75-lecie zjazdów w Osny
Dom w Osny, fot. dzięki uprzejmości ks. dra Alexandre'a Pietrzyka, superiora Księży Pallotynów
Najważniejsze fakty z bogatej i interesującej historii zjazdów w Osny, liczącej sobie już 75 lat, przytacza ks. dr Alexandre Pietrzyk SAC – superior Księży Pallotynów. Niebawem na naszym portalu ukaże się relacja z tegorocznego, wyjątkowego spotkania, które odbyło się 5 lipca.
Pisać o fenomenie Zjazdów Polonii w Osny, analizować to zjawisko, śledzić zachodzące zmiany, dostrzegać nowości, badać kierunek rozwoju Polonii, a przy tym nie tracić szerszego tła wydarzeń, to ambitne przedsięwzięcie. Nie muszę udowadniać, że pasjonuję się tym, co starsze pokolenie Pallotynów zrobiło we Francji. Czy jestem bezstronnym obserwatorem, wrażliwym na wszystkie przejawy rzeczywistości? Nie mogę dać wyczerpującej odpowiedzi. Pragnę jedynie przedstawić własny punkt widzenia na sprawy polskie, francuskie i kościelne w kontekście Zjazdów Polonii w Osny. Żyję zaufaniem do Boga i ludzi, na ogół jestem optymistą i stąd wynika mój brak obiektywizmu w spojrzeniu na wydarzenia, a niekiedy ten brak wypływa z niedoboru źródeł pisanych przy opracowywaniu tematu.
Z okazji 75. rocznicy Zjazdów (1945-2020) pragnę rzucić okiem na przeszłość. Będzie to krótkie résumé dokonań tego czasu. Inspiratorem i niezmordowanym organizatorem Zjazdów, aż do śmierci w 1982 r., był ks. Czesław Wędzioch. Od października 1940 r. do maja 1945 r. piastował on urząd prorektora PMK w Paryżu. Było to w tym czasie, gdy ks. Franciszek Cegiełka, rektor PMK we Francji, przebywał w Dachau. Z tego powodu każdorazowy Rektor Polskiej Misji Katolickiej z Paryża bierze udział w Zjeździe, jako współorganizator dorocznego spotkania Polonii w Osny.
Na czym polegał zmysł praktyczny ks. Wędziocha? Był zawsze obecny tam, gdzie zachodziła potrzeba, by planom i projektom nadać realny kształt. Kiedy w archiwach czyta się setki z tysiąca stron pozostawionych przez niego, to można dostrzec sylwetkę człowieka o wielkim sercu, otwartym umyśle i podejmującego konkretne działania. Dzięki jego zapobiegliwości zakupiono dom w Paryżu, został zbudowany sierociniec w Osny dla polskich sierot we Francji oraz zapoczątkowano Zjazdy Katolickie w Osny. W jego umyśle kiełkowała również idea zbudowania sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Najwięcej czasu poświęcił pracy misyjnej i jako kapłan wyjeżdżał do parafii i polonijnych skupisk, gdzie w tamtym czasie nie było kapłana. Pracował w Amiens, Paryżu, Dijon, Rouen, Creil, Roye, Chartres, Troyes. Za swą działalność w ruchu oporu w czasie II wojny otrzymał od rządu francuskiego odznaczenie „Légion d’Honneur”.
