M. J. Dźwigała: mówię młodym ludziom, że wolność nie jest dana na zawsze
fot. T. Różycki arch. GK_
Często mówię młodym ludziom, że wolność nie jest nam dana raz na zawsze, dlatego także dziś trzeba o nią zabiegać, troszcząc się o rozwój Polski i jej silną pozycję w Europie – podkreśla w rozmowie z portalem polskiFR wiceprezes Federacji Polonii Francuskiej i prezes Stowarzyszenia Obrońców Krzyża w Paryżu, Maria Jolanta Dźwigała.
Dodaje, że stara się przekonywać młodzież do zaangażowania patriotycznego i promocji Polski poza granicami kraju oraz od obrony jej dobrego imienia. „Dziś młodzi ludzie nie muszą walczyć zbrojnie, tak jak ich rówieśnicy, którzy w czasach zaborów i wojen, oddawali swoje życie dla ojczyzny, nie mając nawet 18 lat. Obecnie potrzebujemy pracować dla Polski, dla jej dobrobytu i bezpieczeństwa” – powiedziała Maria Jolanta Dźwigała.
Podkreśliła, że sama od lat jest zaangażowana w działalność patriotyczną we Francji, jej dziadek służył w armii tworzonej przez marszałka Józefa Piłsudskiego, a jego brat w armii gen. Józefa Halera, natomiast wuj jako ksiądz, kapelan, brał udział w Powstaniu Warszawskim. Członkowie rodziny byli prześladowani przez komunistyczne władze w Polsce.
„Od wypadku syna w 1999 r. nie udzielałam się zbytnio w społecznych sprawach, ale momentem kluczowym była dla mnie katastrofa polskiego samolotu pod Smoleńskiem i śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego z małżonką, ostatniego prezydenta Polski na uchodźctwie Ryszarda Kaczorowskiego oraz innych znakomitych Polaków. Do działania skłoniło mnie także to, co wtedy działo się z krzyżem przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Od tej pory funkcjonuję na pełnych obrotach i nie oszczędzam zdrowia dla polskich spraw. Działalność społeczna i patriotyczna wymaga często poświęceń i stawiania dobra ojczyzny ponad własne korzyści” – zaznaczyła wiceprezes Federacji Polonii Francuskiej.
Jak wskazała, boli ją, gdy Polska jest poniżana i sprowadzana do roli podrzędnej. „Mój wujek przeszedł Dachau, był skazany przez komunistyczne władze za działalność w AK, nie mogę zaakceptować tego, że dziś dla niektórych Polaków ich ojczyzna nie stanowi najwyższej wartości. Staramy się promować Polskę we Francji, pokazywać jej piękno, kulturę i historię. Organizujemy uroczystości polonijne, szczególnie teraz, w czasie obchodów setnej rocznicy odzyskania niepodległości, ale także w innych momentach. Staram się być zawsze obecna tam, gdzie gromadzi się Polonia, choć czasem szwankuje zdrowie, ale to nie jest najważniejsze, nie poddaje się” – powiedziała Maria Jolanta Dźwigała.
Dodała, że Stowarzyszenie Obrońców Krzyża w Paryżu organizuje 10 listopada kolejną już, 103. Mszę św. w intencji ojczyzny i ofiar katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku. Tym razem Msza będzie sprawowana w przeddzień setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę 10 listopada (sobota) o godz. 20.00 w kościele polskim Wniebowzięcia NMP „Concorde” w Paryżu.
Z kolei w niedzielę, 11 listopada, odbędą się uroczystości w Domu Kombatanta Polskiej Misji Katolickiej – Les Salons Legendre w Paryżu. „Zaśpiewa chór Piast, wysłuchamy kilka utworów na fortepianie wykonanych przez Jadwigę Malak oraz deklamacji prozy w wykonaniu naszych kolegów i koleżanek. W uroczystości wezmą udział zaproszeni goście. Po części artystycznej dalsze świętowanie: posiłek i lampka szampana oraz wspólne śpiewy przy akompaniamencie akordeonu” – poinformowała wiceprezes Federacji Polonii Francuskiej.
Dodaj komentarz