szukaj
Wyszukaj w serwisie


80 lat temu powołano do życia Armię Krajową

SPK Koło Paryż / 14.02.2022
Pomnik Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego w Warszawie, fot. Autorstwa Kancelaria Sejmu / Łukasz Błasikiewicz - Obchody 77. rocznicy powstania Armii Krajowej, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=77240907
Pomnik Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego w Warszawie, fot. Autorstwa Kancelaria Sejmu / Łukasz Błasikiewicz - Obchody 77. rocznicy powstania Armii Krajowej, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=77240907

“Życzę Polsce i nam, wszystkim Polakom, aby etos i tradycje Armii Krajowej trwały w kolejnych pokoleniach naszych Rodaków” (prezydent RP)

14 lutego 1942 roku Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski powołał do życia Armię Krajową. Była ona kontynuatorką Służby Zwycięstwu Polski i Związku Walki Zbrojnej formowaną do walki z okupantem niemieckim i sowieckim od 1939 roku. Armia Krajowa była największym w Europie podziemnym wojskiem. W 1944 roku jej liczebność sięgała ponad 350 tysięcy zaprzysiężonych Żołnierzy, w tym około 10 tysięcy oficerów. Zadaniem Armii Krajowej  był udział w odbudowie państwa polskiego na drodze walki zbrojnej.


Struktura terytorialna Armii Krajowej była oparta na przedwojennym podziale administracyjnym; obszar obejmował kilka województw, obwód ­– powiat, placówka – jedną lub kilka gmin.  W ramach AK skupiła się niemal cała patriotycznie nastawiona część Narodu. Dzięki zjednoczeniu wysiłku można było zaplanować śmiałe przedsięwzięcia militarne.

Pierwszym dowódcą został generał Stefan Rowecki  „Grot” a następnie Kazimierz Sosnkowski „Godziemba”, Tadeusz Komorowski „Bór” i Leopold Okulicki „Niedźwiadek”.

Stefan Rowecki w latach 30 XX wieku, fot. wikimedia (domena publiczna)

19 stycznia 1945 roku komendant AK generał Leopold Okulicki wydał rozkaz rozwiązania Armii Krajowej. Część członków kontynuowała działalność niepodległościową w konspiracyjnych organizacjach NiE, Delegaturze Sił Zbrojnych na Kraj i Zrzeszeniu Wolność i Niezawisłość – WiN.

13 lutego odbyły się w Warszawie centralne uroczystości rocznicy powstania AK, zapoczątkowane Mszą Św. w Katedrze Polowej Wojska Polskiego.

Następnie przy Grobie Nieznanego Żołnierza odbyła się ceremonia nadania symboliki wojskowej jednostkom Wojsk Obrony Terytorialnej, dziedziczącym tradycje Armii Krajowej.

Znaczenie AK dla odzyskania niepodległości podkreślał przed Grobem Nieznanego Żołnierza szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, a przewodniczący działającej przy Urzędzie Rady, Bogusław Nizieński, wzywał młodych do służby Polsce.

Minister obrony Mariusz Błaszczak powiedział: “Gdyby nie postawa Żołnierzy Armii Krajowej, nie byłoby później Solidarności, a gdyby nie było Solidarności, nie byłoby dziś wolnej Polski” .

Dodał, że postawa Żołnierzy AK jest wzorem dla dzisiejszych Żołnierzy WP, którego wiele jednostek dziedziczy tradycje AK. Są też oni patronami poszczególnych jednostek, zwłaszcza w Wojskach Specjalnych i WOT.

Prezydent RP Andrzej Duda w liście na tą okazję napisał, że to właśnie Żołnierzom Armii Krajowej zawdzięczamy zachowanie tożsamości naszej wspólnoty i ocalenie etosu patriotycznego w czasach najtrudniejszej próby, kiedy nasz Naród był śmiertelnie zagrożony przez dwa wrogie totalitarne imperia.

I że, testament Polski walczącej stał się inspiracją, natchnieniem i zobowiązaniem dla następnych pokoleń, które już w warunkach pokoju, ale zarazem komunistycznego zniewolenia, nadal dążyły do odzyskania pełnej niepodległości.

“Dziś my, obywatele Polski  wolnej i demokratycznej, poprzez swoją działalność publiczną, pracę zawodową i społeczną umacniamy suwerenność i bezpieczeństwo naszego państwa. Pragniemy iść dalej w przyszłość wierni pamięci i wartościom, które przekazali nam weterani Armii Krajowej”.

Prezydent, na zakończenie listu, podziękował za uczczenie rocznicy i za symboliczne podkreślenie woli kontynuacji, a nade wszystko za codzienny wysiłek urzeczywistniania idei, którymi kierowali się Żołnierze Armii Krajowej.

