szukaj
Wyszukaj w serwisie

226 lat od śmierci Ludwika XVI – potomka trzech królów Polski

Artur Hanula / 12.01.2019
Egzekucja Ludwika XVI – miedzioryt z 1793, fot. wikimedia (domena publiczna)
Egzekucja Ludwika XVI – miedzioryt z 1793, fot. wikimedia (domena publiczna)

Król Francji Ludwik XVI był synem Ludwika Ferdynanda Burbona i Marii Józefy Wettyn. Ze strony ojca był prawnukiem Stanisława Leszczyńskiego, władcy Polski, a po matce był z kolei wnukiem Augusta III Wettyna, również króla Polski. Skoro ojcem Augusta III był August II Mocny, również władca Polski, to mamy już trzech królów Rzeczypospolitej, którzy byli równocześnie przodkami Ludwika XVI. Jego rządy trwały od 1774 do 1792 r. Natomiast 21 stycznia 1793 r. tragicznie zginął ścięty rewolucyjną gilotyną.


Dzieciństwo Ludwika Augusta – przyszłego króla Ludwika XVI – nie należało do najłatwiejszych. Rodzice faworyzowali jego starszego brata, który był uznawany za przystojniejszego i mądrzejszego. Młodszy z braci był dzieckiem zdrowym i silnym, ale jego wadą była nieśmiałość. Jako dziecko cenił sobie zdobywanie wiedzy, polowania z dziadkiem – królem Ludwikiem XV – oraz gry i zabawy z młodszymi braćmi. Co ciekawe rodzice zapragnęli, żeby syn rozwijał jeszcze jedno swoje zainteresowanie jakim było… ślusarstwo, które w tamtych czasach postrzegano jako zajęcie pożyteczne dla młodej osoby.

Ludwik August został stosunkowo wcześnie osierocony przez rodziców. Był też najstarszym z braci, którzy dożyli wieku dorosłego. Wydaje się jednak, że choć otrzymał gruntowne wykształcenie, nie był dobrze przygotowany do rządów, które objął mając 20 lat. W późniejszych latach dawała się we znaki jego poważna wada na tym stanowisku – niezdecydowanie.

Ludwik XVI, fot. wikimedia

Poczciwy król w niepoczciwych czasach

Panowanie nowego monarchy niestety zbiegło się w czasie z bardzo trudną sytuacją gospodarczo-finansową państwa. Król postanowił najpierw zająć się sprawą podatków i cen. Takie postępowanie kłóciło się jednak z interesami tych, którym zależało na utrzymaniu przepychu dworu i wysokich apanaży. Poza tym wiele kosztowała potężna armia. Mimo wymiany części współpracowników królowi nie udało się zrealizować swoich planów. Jego sytuacja była bardzo trudna: wysokie podatki doskwierały ludowi, a z drugiej strony ich znaczące zmniejszenie nie leżało w interesie możnych i dworu.

Podatki to jednak nie jedyny problem Francji II połowy XVIII w. Francuzi byli w obozie państw, które poniosły porażkę w tzw. wojnie siedmioletniej (1756-1763), a ponadto ich kolonie zamorskie coraz bardziej się kurczyły. Społeczeństwu doskwierało ogromne zadłużenie ojczyzny, deflacja, spadek produkcji, klęski żywiołowe rujnujące i tak zdewastowaną gospodarkę. Panowie feudalni uciskali poddanych sfrustrowani spadającymi dochodami.

Historycy często zwracają uwagę na fakt, że ratunkiem dla państwa była rezygnacja z absolutyzmu i decentralizacja władzy. Niestety działania króla, dość nieudolne, zmierzały raczej do tego, żeby wilk był syty i owca cała – chciał utrzymać władzę absolutną, a z drugiej strony dogodzić burżuazji.

Król pod gilotynę, państwu lżej?

Jeszcze we wrześniu 1791 r., kiedy we Francji została przyjęta druga w Europie (po Rzeczypospolitej Polskiej) i trzecia na świecie konstytucja, wydawało się, że rewolucja się zatrzyma. Jednakże z buntu szlachty przeciw monarsze przerodziła się ona w rewoltę plebejską i totalną.

