Bp Turzyński: To był piękny wieczór, poruszający duszę
fot. dzięki uprzejmości bp. Piotra Turzyńskiego
To był piękny wieczór, pełen kultury, muzyki, poruszający duszę – powiedział w rozmowie z portalem polskifr.fr bp Piotr Turzyński, delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej, który skomentował dla naszych czytelników trzeci już dzień X Światowego Spotkania Rodzin w Rzymie. Wydarzenie zakończy się w niedzielę 26 czerwca.
Piątek 24 czerwca rozpoczął się Mszą św. przy Konfesji św. Piotra w Watykanie, bo tego dnia przypadała uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa. W homilii była mowa o tym, że małżeństwo to nie miejsce, gdzie znajdują się tylko ciała, ale gdzie jest serce, gdzie jest miłość. Serce Pana Jezusa jest źródłem prawdziwej Miłości, z którego trzeba czerpać.
Jak zaznaczył bp Turzyński, kolejny dzień przyniósł znów bardzo dużo świadectw.
„Rozpoczęliśmy rozmową na temat chrześcijaństwa, rodziny i młodych w świecie digitalnym. Zauważyliśmy, że internet i media społecznościowe są dobrym narzędziem, ale nie mogą zastąpić tego, czego najbardziej człowiek potrzebuje – relacji. Media społecznościowe pokazują, że w człowieku jest pragnienie, żeby wchodzić w relacje, żeby nie zostać wyizolowanym. Na tym można budować” – powiedział nam delegat KEP.
Bp Turzyński przypomniał jednocześnie, że trzeba wyznaczać jasne granice, bo poważnym problemem może stać się uzależnienie. W kuluarach rozmawiano, że jeśli do pewnego wieku dziecko nadużywa internetu i gadżetów, nie rozwijają się u niego pewne połączenia nerwowe. Młody człowiek nie umie stawiać sobie zadań, nie ma cierpliwości. O tym jednak nie mówi się zbyt często z obawy przed utratą zysków ze sprzedaży urządzeń elektronicznych.
„Podeszliśmy do sprawy z optymizmem, ale z zaznaczeniem, że trzeba stawiać granice” – zaznaczył bp Turzyński.
Rozmawiano również o przekazywaniu wiary młodemu pokoleniu. Było świadectwo rodziny, składającej się z rodziców i 12 dzieci. Ojciec wychowywał się w pobożnej rodzinie. Mówił, że nie może przekazać wiary ktoś, kto jej nie ma. Fundamentem są chrześcijańscy rodzice.
Później rozmawiano o trudnych sytuacjach rodzinnych. Poruszono m.in. temat pomocy migrantom. Mówiono też o uzależnieniach. Małżeństwo z Argentyny otworzyło dom dla ludzi uzależnionych, o czym mogli posłuchać uczestnicy spotkania w Rzymie. Małżonkowie podkreślali, że to nie terapia jest najważniejsza, ale miłość. Ważne jest doświadczenie wiary. To leczy rany.
Mówiono również o przemocy w rodzinie, szczególnie wobec kobiet. Jak zrelacjonował bp Turzyński, „Ojciec Święty Franciszek wiele razy zaznaczył, że trzeba skończyć z przemocą wobec kobiet, ludzi słabszych, niewinnych. Rodzina i małżeństwo ma być miejscem miłości”.
Wieczór było poświęcony grupom narodowym. Polacy mieli koncert niedaleko kościoła św. Stanisława. Prowadziły go głównie dwie rodziny: państwo Wiśniewscy z Polski (Fundacja Tak dla Rodziny) i państwo Burzyńscy z Rzymu. Na potrzeby wydarzenia zorganizowano chór. Na koniec zaśpiewano „Barkę” w hołdzie dla Jana Pawła II. Na sam koniec odbyło się zawierzenie polskich rodzin i rodzin polonijnych Najświętszemu Sercu Pana Jezusa.
czytaj też:
Relacja bp. Piotra Turzyńskiego z 23 czerwca >>>
Relacja bp. Piotra Turzyńskiego z 22 czerwca >>>
Bp Turzyński: Chcemy razem z papieżem pokazać piękno rodziny >>>
Dodaj komentarz