szukaj
Wyszukaj w serwisie

Cud nad Marną – bitwa, która zmieniła historię wojen

SPK PARYŻ – SAMOPOMOC POLSKICH KOMBATANTÓW WE FRANCJI – KOŁO PARYŻ / 13.09.2023
fot. z archiwum autorstwa: Maria Cichewicz, Zbigniew Adamek, Maria Dembińska
fot. z archiwum autorstwa: Maria Cichewicz, Zbigniew Adamek, Maria Dembińska

Pierwsza Bitwa nad Marną, która rozegrała się w dniach 6-12 września 1914 roku miała olbrzymie znaczenie dla historii wojen, ukazała nową rzeczywistość. Nigdy wcześniej nie stoczono podobnej bitwy, a jej straty były przerażające. Naprzeciwko siebie stanęli Niemcy z jednej strony oraz Francuzi i Brytyjczycy z drugiej. Zatrzymała niemieckie natarcie na Francję i rozpoczęła wojnę okopową. Front rozciągał się na przestrzeni 300 km.


Plan Schlieffena przewidywał atak na Belgię, a następnie marsz na Paryż. 3 sierpnia 1914 roku Niemcy przełamały armię belgijską i I oraz II Armia pod dowództwem gen. płk. Alexandra von Klucka i feldmarszałka Karla von Bülowa zbliżyły się na dystans 48 km od Paryża. Rząd francuski opuścił Paryż i przeniósł się  do Bordeaux.

Ogłoszono ogólną mobilizację i dało to nadzieję emigrantom zwłaszcza w Paryżu, aby się organizować i bronić Francji. Spontanicznie tworzono komitety wolontariuszy polskich, czeskich, włoskich, belgijskich, greckich, rumuńskich, serbskich itp. Wobec tej sytuacji rząd francuski wydał dekret 3 sierpnia 1914 roku stanowiący, że emigranci cesarstw Europy centralnej mogli dołączyć do Legii Cudzoziemskiej i walczyć.

Po stronie francuskiej znaleźli się wolontariusze z emigracji polskiej, w nadziei, że może ta wojna przyniesie nareszcie wolność i niepodległość Ojczyźnie.

Nie mogli jeszcze tworzyć polskich oddziałów i zostali włączeni do Legii Cudzoziemskiej w Dywizji Marokońskiej.

Francuzi byli otoczeni ze wszystkich stron, sytuacja była tragiczna, dowożono żołnierzy z Paryża taksówkami (plan Gallieni). Na skutek błędu strategicznego dowództwa niemieckiego, a może na skutek cudu, utworzyła się luka pomiędzy obiema armiami wroga, którą szybko wykorzystali Francuzi oraz Brytyjczycy i zastopowali wroga.

Obecność Polaków w I wojnie światowej jest zupełnie trudna do oszacowania. Polska jako kraj nie istniała, ale w armiach zaborców służyło około 3 mln żołnierzy polskich.

Doroczne uroczystości

Co roku pielgrzymujemy do Mondement, gdzie pod wyniosłym pomnikiem Maczugą oddajemy hołd ofiarom Pierwszej Bitwy nad Marną i ich Dowódcom takim jak: Joffre, Foch, Sarrail, de Langle de Cary, Franchet d’Espérey, French, Maunoury, Gallieni.

Uroczystości organizuje stowarzyszenie Mondement 1914 – Les Soldats de la Marne – Joffre-Foch  kierowane przez prezesa Stéphane’a Guillaume-Barry, ale właścicielem miejsca pamięci jest region Marny.

Tegoroczne uroczystości zgromadziły przedstawicieli administracji lokalnej i regionu, liczne organizacje kombatanckie, wojsko, orkiestrę wojskową, bardzo liczne poczty sztandarowe. Była obecna rodzina Marszałka Focha.

Po wysłuchaniu „Souvnez-vous” Pierre’a Bacheleta, wyciągnięto na szczyt pomnika, czyli na wysokość 36 metrów, flagi Narodów uczestniczących w bitwie, w tym jako szóstą, flagę polską.

Polskę reprezentowali: delegacja SPK Paryż ze sztandarem: Zbigniew Adamek, Maria Cichewicz, Maria Dembińska, Federacja Polskich Obrońców Ojczyzny z prezesem Damianem Polkotyckim, Mariam Cieślak ze sztandarem Sokoła, Roman Skonieczny de Ostoya z flagą polską z orłem.

U podnóża kolosa-pomnika proboszcz ks. Denis Vejux odprawił nabożeństwo w intencji pokoju. „Jesteśmy po to, żeby świadczyć i przypominać, co się wydarzyło i nigdy nie zapomnieć. Modlimy się o pokój, zgodę, przebaczenie i współpracę pomiędzy narodami europejskimi”.

Po nabożeństwie odbyła się ceremonia wojskowa, podczas której przemawiali: burmistrz Mondement Olivier Dufour, przewodniczący stowarzyszenia Le Mondement 1914 Stéphane Guillaume-Barry, wiceprefekt Épernay Emmanuelle Guenota. Ponadto gen. Jean-Michel Guilloton udekorował Legią Honorową do rangi oficera gen. Nicolasa Chabut i do rangi kawalera uczestnika wojny w Algierii Henri’ego Touquina.

Po zakończeniu ceremonii wszyscy udali się do Zamku Mondement na koktajl, gdzie przy dźwiękach wojskowej orkiestry prowadzono ciekawe rozmowy.

Przed opuszczeniem Mondement odwiedziliśmy muzeum bitwy, gdzie Christian Schopphoven wprowadził nas w detale Pierwszej Bitwy nad Marną, prezentując autentyczne przedmioty z tych tragicznych dni.

…on se fera tuer sur place plutôt que de reculer… (…prędzej zginiemy na miejscu, niż się wycofamy…)

 

Tekst: Maria Dembińska

Zdjęcia: Maria Cichewicz, Zbigniew Adamek, Maria Dembińska


 

 

 

Relacje z uroczystości w Mondement w ubiegłych latach:

107. rocznica Bitwy nad Marną; uroczystości z udziałem prawnuka marszałka Focha >>>

Bitwa, która uratowała Paryż – Marna 1914 >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-04-29 23:15:11