Rzeźba odbiciem kosmosu – francuska retrospektywa polskiej rzeźbiarki Marii Papy Rostkowskiej
Muzeum Hospice Saint-Roch, par Joecoolandcharlie — Travail personnel, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=16507637
3 października w Muzeum Hospice Saint-Roch w Issoudun (Francja Środkowa) rozpoczyna się wielka retrospektywa rzeźbiarki Marii Papy Rostkowskiej (1923-2008) – Polki, która wyemigrowała do Francji, a najdłużej pracowała we Włoszech.
We wtorek 6 października w Bibliotece Polskiej w Paryżu o życiu i twórczości artystki mówić będą kuratorka wystawy w Issoudune Lydia Harambourg i syn rzeźbiarki Mikołaj Rostkowski.
Jej rzeźby znajdują się w licznych kolekcjach prywatnych i publicznych, m.in. w Pałacu Prezydenckim w Warszawie, we francuskim Zgromadzeniu Narodowym, w Bibliotece Polskiej w Paryżu, jak i w muzeach polskich, włoskich i francuskich – wylicza PAP.
Stefano Cortina, który był kuratorem wystawy Marii Papy Rostkowskiej w Museo Arte Contamporanea Cascina Roma w Mediolanie, powiedział PAP, że jest wielkim miłośnikiem rzeźby, a pracami Polki zachwycił się, kiedy syn artystki Mikołaj zaprowadził go na jej wystawę. Zdaniem włoskiego eksperta, bardzo ciekawa jest droga twórcza artystki, która najpierw była malarką, jako rzeźbiarka zaczęła od brązu, ale „jej tworzywem, w którym naprawdę się odnalazła, okazał się marmur. To, co z nim potrafiła robić, było absolutnie rzeźbiarskie i całkowicie kobiece. I była w niej ogromna siła, sama walczyła z kamieniem i oswajała go, nadając mu płynne, łagodne kształty” – mówi Cortina i tłumaczy: „To naprawdę nadzwyczajne, bo wielu rzeźbiarzy nie pracuje własnymi rękami. W Carrarze są zakłady, którym można powierzyć szkic albo gips i dostać rzeźbę w marmurze”.
Na pytanie, czy dzieło Marii Papy Rostkowskiej jest bardziej polskie, francuskie czy włoskie, Stefano Cortina odpowiada, że „jej sztuka nie jest ani włoska, ani francuska, ani polska. To artystka naprawdę europejska”. „Paryż był naprawdę światową stolicą sztuki, gdy przybyła tam w latach 50 XX w. Spotkała wszystkich niemal liczących się artystów swej epoki i przyczyniło się to bardzo do rozwoju jej kreatywności” – podkreśla.
Członek korespondent francuskiej Akademii Sztuk Pięknych, historyk i krytyk sztuki Lydia Harambourg, która jest komisarzem wystawy w Issoudun, zetknęła się z twórczością Marii Papy Rostkowskiej latem 2015 r. na wystawie w Bibliotece Polskiej w Paryżu. Napisała o tym pokazie, co spowodowało, że poproszono ją o dłuższy tekst do katalogu mediolańskiej ekspozycji „Maria Papa Rostkowska – Le opere, gli amici, i luoghi (prace, przyjaciele i miejsca)” w 2017 r.
Lydia Harambourg zwraca uwagę, że drugi mąż Marii, Gualtieri Papa di San Lazzaro wydawał w Paryżu „XX siecle” (XX wiek), jedno z najważniejszych pism poświęconych współczesnej sztuce. Dzięki niemu znalazła się w samym środku kulturalnego wrzenia tamtych czasów. Bardzo wysoko ocenia „własny język rzeźbiarski” Marii Papy Rostkowskiej, który rozwijał się od początkowych ekspresjonistycznych reliefów w terakocie, poprzez brązy, aż do marmuru. „Język, w którym zawarta jest jej pamięć i mity, które w niej były” – dodaje.
Zdaniem Lydii Harambourg Maria Papa Rostkowska jak nikt inny potrafiła z bezkształtnej bryły wydobyć życie. „Była w tym walka z materią i wspólnota z nią” – uważa francuska historyk sztuki i tłumaczy, że te rzeźby „nie są nigdy figurą dla figury”, bo „artystka wydobywa z nich transcendencję. Piękno jest oddane przez sugestię, przez to, czego nie da się opisać, poprzez światło, które odnajduje we wnętrzu kamienia”.
„Marmur był diamentem Marii. Zrywając zewnętrzną skorupę odkrywa niepodejrzewane żyły i kolory, dąży do tego, co jest najważniejsze, by marmurowa rzeźba była odbiciem kosmosu” – opisuje dzieło Marii Papy Rostkowskiej kuratorka wystawy w Issoudun.
Dodaj komentarz