W sierpniu 1792 r. król Ludwik XVI trafił do więzienia. Kraj pogrążał się coraz bardziej w zamęcie, a gilotyny pracowały coraz intensywniej. Francja niemal dosłownie ociekała krwią. Na arenie dziejów pojawiły się takie postacie jak Maximilien Robbespiere czy Georges Danton.

11 stycznia 1793 r. Konwent Narodowy zorganizował proces tzw. Obywatela Kapeta. Owym “Obywatelem” był nazwany sam król Ludwik XVI, gdyż władze powstającej republiki nie używały już tytułów arystokratycznych. Z kolei określenie “Kapet” odnosiło się do praprzodka króla – Hugona Kapeta, który pod koniec X w. założył dynastię Kapetyngów, z której wywodzili się Burbonowie, a ich przedstawicielem był właśnie Ludwik XVI.

List Ludwika XVI do Konwentu Narodowego z prośbą o trzydniową zwłokę na przygotowanie się do śmierci, przesłany 20 stycznia 1793 – prośbę odrzucono, fot. wikimedia

Dziesięć dni później król został zgilotynowany.

Tuż przed wykonaniem wyroku król miał powiedzieć: Umieram niewinnie. Przebaczam mym wrogom. Pragnę, by moja krew przyniosła pożytek Francuzom i uśmierzyła gniew Boga.

Gdy Burbonowie powrócili na tron francuski w 1815 r. szczątki króla ekshumowano i przeniesiono z cmentarza św. Magdaleny do krypty bazyliki w Saint-Denis.

Śmierć władcy nie wpłynęła jednak kojąco na rewolucyjne rany. Nieco później śmierć spotkała również tych, którzy do niedawna stali jeszcze na czele rewolucji. Sprawdziło się stare porzekadło, że rewolucja pożera własne dzieci.

Kilka lat później do władzy doszedł jeden z największych wodzów w historii świata – Napoleon Bonaparte.

Ludwik XVI – król, który się gilotynie nie kłaniał

Jak wiemy rządy Ludwika XVI przypadły na bardzo trudny okres. Może gdyby na jego miejscu był ktoś bardziej zdecydowany i posiadający nieco inne cechy, losy państwa potoczyłyby się inaczej, ale to już jest historyczna “gdybologia”. Niektórzy historycy twierdzą, że być może gdyby jego rządy mogły się odbywać w spokojniejszym czasie byłby nawet władcą bardzo dobrym. Inni z kolei, nie mogąc znaleźć w postawie króla czegoś godnego najwyższej kary, jaką była śmierć, mówią nieco żartobliwie: jedyną winą króla było to, że… został królem.

W ciekawy sposób scharakteryzował króla prof. Jan Baszkiewicz w biografii Ludwika XVI:
Wolno współczuć losowi tego przeciętnego człowieka, dobrego ojca rodziny, władcy pozbawionego demonicznych wad i wybitnych zalet. Prawa sukcesji dynastycznej odebrały mu szansę powodzenia na miarę jego możliwości. Mógł być przecież bardzo dobrym kartografem, zegarmistrzem albo ślusarzem.

Mimo, że Ludwik XVI był przez wielu oceniany jako osoba nieśmiała i niezdecydowana miał jednak zareagować na wieść o skazaniu go na śmierć w słowach:

Śmierć mnie nie przeraża, mam ogromne zaufanie do Bożego miłosierdzia.

Paryskie echa w Rzeczypospolitej Polskiej

W Polsce informacje o tragicznej śmierci króla Francji przyjęto z niedowierzaniem. Większość społeczeństwa, nie tylko duchowieństwo, potępiła ten haniebny czyn. Król Stanisław August Poniatowski ogłosił nawet na swoim dworze sześciodniową żałobę.

