Strach przed radykalnym islamem we francuskich szkołach
pixabay.com
49 proc. francuskich nauczycieli nakłada na siebie autocenzurę, by nie mieć problemów z muzułmanami. Liczba ta znacząco rośnie w szkołach znajdujących się na obrzeżach miast, które zdominowane są przez wyznawców islamu. Nauczyciele biją na alarm, że państwo nie zapewnia im wystarczającej ochrony i nie broni ich w obliczu bezpodstawnych oskarżeń – podała KAI.
Jak informuje Vatican News, “na coraz większe zdominowanie francuskiego szkolnictwa przez radykalny islam wskazuje sondaż przeprowadzony w grudniu przez Francuski Instytut Badania Opinii Publicznej (Ifop) na zlecenie Fundacji Jean-Jaurès. Wynika z niego, że rośnie liczba nauczycieli, którzy unikają w szkole tematów związanych w jakikolwiek sposób z wiarą i religią, by <<nie prowokować incydentów w klasie>>”. Na przestrzeni dwóch lat ich liczba wzrosła o 11 proc. (49 proc. w grudniu 2020), natomiast w szkołach zdominowanych przez muzułmanów o 30 proc. (70 proc. nauczycieli deklaruje autocenzurę jeśli chodzi o tematy wrażliwe religijnie). Jeden na pięciu nauczycieli przyznaje, że spotkał się z roszczeniami wyznawców islamu dotyczącymi posiłków na stołówce, zajęć sportowych, innych lekcji, itp.
„Wszyscy nauczyciele muszą stawiać czoło tej rzeczywistości. Nadszedł najwyższy czas, by władze państwa i odpowiedzialni za system szkolnictwa zechcieli zdać sobie wreszcie sprawę z postępującego natarcia radykalnego islamu w całej Francji” – podkreśla Iannis Roder, dyrektor obserwatorium ds. edukacji w Fundacji Jean-Jaurès, cytowany przez Vatican News.
Na wzrost lęku wśród francuskich nauczycieli wpłynęła sprawa zabójstwa nauczyciela Samuela Paty’iego, który został zamordowany za pokazywanie na lekcjach karykatur Mahometa. Wielu nauczycieli nie wzięło udziału w minucie ciszy poświęconej zmarłemu, wymawiając się pilnymi obowiązkami.
„Czujemy się pozostawieni na pastwę losu. Ode mnie rodzice uczniów zażądali wręcz, bym nie czytała ich dzieciom bajki o «Trzech małych świnkach», bo są to zwierzęta nieczyste w islamie” – mówi jedna z francuskich przedszkolanek, która brała udział w sondażu, a którą cytuje Vatican News.
Nauczycielka dodała, że w jej placówce nie ustawia się choinek ani szopek, mimo tego, że większość przedszkolaków stanowią chrześcijanie. W Isère z dziedzińca szkoły usunięto nawet wielowiekową figurkę Matki Boskiej.
Jak podaje Vatican News, “Fundacja Jean-Jaurès podkreśla, że coraz większa ustępliwość wobec islamu i jego usprawiedliwianie, a zarazem rosnąca wrogość wobec chrześcijaństwa stanowią mieszkankę wybuchową dla szkolnictwa we Francji”.
Źródło: KAI, Vatican News
Straszne i taki żal czytać co się dzieje w Europie.