Jego dziełem, które przetrwało aż do dnia dzisiejszego, są Zjazdy Katolickie. Trzeba przyznać, że na terenie Francji, w różnych departamentach, odbywały się spotkania Polonii. Jaki cel miało zainicjowanie tej oryginalnej imprezy? Chodziło o stworzenie wspólnej platformy dla spotkań o charakterze religijno-patriotycznym. W 1960 r., ks. Wędzioch napisał: „Celem Zjazdów w Osny, jest ożywienie, pogłębienie i utwierdzenie wiary i miłości, i jak największej ufności do Miłosierdzia Bożego. Doroczne Zjazdy Katolickie w Osny mają też ożywiać i pogłębiać naszą miłość i przywiązanie do Ojczyzny. W tym duchu ułożony jest program Święta Polskiego w Osny”. Istotą tych spotkań była modlitwa oraz występy grup prezentujących regionalny folklor polskiej kultury. Modlitwa tworzyła trzon wydarzeń przedpołudniowych: najpierw spowiedź święta, Eucharystia i różaniec. Potem był obiad z degustacją polskich przysmaków. Po południu miały miejsce występy chórów polskich, a kończyła imprezę wspólna modlitwa przy grocie MB z Lourdes.
„Materialnym upamiętnieniem Zjazdów jest grota Matki Boskiej Lurdzkiej, Droga Krzyżowa i pomnik Jana Pawła II” – ks. dr Alexandre Pietrzyk SAC superior.
Najwcześniej powstała Grota, która została poświęcona 27 czerwca 1954 r. Następnie, w latach 1952 – 62, zbudowano Drogę Krzyżową i dokonano jej poświęcenia podczas Zjazdu Katolickiego w dniu 1 lipca 1963 r. Poszczególne stacje ufundowali Polacy z Alzacji, Lotaryngii, Normandii, Côte-d’Or, Paryża, Oignies, Yonne, Ois oraz ze Stanów Zjednoczonych. Kalwaria w Osny ma wszystkim głosić orędzie Chrystusa przekazane Siostrze Faustynie: „Jestem miłością i miłosierdziem samym”. Prace nad odnową stacji Drogi Krzyżowej w latach 2005-12 nadzorował ks. rekt. Jerzy Zawierucha. Ks. bp Jan Zając, bp pomocniczy archidiecezji krakowskiej, podczas Zjazdu 6 lipca 2008 r. poświęcił pomnik – popiersie Ojca Świętego Jana Pawła II, dzieło artysty Wiesława Domańskiego z Krakowa.
Czas 75 lat można podzielić na trzy okresy. Pierwszy okres trwał od II wojny do Solidarności (1945-82). Drugi – od Solidarności do pozwolenia na pracę Polaków w krajach Wspólnoty Europejskiej (1982-2008). Trzeci okres obejmuje lata (2009–20), od masowych wyjazdów za granicę do ataków terrorystycznych i pandemii koronawirusa. Są to umowne daty, ale każdy z tych okresów miał swoją specyfikę. Pierwszy był czasem od żelaznej kurtyny do wybuchu radości związanej z papieżem Wojtyłą i Solidarnością. Drugi charakteryzował się tym, że ludzie uformowani w komunizmie coraz bardziej zaczęli uświadamiać sobie godność i wartość osoby ludzkiej oraz powracać do narodowych korzeni przez poznawanie historii Polski. Trzeci okres to proces wchodzenia Polaków w struktury globalne i demokratyczne na każdym poziomie: politycznym, socjalnym i kościelnym, a także konfrontacja z wyzwaniami moralnymi, np. z transhumanizmem czy sztuczną inteligencją.
Po drugiej wojnie światowej
Kiedy po drugiej wojnie światowej w Paryżu i całej Francji życie zaczęło wracać do normy, Polonia została zaproszona na pierwszy Zjazd do Osny w dniu 30 września 1945 r. Czy dalsze Zjazdy coś im dawały? Spotkania powojenne miały wielkie znaczenie religijne, psychologiczne i narodowe. Ludzie pamiętali jeszcze zaprzysiężenie Rządu Tymczasowego w Paryżu. Po wojnie reżim komunistyczny Polski Ludowej przysłał tu nie tylko dyplomatów, lecz również swoich przedstawicieli do zadań specjalnych. Trudne relacje miedzy nuncjaturą i rektoratem PMK w Paryżu oraz z ambasadą komunistycznej Polski doprowadziły rektora Misji, ks. Franciszka Cegiełkę, do rezygnacji z tego stanowiska w 1947 r., ks. Czesław Wędzioch po raz drugi zostaje rektorem ad interim PMK we Francji. W zaistniałej sytuacji, Zjazdy były tym bardziej konieczne dla integracji Polonii i mają swój głęboki sens także dzisiaj.
