szukaj
Wyszukaj w serwisie

27 lat temu w Paryżu zmarł Jacek Bierezin – poeta, opozycjonista, przedstawiciel pokolenia Nowej Fali

/ 26.05.2020
Fot. Tadek Skrzyszowski
Fot. Tadek Skrzyszowski

27 lat temu, 26 maja 1993 r., w Paryżu zmarł Jacek Bierezin – poeta, opozycjonista, przedstawiciel pokolenia Nowej Fali, taternik, bokser. Postać barwna i niezwykła, która jednak nie doczekała się rozgłosu. Był współpracownikiem „Kultury”, „Zeszytów Literackich” oraz Radia Wolna Europa. W latach 1987–1989 był redaktorem miesięcznika „Kontakt”. Po przyjeździe do Paryża nie nauczył się francuskiego, przez co miał problemy ze znalezieniem pracy – pracował na czarno na budowie. W końcu jednak podjął się nauki języka i zdał państwowy egzamin dla instruktorów pływania. Zaczął zarabiać na życie w Massy pod Paryżem.


Bierezin urodził 13 marca 1947 r. w Łodzi. Studiował polonistykę na Uniwersytecie Łódzkim. Zadebiutował w 1967 r. wierszem wydrukowanym w katolickim miesięczniku „Więź”. W tym samym roku został jednym z założycieli łódzkiej grupy poetyckiej Centrum, której był członkiem do 1971 r

Od końca lat 60. był związany z nurtem opozycji politycznej. Należał do komitetu strajkowego na Uniwersytecie Łódzkim w Marcu ’68. W 1969 r. wziął ślub z Ewą Sułkowską – dziennikarką i działaczką opozycyjną, siostrą poety i działacza opozycyjnego, Witolda Sułkowskiego. Ich małżeństwo trwało 13 lat. W grudniu 1970 został aresztowany, zwolniono go w marcu 1971 r. W listopadzie tego samego roku został skazany w procesie niezależnej organizacji „Ruch” na rok więzienia w zawieszeniu. W 1974 r. wrócił na uczelnię i rozpoczął studiowanie etnografii. Od 1976 r. działał w Komitecie Obrony Robotników, a następnie KSS KOR. W 1977 r. ponownie został usunięty z uczelni z powodu współpracy z KOR. Podpisywał listy protestacyjne – był m.in. jednym z sygnatariuszy tzw. Listu 59 (na przełomie 1975 i 1976 r.) stanowiącego protest przeciwko zmianom w konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.

W październiku 1979 r. brał również udział w głodówce w kościele św. Krzyża w Warszawie na znak solidarności z aresztowanymi działaczami czechosłowackiej Karty 77. W 1977 ścierając się z podziemnym „Zapisem”, założył własny kwartalnik „Puls”, którego był redaktorem naczelnym do 1983 r. Jego nakładem ukazały się „Traktat o gnidach” Piotra Wierzbickiego, który wzbudzał emocje w kręgach opozycyjnych, oraz „Moskwa-Pietuszki” Wieniedikta Jerofiejewa. Jeden z numerów został poświęcony Witoldowi Gombrowiczowi.

Jacek Bierezin był „już od pierwszych wierszy otoczony legendą twórcy opozycyjnego, podziemnego, niepokornego, niepogodzonego ze światem, szukającego w nim zwady, wiodącego życie burzliwe i pełne sprzeczności” – napisała Joanna Siedlecka w „Obławie”.

Razem ze Stanisławem Barańczakiem, Julianem Kornhauserem, Ryszardem Krynickim i Adamem Zagajewskim Bierezin był zaliczany do czołowych twórców Nowej Fali. W swojej poezji łączył właściwy dla tego pokolenia ton społecznego zaangażowania, buntu przeciw totalitarnej władzy z wrażliwością na piękno otaczającego świata.

„Jego liryka czerpała obficie z własnej biografii, ale też – co warte podkreślenia – biografia kształtowała się zgodnie z nakazami przeżycia poetyckiego. […] Wielbiciele widzieli w nim kontynuatora Rimbauda, poety zbuntowanego, kochanka intensywnych przeżyć. Krytycy nazywali jego postawę anachronizmem” – napisał o Bierezinie Paweł Huelle cytowany w biogramie dla portalu Culture.pl.