Powstawały wiersze ku czci władcy zmarłego monarchy. Oto fragment jednego z nich, autorstwa niejakiego Józefa Bielawskiego:

“Bezbożne zgromadzenie, ohydo trzech stanów,
Przeszłaś w swej złości czarta i wszystkich tyranów,
Potomność Cię osądzi, lecz moc skrytej ręki
Utworzy dla Was, zdrajcy, nowe w piekle męki
(…)
Wszystkie narody grubą okryte żałobą,
Brzydzą się Twoją zbrodnią Francuzie i Tobą (…)
Niech przyszłe pokolenia błąd ludu zobaczą,
I nad losem Francji dziwią się i płaczą”.

Niestety byli i tacy, którzy skłonni byli pochwalić odważny czyn francuskich deputowanych. Taką postawę prezentował np. Jakub Jasiński. Swój wiersz opublikował anonimowo, a król Stanisław August wyznaczył nawet nagrodę za schwytanie jego autora, bojąc się o swoje życie.

Na koniec zaznaczmy, że losy Ludwika XVI, który jak wiemy był z racji pochodzenia w jakimś sensie związany z Polską, połączyły się z dziejami Rzeczypospolitej. Oto dwa dni po zgilotynowaniu władcy Francji, miał miejsce drugi rozbiór Polski. Rosja i Prusy odcięły kolejne fragmenty państwa nad Wisłą. Jednym z argumentów zaborców była rzekoma troska o zwalczanie rewolucyjnych zapędów (!), podobnych do tych francuskich, także w Polsce.

W 1795 r. Rzeczypospolita Polska zniknęła z mapy Europy na 123 lata.

Tekst powstał głównie w oparciu o informacje zaczerpnięte z: PolskieRadio.plAnna Łysiak-Łątkowska O rewolucji francuskiej w niektórych polskich zasobach bibliotecznych

3 odpowiedzi na “226 lat od śmierci Ludwika XVI – potomka trzech królów Polski”

  1. Mirra pisze:

    Moim zdaniem, wspolwinna smierci krola byla krolowa, ktora ze swym kochankiem namowila krola i przygotowala ucieczke z Francji.

  2. marian just pisze:

    krol nie powinien opuszczac ludu i udac sie ucieczce glowna przyczyna to niestety doradcy jego zaproponowali oby pieniadze skarbca francji zainwestowal w ameryke mialy powrocic z procentem ale nie powrocily nawet do dnia dzisiejszego malo tego zadluzenie z tego co sie dowiedzialem chcial splacic do bankow bo jego pradziadek ludwik 14 budowal wersal na kredycie bankowym ludwik 15 ni esplacal tego dopiero jak on przejach schede po dziadku ukazalo sie zadluzenie nawet jest do dnai dzisiejszego siegajace 167milionow funtow cholerna sprawa ucieczka niczego nie rozwiazala to z ezona maria antonina z kochankiem jak pisza to podobn kuzyn axel fersen szwecja watpie zeby cos tam bylo hhhh moim zdaniem to za młody człowiek zaczal kierowac tak duzym krajem powinien zdobyc dobra wiedze doswiadczenie kapeci sa twardzi stanowczy pozdrawiam kapet burbon

  3. marian just pisze:

    nie dokonca sie zgadzam z roznymy opiniamy kochanek to maria antonina po prostu jest zadluzenie finansowe uczynione przez jego pradziadka ludwika 14 kredyt zacagniety w banku szwajcarskim szwedzkim nie spłacony ludwik16 chcial go splacic ale doradcy jego zaproponowali zeby zainwestowal w ameryke pieniadze mialy powrocic z procentem ne powrocily pusta kasa skarbca nieurodzaje bunt ludu doprpwadziły do takiego stanu to doradcy powinni poniesc konsekwencje a on sam zapłacil glowa zadluzenie siega obecnieok 170mln funtow ot cala prawda oraz jest tez testament ludwika 14 no no i co wy na to panowie historycy az polska sa zwiazani poprzez st leszczynskiego augusta mocnego augusta grubego to sa diadkowie ludwika 16 18 karola warszawa mlawa ratusz august mocny stawial budowal pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-05-08 23:15:13