szukaj
Wyszukaj w serwisie


Wyciągnięte dłonie

Wioletta / 27.01.2022
fot. dzięki uprzejmości Stowarzyszenia "Pomost Passerelle"
fot. dzięki uprzejmości Stowarzyszenia "Pomost Passerelle"

W środę 19 stycznia br. odbyło się kolejne spotkanie noworoczne dla podopiecznych Stowarzyszenia “Pomost Passerelle”, które rozpoczęła uroczysta Msza św. sprawowana przez ks. Jana Dziedzinę z polskiej parafii Wniebowzięcia NMP w Paryżu I na “Concorde”.


Warto tu wspomnieć, iż nie zabrakło tego świątecznego dnia, rożnych kulinarnych atrakcji. Na stole biesiadnym była zupa grzybowa i barszcz czerwony z uszkami oraz inne specyficzne smakołyki.

Wśród przybyłych tego wieczoru podopiecznych atmosfera była ogromnie miła i oczywiście świąteczna, bo trawmy jeszcze – w tradycji polskiej – w okresie Bożego Narodzenia, dlatego też po części kulinarnej, podopieczni Stowarzyszenia “Pomost Passerelle”, wraz ze swymi opiekunami, rozpoczęli tradycyjny śpiew kolęd i pastorałek, którym towarzyszyła gitara.

Wśród przybyłych gości – na tymże spotkaniu noworocznym – był obecny ks. Piotr Wróblewski.

Dziękujemy wszystkim, za okazaną pomoc i zaangażowanie w organizacji naszego świątecznego spotkania, abyśmy mogli wszyscy żywo przeżywać te bożonarodzeniowe, a jednocześnie polskie tradycje, wśród tych bezdomnych, którzy zawsze potrzebują takich wyciągniętych dłoni i dobrego serca.

czytaj też:

Prezes Stowarzyszenia “Pomost-Passerelle”: chcemy iść z duchem czasu >>>

fot. dzięki uprzejmości Stowarzyszenia “Pomost Passerelle”

fot. dzięki uprzejmości Stowarzyszenia “Pomost Passerelle”

fot. dzięki uprzejmości Stowarzyszenia “Pomost Passerelle”

fot. dzięki uprzejmości Stowarzyszenia “Pomost Passerelle”

Jedna odpowiedź do “Wyciągnięte dłonie”

  1. NN pisze:

    Jakos nie widac prawdziwych bezdomnych… Moze juz nie przychodza lub nie bylo ich na tym spotkaniu.
    Mozna miec dach nad glowa i prace i byc “bezdomnym, bezdomna”. Sa osoby, ktore sa uzaleznione i wtedy trudno pracowac i miec mieszkanie. Sa rowniez tacy, niestety ktorzy nie chca pracowac, lub juz pracowac. Poza tym nie chca sie trudzic, aby przestrzegac regul w pracy lub wspolmieszkaniu, kochaja wolnosc. Niektorzy nie sa nieszczesliwi na ulicy i jest im dobrze. We Francji, w Paryzu, jest tak wiele struktur, ze jesli ktos chce i sie stara, nawet z nalogiem, moze miec dach nad glowa i jakas prace. Znam takiego Polaka. Przede wszystkim to musi chciec tego i cos dac z siebie. Tak czy inaczej, to jednak dobrze, ze ta fundacja i spotkania dla bezdomnych w srode istnieja, bo ze wzgledu na brak znajomosci francuskiego, przynajmniej moga przyjsc i przy kanapce i herbacie spotkac sie z innymi osobami i troche sobie porozmawiac, posluchac innych. To tez takie urozmaicenie w ich zyciu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-07-05 23:15:13