Na pierwsze Zjazdy przyjeżdżali Polacy z ponad 20 departamentów Francji, z regionów górniczych z Orleanu, Paryża i z regionu paryskiego: z Saint-Denis, Argenteuil, Pierrelaye, Corbeil-Essonnes, Saint-Germain, Beaumont, Belloy, Attainville, Loiret, Le Mesnil-Aubry, Villiers-le-Sec, Sens, Eure. Grały orkiestry górnicze, specjalne pociągi i autokary przywoziły ludzi z Paryża i okolic. Ludzie byli szczęśliwi, że mogą się spotkać i być razem. Oni kochali Kościół, tęsknili za Polską. Byli dumni z tego, co wycierpieli dla Polski na obcej ziemi. Polska przekazana przez rodziców pozostała w ich pamięci, jako „coś pięknego, gdzie żyje się szczęśliwie, gdzie praktycznie ludzie są aniołami na ziemi”, a zły czyni spustoszenie w ich sercach na odebranej ziemi. Księża byli dla nich ludźmi wielkiego zaufania. W Kościele rozpoczęły się powolne zmiany. Papieże tamtych czasów: Pius XII, Jan XXIII i Paweł VI odzwierciedlali zarówno duchową jak i polityczną stronę życia Kościoła. Polonia wpatrzona w Boga pragnęła utrzymania stabilności za wszelaką cenę. Pius XII posądzany o dwuznaczność postawy w czasie wojny, wśród Polaków był szanowany. Jan XXIII, jako nuncjusz w Paryżu, zbliżył się do komunizmu i rozpoczął aggiornamento Kościoła. Paweł VI dokończył sobór Watykański II, wprowadził synod biskupów, zreorganizował Kurię, wyszedł z dotychczasowego zamknięcia papieży i udał się z pielgrzymkami po świecie.
Kościół we Francji szybko zapomina obciążenia Vichy, wciągnięty w problemy wojny w Indochinach (1946-54), wojny algierskiej (1954-62), dekolonializacji (1954-77) i kontestacji związanej z majem 1968, chce pozostać neutralny. Pojawiają się księża robotnicy i poszukiwania nowych form liturgii.
W tym czasie Kościół w Polsce żyje obchodami Millennium, wpatrzony w Prymasa Tysiąclecia i jego wierność Maryi, która pozostała punktem odniesienia aż do dziś! Zjazd Polonii w 1966 r., podobnie jak ten w 2016, był szczególnym hołdem złożonym Matce Częstochowskiej. Przekazywano Polakom styl myślenia i działania Prymasa Wyszyńskiego, który „wszystko postawił na Maryję”. Prymas pozdrawiał uczestników Zjazdów, udzielając im błogosławieństwa. Jego śmierć 28 maja 1981 r. wprowadziła katolików w konsternację, zwłaszcza w obliczu faktu, że Jan Paweł II po zamachu na jego życie nadal przebywał w szpitalu i bardzo wolno powracał do zdrowia.
