Mont-Saint-Michel – przedmiot odwiecznego sporu

pixabay.com oraz wikimedia, by Benh LIEU SONG - Praca własna, CC BY 2.5, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1909489

Mont-Saint-Michel, jedna z największych atrakcji turystycznych Francji, jest jednocześnie przedmiotem dość nietypowego sporu, który rozgrzewa serca i nadwyręża nerwy niektórych Bretończyków i Normandczyków. Choć ów spór może się wydawać przesadzony i niezbyt istotny, jak wiemy dotyczy niezwykle ważnego miejsca we francuskiej historii i kulturze, więc zdaniem wielu jest o co kruszyć kopie.

29 września w Kościele katolickim wspominani są trzej Archaniołowie – święci Michał, Gabriel i Rafał. Pierwszy z nich jest właśnie patronem Mont-Saint-Michel – wysepki, na której wznoszą się budowle opactwa benedyktynów, założonego nota bene w roku bardzo znamiennym także w historii Polski; wszak 966 r. to data chrztu państwa księcia Mieszka I. Mont Saint-Michel związane jest z objawieniami św. Michała Archanioła w 709 r. Wtedy ukazał on się niejakiemu bł. Auberowi.

Z punktu widzenia oficjalnego podziału administracyjnego nie powinno być najmniejszych wątpliwości – Mont-Saint-Michel leży w departamencie La Manche w Normandii. Tu jednak zaczyna się poważny problem dla wielu rdzennych Bretończyków; nie wszystkich oczywiście, ale pewnej ich populacji. Otóż ich zdaniem słynne opactwo leży w… Bretanii. Czy dumni Bretończycy mają na to jakieś dowody? Powołują się m.in. na fakt historyczny: w 867 r. Mont-Saint-Michel zostało dołączone do Księstwa Bretanii. Na jego terytorium przetrwało do 1009 r., kiedy to wylądowało w granicach Księstwa Normandii. Jak to się stało? Wydaje się, że ważną rolę odegrała tu rzeka Couesnon, która wedle lokalnych (chyba nie bardzo potwierdzonych naukowo) podań w ciągu dziejów zmieniała lokalizację swojego koryta. Podobno była w stanie na tyle “się przemieścić”, że Mont-Saint-Michel znalazło się na tym jej brzegu, który należał już do Normandii. Co ciekawe, tamto tragiczne dla Bretończyków i radosne dla Normandczyków wydarzenie, kiedy to opactwo przeszło w ręce włodarzy Normandii, zachowało się w lokalnym bretońskim powiedzeniu: Le Couesnon en sa folie a mis le Mont-Saint-Michel en Normandie, mais dans sa raison il le rendra aux Bretons (Rzeka Couesnon w swoim szaleństwie umieściła Mont-Saint-Michel w Normandii, ale z tego powodu zwróci je Bretonom).

W 2015 r. wybuchł mały skandal. Otóż w jednym z podręczników szkolnych Mont-Saint-Michel na mapie przyporządkowano do departamentu Ille-et-Vilaine w… Bretanii. Jak nietrudno sobie wyobrazić, Normandczycy nie byli zadowoleni z takiego postawienia sprawy w opracowaniu przygotowanym wszak przez specjalistów.

Un manuel scolaire de géographie place le Mont-Saint-Michel… en Bretagne https://t.co/3jj6ZgHqh5 par @SChesnel pic.twitter.com/DCCmepbaWT

— L'Express (@LEXPRESS) November 24, 2015

Z Mont-Saint-Michel wiąże się jeszcze przynajmniej jedna ciekawostka. Słynny francuski ośrodek turystyczny nie jest oczywiście jedynym ważnym miejscem kultu św. Michała Archanioła na świecie. Zadziwiające jest to, że chociaż sanktuaria poświęcone św. Michałowi leżą bardzo daleko od siebie, układają się na mapie w równą linię. Niektóre z nich leżą nawet w identycznej odległości od siebie.

Tłumaczy się, że ta linia jest obrazem miecza, którym św. Michał strącił szatana do piekła.

Wśród tych 7 wyjątkowych miejsc leżących od Irlandii po Izrael, znajduje się także właśnie francuskie Mont Saint-Michel. W czasie przesilenia letniego tajemnicza linia wyrównuje się idealnie z zachodzącym słońcem.

Wierzący uważają, że ta święta linia jest swoistą przestrogą i jednocześnie zachętą, aby życie wiernych przypominało zawsze prostą linię i było zgodne z Bożymi prawami.

Czytaj też:

Niecodzienny wpis #13 | Mont Saint-Michel leży na tzw. świętej linii >>>

Mont-Saint-Michel – tajemnicza wyspa na morzu >>> 

Źródła informacji: kanał YouTube Francais authentic, pl.aleteia.org, encyklopedia.pwn.pl, dombretanii.org.pl