Zawsze był w opozycji, „niczyj” – jak określiła to Joanna Siedlecka. Występował zarówno przeciwko salonowi oficjalnemu, peerelowskiemu, jak i opozycyjnemu. „Z pogrzebu Jarosława Iwaszkiewicza, który kazał się pochować w górniczym mundurze, wyszedł ostentacyjnie, rzucając głośno, że są granice dobrego smaku. Salon opozycyjny z kolei drażnił go kombatanctwem, celebrą i zadęciem” – pisze Siedlecka.

Legalnie wydał tylko swój debiutancki tomik – „Lekcja liryki” (1972). Zbiór został dobrze przyjęty, pochwalił go m.in. Jan Józef Lipski. Po licznych problemach z drugim tomikiem – „Wam” – Bierezin postanowił wydać go w „Kulturze” (Paryż 1974). Jako pierwszy z poetów mieszkających w PRL wydał wiersze pod własnym nazwiskiem. Swoją decyzją sprowadził na siebie automatyczny zakaz druku, tym samym przestał funkcjonować w oficjalnym obiegu literackim. Jego tomik „W połowie życia” ukazał się poza cenzurą w 1980 r. W wydaniu poza cenzurą, w 1981 r., ukazały się również „Z pustyni i z puszczy. Felietony sprzed odnowy”. W 1990 r. w Paryżu wydano jeszcze zbiór „Tyle rzeczy”. Już po śmierci poety, w 1999 r., ukazał się wybór „Linia życia”.

13 grudnia 1981 r.,, po wprowadzeniu stanu wojennego, Bierezin został internowany, przewieziono go więźniarką z Łodzi do Jaworza – do „obozu odosobnienia” dla pisarzy i intelektualistów. Następnie został przeniesiony do Darłówka. Zwolniony 19 sierpnia 1982 r. Wówczas internowany został również cały zespół „Pulsu”, a ostatni numer kwartalnika po wprowadzeniu stanu wojennego skonfiskowano i zniszczono – nie odnaleziono jego śladów w materiałach SB. Z kolei w Gołdapi, w „ośrodku odosobnienia” dla kobiet, zamknięto żonę Bierezina, Ewę, oraz przyjaciółkę Ankę Kowalską, autorkę słynnej powieści „Pestka”.

W 1982 r. Bierezin wyjechał razem z Anką Kowalską (która dostała paszport na leczenie) do Francji jako „osoba jej towarzysząca i opiekun”. Kowalska jednak wróciła do Polski, Bierezin zastanawiał się, jaką podjąć decyzję, a ponieważ kończyła mu się ważność paszportu, poprosił o azyl polityczny, który uzyskał.

Był współpracownikiem „Kultury”, „Zeszytów Literackich” oraz Radia Wolna Europa. W latach 1987–1989 był redaktorem miesięcznika „Kontakt”.

Po przyjeździe do Paryża nie nauczył się francuskiego, przez co miał problemy ze znalezieniem pracy – pracował na czarno na budowie. W końcu jednak podjął się nauki języka i zdał państwowy egzamin dla instruktorów pływania. Zaczął zarabiać na życie w Massy pod Paryżem.

Po zmianach ustrojowych w 1989 r. przyjeżdżał do Polski, jednak nie zdecydował się na powrót. Ostatnie chwile życia poety były trudne, także ze względów finansowych i kondycji psychicznej. Jak wspominała była żona, Ewa Sułkowska-Bierezin, „przede wszystkim zabiła go samotność, brak intelektualnego środowiska, jakie miał w +Pulsie+, atmosfery walki, w której czuł się świetnie” (wypowiedz umieszczona w książce Joanny Siedleckiej „Obława. Losy pisarzy represjonowanych”).

Jacek Bierezin zmarł tragicznie 26 maja 1993 r. w Paryżu w wieku 46 lat. O 6.15 rano na moście Alma, niedaleko pomnika Adama Mickiewicza, został potrącony najpierw przez jeden, a potem drugi samochód, kiedy z nieznanych przyczyn wszedł na jezdnię. Został pochowany w Alei Zasłużonych na łódzkim cmentarzu Doły.

Poetę upamiętnia nagroda dla debiutantów przyznawana od 1995 r. w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Jacka Bierezina. Pisarz został pośmiertnie odznaczony (2006) Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Źródło: Dzieje.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-04-27 23:15:13