pełnego zatrudnienia i pokoju. Największa centrala związkowa CFDT zaapelowała o dołączenie w całej Francji do marszów „na rzecz Europy bardziej ambitnej i lepiej chroniącej prawa pracowników i pracowniczek”.
W ubiegłym roku manifestacje pierwszomajowe zgromadziły według władz blisko 800 tys., a według CGT ok. 2,3 mln osób, ale były one 13. rundą ogólnokrajowych protestów wymierzonych w reformę emerytalną.
źródło: PAP
Dodaj komentarz