szukaj
Wyszukaj w serwisie


Paweł Królikowski: bez wiary nie umiałbym żyć

/ 27.02.2020
Twitter @JasnaGoraNews
Twitter @JasnaGoraNews

“Ja tak jestem zrobiony przez Pana Boga na tym świecie, że bez wiary nie umiałbym żyć” – powiedział kiedyś zmarły w czwartek aktor Paweł Królikowski. Uczestnicząc w 2017 r. w koncercie na Jasnej Górze, nazwał to miejsce punktem orientacyjnym emocji serca i myśli człowieka w tej części Europy. “To tutaj ukryta jest świętość naszej wiary. Wydaje się, że obecność tu w jakiś sposób człowieka formatuje” – wspomina jego słowa @JasnaGoraNews.


Także portal Aleteia wspomina, że aktor wielokrotnie przyznawał się publicznie do swojej wiary w Boga.  Podczas Dni Młodzieży w Tomaszowie Mazowieckim (w czerwcu 2016 r.) opowiadał, że każdy projekt, który zaczynał w swoim życiu, oddawał Panu Bogu: “Zdarzało mi się w życiu wykonywać różne zawody. Aktorstwo jest jednym z takich zajęć, które wykonywałem i wykonuję w życiu, ale każda działalność, każde człowiecze dzieło, najmniejsze nawet, zaczyna się od modlitwy” – podkreśla Paweł Królikowski.

Paweł Królikowski urodził się 1 kwietnia 1961 r. w Zduńskiej Woli. Był aktorem filmowym, telewizyjnym, teatralnym i dubbingowym, prezenterem i realizatorem telewizyjnym. Od 16 kwietnia 2018 r. do ostatnich dni pełnił funkcję prezesa Związku Artystów Scen Polskich.

W latach 1987-90 występował w Teatrze Studyjnym w Łodzi. Zadebiutował w 1984 r. rolą chuligana w filmie dla dzieci i młodzieży “Dzień kolibra”. w reżyserii Ryszarda Rydzewskiego (1984). Obraz został wyróżniony na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym dla Dzieci w Chicago. W czasie studiów zagrał w telewizyjnym filmie Łukasza Wylężałka “Ludożerca” (1987), przygodowej “Opowieści Harleya” (1987), do której skomponował i napisał tekst piosenki “Mój Harley”, a także w dramacie “Pantarej” (1987), gdzie wystąpił w roli narkomana. Za jego najważniejszą i najbardziej dojrzałą rolę uchodzi kreacja w “Helu” Kingi Dębskiej (2009).

Widzowie pokochali Królikowskiego za role serialowe, grał m.in. onkologa profesora Sławomira Starzyńskiego w “Na dobre i na złe” (2005–2006), a przede wszystkim Jakuba Kusego w serialu “Ranczo”. Za tę rolę otrzymał w 2007 roku nagrodę “Melonik” dla najlepszego aktora komediowego na Festiwalu Dobrego Humoru w Gdańsku. Ostatnio był jurorem w telewizyjnym programie “Twoja Twarz brzmi znajomo”.

W kwietniu 2018 r. został wybrany na prezesa Związku Artystów Scen Polskich. “Moim celem i zadaniem jest to, by ZASP stał się też współorganizatorem produkcji medialnych w Polsce. To jest moje marzenie. Aby aktorzy kojarzyli ZASP z miejscem, w którym interesujemy się naszym zawodem medialnym z punktu widzenia, jakości pracy i finansów. Tak, by wysyłać czytelny sygnał, że jak coś będzie kojarzone z marką ZASP-u – to wiadomo, iż jest prestiżowe dla uczestników, ma wysoką, jakość, no i jest dobrze płatne. Chcę uniknąć skojarzeń, iż to jest rodzina z prowincji, której się zawaliła chałupa i trzeba ją wspierać, bo taki niestety wizerunek ZASP-u został wykreowany przez ostatnie lata” – mówił w wywiadzie dla PAP, krótko po objęciu stanowiska.

Aktor trafił do szpitala tuż przed Bożym Narodzeniem, w piątek 20 grudnia. Przebywał na oddziale neurochirurgicznym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-12-23 00:15:13