szukaj
Wyszukaj w serwisie

Wanda Rutkiewicz. Pierwsza Europejka, która zdobyła Mount Everest

AT-A / 04.02.2019
 Wanda Rutkiewicz na Krzywej Turni w Sokolikach / Fot. Seweryn Bidziński. Wikipedia
Wanda Rutkiewicz na Krzywej Turni w Sokolikach / Fot. Seweryn Bidziński. Wikipedia

76 lat temu, 4 lutego 1943 roku urodziła się Wanda Rutkiewicz, polska alpinistka, która jako trzecia kobieta i pierwsza Europejka stanęła na wierzchołku najwyższego szczytu świata – Mount Everest. Była wtedy członkiem francusko-niemieckiej wyprawy. W wieku 49 lat, 13 maja 1992 roku zaginęła w drodze na szczyt Kanczendzongi (8586 m). Jej ciała nie odnaleziono.


Urodziła się w Płungianach na Żmudzi. Była córką inżyniera Zbigniewa Błaszkiewicza i Marii z Pietkunów. Miała troje rodzeństwa: Jerzego, Michała i Janinę. Po II wojnie światowej Wanda Rutkiewicz z całą rodziną zamieszkała w Łańcucie, a następnie przeniosła się do Wrocławia, gdzie spędziła młodość. Po studiach na Politechnice Wrocławskiej, z dyplomem inżyniera elektroniki pracowała w Instytucie Automatyki Systemów Energetycznych. Później przeniosła się do Warszawy, podjęła pracę w Instytucie Maszyn Matematycznych.

Zapowiadała się na świetną siatkarkę – grała w I lidze, kandydowała do gry w reprezentacji, ale wybrała góry. Pierwsze kontakty ze ścianą miała na skałkach w Sokolikach, koło Jeleniej Góry. Tam zaczęła się kariera czołowej himalaistki świata. W 1962 roku ukończyła kurs taternicki na Hali Gąsienicowej w Tatrach. W Tatrach wspinała się na wielu klasycznych i bardzo trudnych drogach (lata 60.), m.in. północną ścianą Małego Kieżmarskiego Szczytu czy wariantem „R” na Mnichu (1964). Poprowadziła kilka nowych dróg, m.in. na Koprowym Wierchu. Później były Alpy (od 1964 roku) – klasyczna droga ku najwyższym górom. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych wspinała się w zespołach kobiecych.

W 1978 roku dokonała pierwszego przejścia północnej ściany Matterhornu zimą w zespole z Anną Czerwińską, Ireną Kęsą i Krystyną Palmowską. Razem z Czerwińską i Palmowską zdobyła Nangę Parbat (8125 m). Było to pierwsze całkowicie kobiece wejścia na tę górę.

Pierwsza kobieta na K2

Weszła na osiem spośród 14 samodzielnych wierzchołków Himalajów i Karakorum, przekraczających wysokość 8 tysięcy metrów. Była między innymi na drugim co do wysokości szczycie Ziemi – K2 (8611 m) jako pierwsza kobieta na świecie. Było to w 1986 roku. Zdobyła także dziewiczy Gaszerbrum III (7952 m) wraz z Alison Chadwick-Onyszkiewicz, Januszem Onyszkiewiczem i Krzysztofem Zdzitowieckim, jako kierowniczka polskiej wyprawy w Karakorum w 1975 r.

Była też uczestniczką pierwszej kobiecej wyprawy na Nangę Parbat (8126m) w 1985 roku. – Ta góra potwornie dała nam w kość, wlekłyśmy się na ostatnich nogach, wyczerpane do granic możliwości. A co zapamiętałam najbardziej? Jak Wanda wyciągnęła dwie butelki coca-coli. To była jak woda życia. Niby drobiazg, a urósł do wielkiej rzeczy – wspominała Palmowska.

W 1978 roku Wanda Rutkiewicz stanęła na szczycie najwyższej góry świata Mount Everestu (8848 m). Dokładnie 16 października o godz. 13.45. Była trzecią kobietą po Japonce i Chince, która tego dokonała i pierwszą Europejką w tym miejscu. Jej sukces był tym większy, iż zdobycie Everestu nie udało się wcześniej żadnemu z polskich himalaistów.

– Trudno przypomnieć mi sobie, co czułam, gdy usłyszałam o wejściu Wandy, tym bardziej, że to był dla mnie gorący okres przygotowań do wyprawy na wysoki siedmiotysięcznik w Pakistanie Rapakoshi. Przemknęła mi na pewno myśl, że fajnie, że dokopała facetom. Męska część środowiska bardzo jej zazdrościła – powiedziała PAP himalaistka Anna Czerwińska, która na wierzchołku najwyższej góry świata stanęła w maju 2000 roku i było to drugie polskie wejście kobiece na Czomolungmę.