Po 1968 r. pojawia się we Francji nowa kategoria Polaków. Zaczęły przyjeżdżać grupy „polskiej inteligencji”, a mniej ludzi pracujących na roli czy w kopalniach. Ci ludzie mają już większe wymagania. Odnoszą się krytycznie do odchodzącego pokolenia Polaków. Są zamożniejsi, wielu przyjechało z dyplomami uniwersyteckimi. Nie mieli jeszcze krytycznego nastawienia do Kościoła, ponieważ do 2005 r. papieżem był Jan Paweł II. Mimo to, homo-sovieticus, jak mówi Tischner, przeważał w sposobie myślenia. Jeszcze wielu uczyło się w szkole podstawowej i średniej tylko j. rosyjskiego. Byli inwigilowani przez służby bezpieczeństwa. Kościół stał się dla tych ludzi schronieniem i przyzwyczajeniem – bez większych obiekcji, ponieważ utożsamiał się z Kościołem w kraju: z Prymasem Wyszyńskim, ks. Popiełuszką i kard. Wojtyłą, z wolnością i solidarnością! Czuli respekt dla ludzi Kościoła i dla Kościoła, jako instytucji. Pobyt ks. kard. Wojtyły na Zjeździe w 1977 r. był przypomnieniem „budowania mostów między Polską i Francją” oraz zwiastunem wyboru Kardynała na stolicę Piotrową 16 października 1978 r. Ten okres to prawie 25-letnie rekolekcje papieskie dla Polonii francuskiej. Był to czas otwartej walki z komunizmem, nauczania o godności człowieka i pracy ludzkiej, podkreślanie znaczenia prawdy o rodzinie i o wartości życia każdego człowieka dla narodu i społeczeństwa oraz wielkiego rozwoju kultu Bożego Miłosierdzia. Jan Paweł II, tak jak Maryja Matka Chrystusa, nawiedziła św. Elżbietę, podczas wielu swych pielgrzymek odwiedził niemal wszystkich katolików i chrześcijan na całym świecie. Pobyt Jana Pawła II w Paryżu od 30 maja do 2 czerwca 1980 r. stanowił egzegezę dla ludzi „Wielkiej Emigracji”, którzy „rozumieli swój pobyt w Paryżu, jako służbę Ojczyźnie i narodowi. W tym roku przypada 40. rocznica tej pielgrzymki. Z powodu koronawirusa, prawie nikt tego znamiennego wydarzenia nie upamiętnił w godny sposób. Rok po pierwszej pielgrzymce Jana Pawła II do Paryża, miał miejsce zamach na papieża Polaka, w dniu 13 maja 1981 r. Polonia francuska, tak jak Polacy w całym świecie, bardzo boleśnie przeżyła to zdarzenie. Ten zamach przeszkodził papieżowi w wyjeździe na Kongres Eucharystyczny do Lourdes. Później odbyły się kolejne pielgrzymki do Francji: druga, 14-15 sierpnia 1983 r. trzecia, 4-7 października 1986 r.; czwarta, 8-11 października 1988 r.; piąta, 1-2 maja 1989 r.; szósta, 19-23 września 1996 r.; siódma, 21-24 sierpnia 1997 r. – światowe Dni Młodzieży; ósma, 14-16 sierpnia 2004 r. do Lourdes, która była jednocześnie ostatnią pielgrzymką Papieża do Francji i ostatnią w życiu Jana Pawła II, 104. pielgrzymką poza granice Italii. Papież chciał złożyć hołd dziedzictwu religijnemu Francji. Odwiedził znaczące miejsca. Pytał o wierność obietnicom chrztu św. Pozostawił po sobie we Francji pokolenie, które – tak jak w Polsce – nazywa się „pokoleniem Jana Pawła II”. Było to cudowne katechizowanie Polonii we Francji. Warto do tych wydarzeń wracać i przypominać o nich ludziom, np. z okazji 100. rocznicy urodzin Jana Pawła II, przypadającej w obecnym roku, czy też jego beatyfikacji z dnia 1 maja 2011, która była wielką manifestacją Polonii i Francuzów w parku w Osny. Tysiące ludzi uczestniczyło w transmisji dzięki telebimom zainstalowanym w parku.
