Gorączka Zachodniego Nilu i denga we Francji nie bez wpływu na centra krwiodawstwa
Wikimedia Commons
W regionie Provence-Alpes-Côte d’Azur, na południu Francji, odnotowano już dwadzieścia przypadków zakażenia wirusem gorączki Zachodniego Nilu i kilka przypadków dengi. Egzotyczne choroby przenoszone są przez coraz częściej spotykane na południu Europy komary tygrysie. Dziennik “Le Parisien” podaje, że z uwagi na rozprzestrzenianie się choroby, zaostrzono kontrole w centrach krwiodawstwa. Osoby, które w ciągu ostatnich tygodni były na południu Francji nie mogą oddawać krwi.
Komary tygrysie są nieco większe od tych powszechnie występujących z Europie. Charakteryzują je specyficzne białe paski. Choć nie każdy komar jest nosicielem wirusa, ukąszenie przez niektóre z nich może grozić zakażeniem chorobami, takimi, jak, m.in. chinungunya, żółta febra, gorączka Zachodniego Nilu, czy japońskie zapalenie mózgu.
Objawy dengi, jak i gorączki Zachodniego Nilu przypominają przeziębienie – występuje gorączka, bóle głowy – szczególnie w okolicach oczu, bóle mięśni i stawów, czasami też mogą pojawić się wymioty, towarzyszy im podobna do ospy wysypka. Zazwyczaj na tym kończy się przebieg choroby, jednak zdarzają się bardzo poważne powikłania neurologiczne.
Odmiana azjatyckich owadów coraz śmielej rozprzestrzenia się w Europie, powodem są zmiany klimatyczne i wyjątkowo ciepła jesień.
Dodaj komentarz