“Życzę Polsce i nam, wszystkim Polakom, aby etos i tradycje Armii Krajowej trwały w kolejnych pokoleniach naszych Rodaków”.

Dla przypomnienia piękny tekst Roty Przysięgi Żołnierza AK:

W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Maryi Panny, Królowej Korony Polskiej, kładę swe ręce na ten Święty Krzyż, znak Męki i Zbawienia i przysięgam być wiernym Ojczyźnie mej Rzeczypospolitej Polskiej, stać nieugięcie na straży Jej honoru i o wyzwolenie Jej z niewoli walczyć ze wszystkich sił – aż do ofiary życia mego. Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej i rozkazom Naczelnego Wodza oraz wyznaczonemu przezeń Dowódcy Armii Krajowej będę bezwzględnie posłuszny, a tajemnicy niezłomnie dochowam, cokolwiek by mnie spotkać miało.
Tak mi dopomóż Bóg.

Słowa Przyjmującego:

Przyjmuję Cię w szeregi Armii Polskiej, walczącej z wrogiem w konspiracji o wyzwolenie Ojczyzny. Twym obowiązkiem będzie walczyć z bronią w ręku. Zwycięstwo będzie twoją nagrodą. Zdrada karana jest śmiercią.

Odznaka AK przyznawana za udział w akcji „Burza”, fot. Autorstwa Zygmunt Pertkiewicz – own photo of Z.Pertkiewicz, CC BY-SA 2.5, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=4116128

To nie koniec rocznic ostatnich dni:

Pozwolę sobie przypomnieć, że 10 lutego 1940 roku rozpoczęła się pierwsza masowa deportacja Polaków na Sybir przeprowadzona przez NKWD. W głąb Związku Sowieckiego wywieziono 140 tysięcy obywateli polskich. Wśród deportowanych były głównie rodziny wojskowych, urzędników, pracowników służby leśnej, kolei.

W wyniku agresji sowieckiej na Polskę, 17 września 1939 roku wschodnie obszary Rzeczypospolitej znalazły się w granicach Rosji Sowieckiej. Nowa władza wszelkimi sposobami dążyła do wynarodowienia i zrusyfikowania obywateli polskich. Fizyczna eliminacja tych, którzy nie chcieli zapomnieć, że są Polakami, była istotnym elementem sowietyzacji zagarniętych ziem.

Niespełna miesiąc potem, 5 marca 1940 roku, Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii nakazało wymordowanie 14 854 polskich oficerów i policjantów z obozów jenieckich w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie.

Druga deportacja odbyła się 13 kwietnia 1940 roku.

Trzecia 29 czerwca 1940 roku, a czwarta 20 czerwca 1941 roku.

Szacuje się, że deportowano ponad 320 tys. ludności do nieludzkiej ziemi. Dzięki gen. Andersowi udało się wydrzeć z sowieckiego piekła 120 tys., w tym 43 tys. cywilów i 18 tys. dzieci.

Wycieńczonym i chorym, nie wszystkim było dane dotrzeć do Iranu czy Palestyny i nie wszystkim po wojnie było dane wrócić do Ojczyzny.

W ostatnich latach powstają miejsca pamięci, muzea. Próbuje się nadrobić ten stracony czas kiedy te ważne i tragiczne karty naszej historii były ZAKAZANE.

Jest od 2000 roku w Krakowie Muzeum Armii Krajowej, w Tarnowie otwiera się kolejne muzeum, w Białymstoku powstało Muzeum Sybiru.

Muzea gromadzą unikatowe zbiory związane z Armią Krajową i zesłaniami do Rosji, ale przede wszystkim prowadzą szeroko pojętą działalność dydaktyczną i popularyzatorską. Organizowane są lekcje muzealne, spotkania z kombatantami i historykami, odczyty, prelekcje, pokazy filmów, promocje książek.

W tym roku postanowiono przypomnieć tragiczne losy deportowanych dzieci.

Dzięki Fundacji Edukacja dla Pokoleń, pod patronatem ambasador Anny Marii Anders, powstał cykl filmów zawierający autentyczne dokumenty, zdjęcia ze wszystkich kontynentów i miejsc, gdzie organizowano obozy dla polskich dzieci ewakuowanych z Rosji Sowieckiej.  Jest dostępny na platformie Ministerstwa Edukacji Narodowej i zachęcam do obejrzenia.

CZĘŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM !

czytaj też:

Można było na nią liczyć w 100 proc. >>>

„Wolność nie jest dana nam raz na zawsze” >>>

Wojenne historie – tajemnicza jednostka >>>

„Stolen Memory”, czyli skradziona pamięć >>>

Mało znane wojenne losy ks. Wyszyńskiego >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-12-22 00:15:14