W latach 70-tych na Zjazdy zaczynają przyjeżdżać klerycy z seminarium w Ołtarzewie. Pierwsi pojawili się w 1974 r., byli to przyszli misjonarze. Od 1977 do 2014 r. byli oni animatorami liturgii oraz prezentowali swoją twórczość artystyczną, wokalną i teatralną. Można wśród nich wymienić m.in. Ciupaka, Faleńczyka, Hanasa i ich opiekunów: Charchuta, Rutkowskiego, Galbasa. Zajmowali się oni śpiewami, a asysta liturgiczna była oczywiście młoda i uśmiechnięta. Wraz z malejącą liczbą uczestników, stopniowo zmniejszał się również udział kleryków w przygotowywaniu zjazdów i liturgii, by po 40 latach przejść jedynie do historii.
Osobną kategorię stanowili biskupi. Od 1953 do 1996 r. w Zjazdach zawsze uczestniczyli miejscowi biskupi francuscy: kard. Lustiger, abp Lamy, bp Rupp, bp Rousset, wszyscy biskupi z Pontoise, wcześniej z Wersalu. Z Rzymu, w 1965 r., przyjechał abp Władysław Rubin, potem był jego następca na urzędzie, bp Szczepan Wesoły oraz bp Wiesław Lechowicz, odpowiedzialny obecnie za Duszpasterstwo Polonii. Byli oni zwornikami całej uroczystości. Łączyli Kościół, państwo i ludzi ze sobą. Ludowe zespoły, ich śpiewy, tańce, wyciskały łzy nostalgii na wielu twarzach – „… do Polski wolnej daj nam wrócić, Panie”- to modlitewne wezwanie rozbrzmiewało przy grocie Matki Bożej w naszym parku w okresie żelaznej kurtyny. Od 1976 r., kiedy Zjazd gościł bp Bronisława Dąbrowskiego, do 2016 r., z udziałem bp Adama Wodarczyka, nigdy nie zabrakło przedstawiciela Episkopatu Polski. Wypada tu również powiedzieć o obecności innych biskupów z Polski, takich jak: ks. kard. Wojtyła, ks. kard. Macharski, ks. kard. Glemp, ks. kard. Gulbinowicz, bp Pieronek, abp Hoser, bp Mazur, abp Wojda.
Kolejny okres dziejów związany ze Zjazdami w Osny
Ludzie związani z tym czasem historycznym, ale bardziej już współczesnym, to ludzie zupełnie inni. Mówią w większości po angielsku, są młodzi, odważni, zdrowi, wykształceni, bez kompleksów, pełni entuzjazmu, beztroscy, „duże dzieci”. Przyjechali do pracy, ale myślą o powrocie do Polski, do domu, przynajmniej na starość. Patrząc na nich, zaobserwować można inny fenomen: zmienia się powoli stosunek do Kościoła i życia sakramentalnego. To rozluźnienie więzi z Kościołem w Polsce następowało powoli. Z nowo przyjezdnych niewielu chodzi do kościoła. Przez dostęp do mediów społecznościowych czują się bardziej wolni, mniej zależni od opinii innych i od wpływów Kościoła. Często wprost krytykują Kościół, nie mając o nim żadnej wiedzy. Idą za modą i opinią ośrodków wrogich Chrystusowi. Każdy ma samochód, więc mógłby przyjechać na Zjazd, bez większego wysiłku.
Jednym z papieży tego okresu jest Benedykt XVI. Zwraca on uwagę na relatywizm i konsumpcjonizm zachodni. Śmiało atakuje fałszywe ideologie zachodu. Zna dobrze Watykan i jest bardzo wrażliwy na jego problemy dogmatyczne i dyscyplinarne. Benedykt XVI, gdy przyjechał z pielgrzymką do Polski w 2006 r., w Warszawie prosił polski Episkopat, by wysłał młodych księży do opieki duszpasterskiej nad grupami emigrantów z Polski. Mówił wtedy: „Dzisiaj Kościół polski, stoi przed wielkim wyzwaniem, jakim jest duszpasterska troska o wiernych, którzy Polskę opuścili. Plaga bezrobocia zmusza wiele osób do wyjazdu za granicę. Jest to zjawisko o ogromnej skali. Gdy rodziny są rozdzielone, gdy rwą się więzy społeczne, Kościół nie może być obojętny. Trzeba, aby wyjeżdżającym towarzyszyli kapłani, którzy w łączności z lokalnymi Kościołami podejmą pracę duszpasterską wśród emigracji”. Prośba Papieża pozostała bez echa…
Franciszek, zmienił styl Piotrowej posługi. Przyniósł ze sobą doświadczenie kościoła Ameryki Łacińskiej. Mówi o biednych, zmienia styl życia domu papieskiego, jest bliższy ludziom. Coś z tego dokonuje się i z naszymi ludźmi – oscylują między postkomunizmem a neoliberalizmem. Idee Franciszka jednych denerwują, a innych inspirują. A przecież Kościół pozostaje ten sam, ponieważ to Duch Św. prowadzi Lud Boży w każdej epoce.