 

Niemiecko-francuska wyprawa

 

Rutkiewicz była uczestniczką międzynarodowej wyprawy niemiecko-francuskiej kierowanej przez dr Karla Herrkligkoffera. Atak z bazy rozpoczęła wraz z trzema himalaistami 9 października. Wierzchołek zdobyła po 6 godzinach i 15 minutach wspinaczki z obozu IV położonego na Przełęczy Południowej. Ostatnie 50 metrów pokonała bez tlenu z powodu zalodzenia maski tlenowej.

 

– Wanda organizacyjnie i kondycyjnie zawsze była krok przed naszym środowiskiem. Gdy w Polsce nikomu nie śniło się o wyprawie na Everest ona potrafiła zorganizować sobie taki wyjazd, zakręcić się w każdym środowisku od przysłowiowego biskupa do sekretarza KC i zawsze wywalczyć to, na czym jej zależało. Upór i siła woli były u niej dominujące. Dostałam od niej kartkę po zdobyciu najwyższej góry świata. Mam ją do dziś. Treść była krótka, to co pamiętam to zdanie: jestem w szczęśliwym odwrocie. Oczywiście nie z tej kartki dowiedziałam się o wejściu, bo korespondencja z tej części świata szła wówczas dobre półtora miesiąca – dodała Czerwińska.

 

Nie ukrywała, że jej celem jest sięgnięcie po Koronę Himalajów, a więc wejście na wszystkie 14 ośmiotysięczników.

 

– Kiedy nad nami jest już tylko niebo, wszystko widać ostrzej. Nie ma półprawd, nie ma półtonów. Wszystko jest czarne albo białe, zimne albo gorące. Albo się przeżyje, albo się umiera – mówiła Rutkiewicz podczas spotkania z Polakami na Litwie.

 

Ostatnia wyprawa

"Nie chcę umierać, ale nie mam nic przeciwko śmierci w górach. Jestem z nią obeznana, byłoby to dla mnie łatwe po tym wszystkim, co przeżyłam. Większość moich przyjaciół czeka tam na mnie, w górach..." - powiedziała swego czasu Rutkiewicz.

Wanda Rutkiewicz zaginęła 13 maja 1992 roku w podszczytowej kopule Kanczendzongi (8586 m). Po raz ostatni widziana była dzień wcześniej, gdy z kierownikiem wyprawy Meksykaninem Carlosem Carsolio wyruszyła z obozu czwartego (7900 m) z zamiarem zdobycia szczytu. Carsolio wyprzedził Polkę, zdobył samodzielnie Kanczendzongę i w powrotnej drodze na wysokości ok. 8250 m widział Rutkiewicz po raz ostatni. Nie była w dobrej formie. Zamierzała odpocząć i zaatakować wierzchołek samotnie następnego dnia.

 

Dokładne okoliczności śmierci Rutkiewicz do dziś pokrywa mgła tajemnicy. Zdaniem polskiego himalaisty Krzysztofa Wielickiego, zasłabła z wyczerpania i mogła osunąć się z grani.

 

– Straciłam w górach wielu przyjaciół, ale człowiek nie rezygnuje z takiej pasji jak wspinaczka nawet wtedy, gdy ma do czynienia ze śmiercią. Życie smakuje najlepiej wtedy, gdy można je stracić – mówiła Rutkiewicz

 

Polska himalaistka w 1994 roku została pośmiertnie odznaczona Medalem im. Króla Alberta I, przyznawanym za wyjątkowe zasługi górskie przez King Albert Memorial Foundation. Natomiast 5 maja 2012 roku odsłonięto tablica Wandy Rutkiewicz na symbolicznym Cmentarzu pod Osterwą w Tatrach Słowackich. Ufundowana została z inicjatywy tatrzańskiej przewodniczki Zosi Bachledy i sfinansowana przez Polski Związek Alpinizmu i Fundację im. Jerzego Kukuczki. Tablicę zaprojektował i wykonał Jarosław Bogucki, rzeźbiarz z Poznania. Symboliczny Cmentarz pod Osterwą to jedyne miejsce w Tatrach, gdzie znajdują się tablice poświęcone tym, którzy na zawsze pozostali w górach.

 

Źródło: dzieje.plwikipedia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-05-12 23:15:12