Amerykanin polskiego pochodzenia, który ratuje katedrę Notre Dame
fot: G. C Laser Systems Inc
Rektor Notre Dame ks. Patrick Chauvet w kontekście 2. rocznicy pamiętnego pożaru podziękował Polakom za przywiązanie do katedry. Ta polsko-francuska więź wyraża się na różnych poziomach: duchowym, materialnym, ale także na płaszczyźnie czynnego zaangażowania w jej odbudowę. Jedną z osób biorących udział w ratowaniu dziedzictwa Notre Dame jest Bartosz Dajnowski, Amerykanin polskiego pochodzenia. Jego nazwisko w przyszłości zapewne znajdzie się na tablicy ukazującej pierwszych wolontariuszy niosących pomoc zniszczonej paryskiej katedrze.
Kiedy w kilka dni po pożarze Dajnowski przyleciał do Paryża z Chicago ze swoim sprzętem, przyjęty został z otwartymi ramionami. Jego firma G.C Laser Systems Inc zajmująca się konserwacją zabytków założona przez jego ojca, Andrzeja Dajnowskiego, znana jest w świecie. A Bartosz Dajnowski, niezwykle energiczny konserwator zabytków, zdobywał wykształcenie m.in. na Uniwersytecie Delaware, gdzie swego czasu abiturientem był Joe Biden, obecny prezydent USA. Następnie wyjechał do Krakowa, gdzie ukończył wydział historii sztuki i konserwacji zabytków na Uniwersytecie Jagiellońskim. Chłonny wiedzy kontynuował naukę we Florencji w Art Center International. Jakby tego było mało, wtedy przyszedł czas na kolejne studia, tym razem w Loyola Rome Center w Rzymie. Potem w Paryżu w Luwrze – kurs konserwacji zabytków laserem. Następnie – Uniwersytet Northwestern, gdzie ukończył historię sztuki oraz ekonomię! Ukoronowaniem wykształcenia były roczne studia w Instytucie ds. laserów w WAT w Warszawie. Dajnowski opatentował skonstruowany przez siebie mobilny sprzęt laserowy GC 1. Takie urządzenie znajduje się w katedrze Notre Dame w Paryżu.
Mimo późnej godziny czasu europejskiego łączymy się z Atelier G.C. Laser Systems Inc w Chicago. Pomimo pandemii 37-letni konstruktor-konserwator zabytków nadal pracuje.
Mam olbrzymią satysfakcję, że mogę uczestniczyć w tak ważnej realizacji – mówi Bartosz Dajnowski, perfekt po polsku, mimo że z Gdańska wyjechał mając 6 lat. - Byliśmy z Magdaleną, moją żoną, w Notre Dame w 2013 oraz 2015 r. Kiedy jednak w kilka dni po pożarze wszedłem do katedry byłem zdruzgotany. Jak miałbym nie pomóc, kiedy dysponuję specjalistycznym sprzętem idealnie nadającym się do odzyskania blasku 800-letniej katedry. Stosując czyszczenie kamienia laserem, nie używamy środków chemicznych. Laserem też usuwamy korozję z metalu. Cieszymy się, że nasza firma zyskała zaufanie. Kiedy po raz drugi wszedłem do katedry w listopadzie 2020 r już nie czułem spalenizny - kontynuuje Bartosz Dajnowski. - Mam nadzieję, że świątynia powróci do czasów świetności.
Pomimo pandemii, komitet odbudowującej się katedry zaprosił Dajnowskiego do Paryża, gdzie spotkał się z konserwatorami zabytków z Polski, dr. Romanem Ostrowskim z Wojskowej Akademii Technicznej oraz Radosławem Tusznio z MIK (Międzyuczelniany Instytut Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki). To partnerska współpraca konserwatorów, amerykansko-polski tandem. Otwarty na dalsze badania w katedrze. G.C Laser System Inc ma na swym koncie prace przy tak prestiżowych obiektach jak np. egipski obelisk w Central Park w Nowym Jorku oraz prehistoryczne rysunki naskalne. Firma znana jest w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii, Egipcie oraz w muzeach w Chinach i Muzeum Narodowym w Gdańsku, mieście rodzinnym Dajnowskiego.
czytaj też:
Rektor Notre Dame: dziękujemy Polakom za przywiązanie do katedry >>>
Katedra Notre Dame dwa lata po pożarze – zdjęcia >>>
Dwa lata po pożarze – co z odbudową katedry Notre Dame? >>>
Udział Polaków w odbudowie katedry Notre-Dame >>>
Do odbudowy Notre Dame będą użyte ponadstuletnie dęby; ekolodzy protestują >>>
Bartosz Dajnowski z Chicago wśród ratujących Notre Dame de Paris >>>
Rok temu płonęła katedra Notre-Dame >>>
Pożar w katedrze Notre-Dame >>>
Ludzie z Gdańska i sukces międzynarodowy, poparty wiedzą gratuluję serdecznie