W związku ze 100-leciem urodzin Jana Pawła II, musimy stwierdzić, że nasi wierni są pokoleniem najbardziej uformowanym przez niego. Tak starsze, jak i młodsze pokolenie Polonii, za pośrednictwem rodziców, katechetów i duszpasterzy, otrzymywało ewangeliczne treści interpretowane w duchu św. Jana Pawła II. Nie można zapomnieć, że pokolenie Polaków, którzy przybyli po 2008 r. do Francji, było również formowane przez pielgrzymki Papieża do Ojczyzny. Polskę, podobnie jak Francję, Ojciec św. odwiedził 8 razy. Najgłośniejsza była pierwsza podróż (2-10 czerwca 1979 r.), w czasie, której na Placu Zwycięstwa w Warszawie Papież przyzywał Ducha Świętego, aby odmienił „oblicze polskiej ziemi”. Druga pielgrzymka odbyła się po zawieszeniu stanu wojennego (16-23 czerwca 1983 r.). Trzecia, to obecność na II Kongresie Eucharystycznym we Wrocławiu (8 -14 czerwca 1987 r.). Czwarta była z okazji zamknięcia II Ogólnopolskiego Synodu Plenarnego (1-9 czerwca 1991 r.) i VI Światowego Dnia Młodzieży w Częstochowie (13-20 sierpnia 1991 r.). Piąta miała charakter wybitnie ekumeniczny, związany z kanonizacją Jana Sarkandra (22.05.1995). Szósta to tysiąclecie śmierci św. Wojciecha (31.05-10.06.1997 r.). Siódma uczyła Polaków, że Bóg jest miłością (5-17 czerwca 1999 r.). Ósma była zawierzeniem świata Miłosierdziu Bożemu (16-19 sierpnia 2002 r.). Zarówno Polonia we Francji, jak i młodzi przyjeżdżający z Polski byli katechizowani przez Jana Pawła II przez cały jego pontyfikat, byli odbiorcami przesłania papieża Polaka skierowanego do nich, czy to we Francji, czy też w Polsce.
Jest to również widoczne w naszym duszpasterstwie – odpowiedzialność za wiarę. Nawet nasze Zjazdy wykazują ducha papieża Wojtyły. Młodzi ostatnich lat mają już inne podejście do wszystkiego. Miejscowi parafianie i uczestnicy naszego ośrodka duszpasterskiego wzięli w swoje ręce przygotowanie spotkań i ich oprawę liturgiczną. Informują się nawzajem, przez sms-y i często przywożą swoich przyjaciół: Francuzów, Portugalczyków, Hiszpanów i Afrykańczyków. Urządzają pique-nique lub grillują na świeżym powietrzu. Jest to raczej festyn rodzinny. Nauczanie Jana Pawła II przynosi namacalne owoce wśród praktykującej Polonii.
