szukaj
Wyszukaj w serwisie


37. Rocznica śmierci Grzegorza Przemyka – piosenka o młodości brutalnie przerwanej

/ 14.05.2020



Pragnęliśmy przywrócić go pamięci jako poetę, złożyć hołd jego snom, snom całego pokolenia, które przeżywało młodość w najtrudniejszych czasach PRL – powiedziała Anna Aschenbach, autorka tekstu piosenki „Prządki” napisanej w hołdzie Grzegorzowi Przemykowi z okazji 37. rocznicy jego śmierci. Piosenka w wykonaniu Adama Tkaczyka od 14 maja dostępna jest na kanale YouTube (Adam Tkaczyk Art).


„Historia zatrzymała go w słoneczną majową sobotę. Grzegorz stał się symbolem, który przywołuje na myśl epokę zła. Pragnęliśmy przywrócić go pamięci jako poetę, złożyć hołd jego snom, snom całego pokolenia, które przeżywało młodość w najtrudniejszych czasach PRL” – podkreśliła Anna Aschenbach.

14 maja mija kolejna rocznica śmierci Grzegorza Przemyka, brutalnie pobitego przez funkcjonariuszy milicji wiosną 1983 roku; trzy dni później, w niedzielę 17 maja, przypada rocznica jego urodzin. Z tej okazji w czwartek, 14 maja miała miejsce premiera bardowskiej piosenki „Prządki”, podejmującej na nowo temat tragicznego losu młodego poety. Autorami utworu są warszawscy artyści, poetka Anna Aschenbach oraz muzyk i piosenkarz Adam Tkaczyk.

„Tekst tej piosenki bardzo mnie poruszył i siadałem do pracy nad nią z zupełnie innymi emocjami, niż do wcześniejszych moich utworów. Podczas nagrania czułem, że przekazuję wyjątkową historię, że dotykam wyjątkowej materii” – mówi Adam Tkaczyk, autor muzyki i lider zespołu Wyspy Dobrej Nadziei. Utwór ten jest zwiastunem nowego projektu muzycznego.

Grzegorz Przemyk został zatrzymany przez milicję 12 maja 1983 r. na Placu Zamkowym w Warszawie, kiedy wraz z kolegami świętował zdaną maturę. Pobity przez milicjantów zmarł trzy dni przed swoimi 19 urodzinami. Pogrzeb Grzegorza Przemyka w kościele pw. św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu stał się pierwszą manifestacją przeciw władzy komunistycznej od czasu wprowadzenia stanu wojennego.

„Prządki”

słowa: Anna Aschenbach
muzyka i wykonanie: Adam Tkaczyk

 

Jaką nić podałeś prządkom, dobry Panie,

Że tak marnie się zerwała w środku wiosny?

Że ją byle but zadeptał

O te bzy majowe w oczach,

O tę młodość moich bosych stóp zazdrosny.

 

Czemuś nie dał zamiast nici jednej struny?

Nawet gdyby ktoś szarpnięciem pieśń mą uciął,

Jeszcze życie bym wyśpiewał

I słonecznym wybrzmiał echem,

I w milczenie opadł głośną drgając nutą.

 

Czemuś im nie podał pasa od chlebaka,

Co jedynie męskie lata zedrzeć mogą?

Zdeptałbym sto par sandałów,

Może duszę podziurawił,

Ale świat bym przewędrował własną drogą.

 

Czemuś im nie wyplótł nici z moich włosów,

W których tylko dziki wiatr i miękkie dłonie?

Rósłbym wiecznie od korzeni,

Kochał prosto i powoli,

Aż po zmierzch, co mi obsypie bielą skronie.

 

Albo strzępiłbym się świtem w babie lato,

Srebrnym wierszem płynął lekko poprzez pamięć,

A nie szarą bruzdą strachu,

Tępym bólem, zimnym potem.

Jaką nić podałeś prządkom, dobry Panie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-11-21 00:15:12