Zjazdy w Osny miały także inną, dodatkową oprawę w postaci oficyny wydawniczej, gimnazjum i szkoły drukarskiej, założonych przez Pallotynów w Osny. To tutaj wydrukowano pierwsze w historii Dokumenty Soborowe (1967), Mszał polsko-łaciński (1968) – owoc reformy po Soborze Watykańskim II – oraz tysiące książek o tematyce filozoficznej, teologicznej i historycznej. Tutaj też drukowano miesięcznik „Nasza Rodzina”, który w tysiącach egzemplarzy docierał do Polaków na różnych kontynentach, a szczególnie do uczestników naszych corocznych Zjazdów Katolickich.
Obecne pokolenie i czasy nam współczesne
Obecne pokolenie zostało naznaczone rożnego rodzaju katastrofami, aktami terrorystycznymi, barkiem tolerancji. Katastrofa smoleńska z 10 kwietnia 2010 r. wstrząsnęła Polonią we Francji nie mniej tragicznie niż Polakami żyjącymi w kraju. Akty terrorystyczne w Europie, szczególnie we Francji (13.11.2015), zmusiły nas do innego sposobu organizowana spotkań w Osny. Środki bezpieczeństwa zostały zaostrzone. Organizowanie manifestacji poddane jest specjalnym przepisom władz państwowych, prefekturalnych i miejscowych. Konieczne jest uzyskanie specjalnych pozwoleń. Niestety, akty terrorystyczne zmniejszyły uczestnictwo i całą spontaniczność organizacji. Jest to uciążliwe, ponieważ niepewność towarzyszy każdemu z wydarzeń. Mimo atmosfery niepewności, przez 5 lat odbywały się kolejne Zjazdy. 100-lecie odzyskania Niepodległości przez Polskę świętowano w dniu 1 lipca 2018 r. w skromniejszej oprawie osobistości kościelnych i państwowych i w mniej radosnym uniesieniu. Polonia ulega wpływom miejscowej kultury kościelnej. System państwowości we Francji wpływa na świadomość Polaków tu mieszkających. Podobnie praktyki Konferencji Episkopatu Francji nie zawsze są identyczne ze wskazaniami biskupów w Polsce. Różnice rodzą usprawiedliwione pytania w dziedzinie dyscypliny i nauczania Kościoła Katolickiego na Zachodzie. Radością jest to, że Polonia jest otwarta na dzisiejszy świat i tutejszy Kościół oraz kocha polską kulturę i jej zwyczaje, z kuchnią włącznie. Dla współczesnego pokolenia obecność biskupa na Zjeździe, nie jest już tak ważna, jak była dla starszego pokolenia, tuż po wojnie. Oni wyjeżdżą do Polski 4 razy w ciągu roku, więc nie tęsknią ani za kuchnią, ani za muzyką polską, ani za Ojczyzną tak, jak starsze pokolenia, które nie mogły do niej pojechać. Mimo to lubią przychodzić, by spędzić czas razem. Stałą wartością dla tegoż pokolenia jest nadal Bóg i Ojczyzna. Zostały też zachowane praktyki religijne. Nie ma, jak kiedyś, spowiedzi wielkanocnej. W każdej parafii są głoszone rekolekcje i niektórzy przystępują wtedy do spowiedzi św. lub spowiadają się w Polsce. Często zdarza się, że środowiska obce naszemu duchowi proponują ludziom duchowość świecką, sprzeczną z naszą wiarą. Czujność pasterzy powinna być zdwojona. Niestety, nie zawsze potrafimy stanąć na wysokości zadania.
Tragiczny pożar katedry Notre Dame w Paryżu (15.04.2019), gdzie była polska kaplica, dotknął nas bardzo boleśnie. Polonia z sercem bolejącym trwała na modlitwie przy placu katedralnym lub oglądała z przerażeniem na ekranach TV płonące serce Kościoła we Francji. Teraz zostaliśmy postawieni przed nowym problemem – „koronawirusem” i zmagamy się z nim już od 16 marca 2020 r. Z tego powodu zablokowana została uroczystość 75. rocznicy Zjazdów, przewidziana na 5 lipca 2020. Niemniej, w duchu kontynuacji tradycji, będziemy modlić się przy tej samej grocie (niebawem relacja z tego spotkania – PolskiFR), z ikoną MB Częstochowskiej, by Jej zawierzyć Polaków na następne lata. Dziękujemy za stulecie urodzin Jana Pawła II, za 100. rocznicę odzyskania Niepodległości i ocalenie Polski od zarazy bolszewickiej w 1920 r. Z nadzieją oczekujemy na beatyfikację sługi Bożego, kard. Stefana Wyszyńskiego.
Pragniemy wspomnieć niektórych organizatorów naszych Zjazdów: ks. Andrzeja Tkacza, ks. Jerzego Zawieruchę i tych, którzy wraz z przyjaciółmi Francuzami potrafili stworzyć ducha modlitwy i ojczystej kuchni wraz z muzyką.
Dziękujemy również ambasadzie Rzeczypospolitej Polskiej za wielokrotne zaszczycenie nas swoją obecnością. Dziękujemy chórom i zespołom muzycznym za artystyczne uświetnianie naszych spotkań. Szczególne podziękowania kierujemy do każdego z Was, którzy jesteście gośćmi tych wydarzeń od tak dawna. Bogu chwała, Ojczyźnie uśmiech, a nam solidarna praca dla radości przybywających na nasze coroczne spotkania do Osny.
Jak żyć po kwarantannie?
Abp francuski Eric de Moulins-Beaufort podjął refleksję w 60. stronicowym, otwartym liście skierowanym do francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona. Nasza Polonia podpisuje się pod tymi refleksjami i wzbogacona własnym doświadczeniem podejmie trud życia duchowego, pracy intelektualnej i fizycznej dla dobra wspólnoty, w której od kilku wieków przyszło jej żyć.
Czy przez 75 lat byliśmy wierni celom, jakie założył sobie twórca Zjazdów Katolickich w Osny? Bez popadania w samozadowolenie, można z pokorą powiedzieć, że zbudowanie Kalwarii ku czci Chrystusa Miłosiernego było swego rodzaju proroctwem, przypomina, bowiem młodemu pokoleniu Polaków o wierności Bogu i obranym celom, o właściwej intuicji dotyczącej szerzenia kultu Miłosierdzia Bożego przez Pallotynów we Francji. Drugim, odwiecznym filarem jest nasza duchowość Maryjna i łączność z Matką Częstochowską. Pod Jej patronatem organizowane były wszystkie Zjazdy w ciągu tych 75 lat. Trzeci element to ukochanie Ojczyzny. Ona pozostanie w naszych sercach na zawsze, gdziekolwiek będziemy. Zapraszając przedstawicieli Episkopatu Francji, Polski, rektora PMK, dyplomatów polskich, samorządowe władze francuskie stwarzaliśmy atmosferę jedności i tolerancji, otwartości i odpowiedzialności, wdzięczności i troski o każde pokolenie ludzi, które uczestniczyło w Zjazdach w Osny.
Może te cele nie docierały jasno do świadomości Polonii, duchowieństwa, władz miejscowych, ale w sumieniu możemy dziękować Bogu za tyle dobra, które zsyłał każdego roku na uczestników naszych spotkań. Jedno jest pewne: „wszystko, co Polskę stanowi”, było zawierzane Maryi z prośbą, aby Ona zaniosła to przed tron swojego Syna. Tych, którzy tworzyli to dzieło, a już cieszą się oglądaniem Pana, prosimy, westchnijcie do Niego za nami, którym przyszło trudzić się jeszcze tu, na ziemi. Niech MB Częstochowska, Królowa Polski i Francji błogosławi Polonii i wszystkim mieszkańcom Francji.
w imieniu Pallotynów ks. dr Alexandre Pietrzyk SAC – superior
fotografie zamieszczone w tekście dzięki uprzejmości ks. dra Alexandre’a
Czytaj też:
Dwaj papieże – niezwykły fresk u polskich pallotynów w Paryżu >>>
Dodaj komentarz