szukaj
Wyszukaj w serwisie


Dourges i Montrésor: tam, gdzie polska obecność jest wciąż widoczna

Mariusz Grabowski / 14.09.2025
Salon zamku w Montrésor - miejsce naznaczone polskością, fot. Autorstwa Manfred Heyde - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=6899567
Salon zamku w Montrésor - miejsce naznaczone polskością, fot. Autorstwa Manfred Heyde - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=6899567

Szacuje się, że we Francji mieszka obecnie ponad milion Polaków i osób pochodzenia polskiego. To efekt wojen napoleońskich, Wielkiej Emigracji po Powstaniu Listopadowym, porozumienia podpisanego 3 września 1919 r. dotyczącego emigracji i imigracji, a także efekt emigracji zarobkowej w Dwudziestoleciu, dramatów drugiej wojny i powojennych wyjazdów spoza Żelaznej Kurtyny w poszukiwaniu lepszego życia.


Polacy mieszkają głównie w Paryżu i innych wielkich aglomeracjach, ale też na północy Francji, m.in. w regionie Nord-Pas-de-Calais, gdzie leży m.in. malownicze górnicze miasteczko Dourges. Co ósmy mieszkaniec regionu ma polskie korzenie. „Polski” charakter ma także bajkowy Montrésor, miejscowość w Regionie Centralnym, w departamencie Indre i Loara.

Przyjrzyjmy się historii i teraźniejszości tych miejsc.

Przybysze z Wielkopolski

Na kilka tysięcy mieszkańców Dourges znaczna część ma korzenie polskie. To potomkowie tych, którzy przybyli tu na podstawie polsko-francuskiej konwencji o emigracji i imigracji podpisanej po zakończeniu Wielkiej Wojny 3 września 1919 r. i z pokolenia na pokolenie przekazywali sobie tradycje, wartości, kulturę i język.

Tablica poświęcona pamięci polskich górników we Francji

Jak czytamy na gov.pl, oficjalnej stronie polskiego rządu, polsko-francuskie stosunki dyplomatyczne zostały nawiązane już 2 kwietnia 1919 r. Zaledwie trzy tygodnie później „Francja uznała Polskę w sensie prawnomiędzynarodowym w depeszy ministra spraw zagranicznych Stephane’a Pichona do premiera i ministra spraw zagranicznych Ignacego Jana Paderewskiego”.

Nawiązano nie tylko polsko-francuskie relacje handlowe i wojskowe, nie tylko ruszyły francuskie inwestycje w Polsce, ale też wielu naszych rodaków, głównie potomkowie uchodźców ze znajdującej się dawniej pod administracją niemiecką Wielkopolski, podjęło decyzje o emigracji do Francji. Spora ich grupa trafiła właśnie do Dourges i znalazła zatrudnienie w tamtejszych kopalniach.

W reportażu o Polonii francuskiej z 2007 r., zamieszczonym w „Rzeczypospolitej”, znaleźć można m.in. wspomnienia Edmunda Oszczaka, emerytowanego górnika: „Tu, gdzie stoimy, mieszkali Polacy, a tam, za torami – Francuzi (…) Rodzice opowiadali mi, że jako dzieci rzucali czasem kamieniami w tamtą stronę. Tak naprawdę jednak Polacy żyli z Francuzami bez większych konfliktów”.

Pierwszy bieg narodowy polskiej emigracji we Francji na trasie Dourges – Houdain

Pierwszy bieg narodowy polskiej emigracji we Francji na trasie Dourges – Houdain

Barbórka wciąż żywa

Polonię w Dourges wiąże dziś głównie organizacja Polonia des Hauts-de-France, skupiająca większość regionalnych stowarzyszeń polonijnych. Z kolei życie religijne związane jest z parafią i kościołem pw. św. Stanisława. Kościół został konsekrowany w 1927 r. i znajduje się w nim ołtarz „Kapliczka Bożego Narodzenia”, utrzymany w stylu art déco, wykonany przez Jana Szczepkowskiego. Artystę nagrodzono zań Grand Prix podczas Międzynarodowej Wystawy Sztuki Dekoracyjnej w Paryżu w 1925 r.

Pomimo, że kopalnie w regionie Nord-Pas-de-Calais zostały już dawno zamknięte, tradycje górnicze wciąż są żywe. Każdego roku, w niedzielę przypadającą po wspomnieniu św. Barbary, Polacy, w tym ci z Dourges, ze sztandarami górniczymi, w galowych mundurach gromadzą się na uroczystej Mszy św. w kościołach, a następnie udają się na uroczysty obiad.

Pamiątka po czasach górniczych na północy Francji

Nie zanikły też tradycje wspólnego świętowania rocznicy przybycia rodaków do Francji. W jednym z ogłoszeń lokalnych z 2022 r. można było przeczytać: „Polacy i potomkowie Polaków z północnej Francji zapraszają do udziału w Festiwalu Przyjaźni Francusko-Polskiej, pierwszym wielkim weekendzie obchodów stulecia przybycia Polaków do Dourges i partnerstwa Dourges-Raszków. Wydarzenie odbywa się w dniach 3-6 czerwca br.”. W ramach tej kilkudniowej uroczystości przygotowano, prócz Mszy św., szereg atrakcji, m.in. mecz piłkarski między drużynami Dourges i Raszkowa oraz jarmark z tradycyjnymi polskimi potrawami.

9 października 2022 r. ambasador RP Jan Emeryk Rościszewski wziął udział w uroczystościach z okazji stulecia przybycia Polaków do miasta Dourges, podczas których odsłonięto tablicę symbolizującą więzy przyjaźni polsko-francuskiej.

Zwiedzając cmentarz w Montrésor

O ile Dourges ma charakter przede wszystkim robotniczy, Montrésor nazywane jest czasem „polską duchową enklawą” we Francji. Wznoszący się tam monumentalny zamek kupił w 1849 r. Ksawery hr. Branicki, przekształcając nie tylko w rezydencję, ale także skarbnicę narodowych pamiątek. Nie żałował grosza: przywrócił dachy, odbudował skrzydła i kaplicę, a wnętrza wyposażył w meble i dzieła sztuki z Polski i innych części Europy. Tutaj spotykali się m.in. emigracyjni działacze, politycy, ale także artyści.

Franciszek Ksawery Branicki (1816-1879), for. wikimedia (domena publiczna)

Wiemy, że bywali tu Adam Mickiewicz, Artur Grottger i Joachim Lelewel. „Przyjeżdżali, żeby spotkać się z innymi emigrantami i uczestniczyć w koncertach, przyjęciach czy dyskusjach o sytuacji w Polsce (…) Wielu przyjezdnych wspominało, że w zamku panowała przyjazna, niemal rodzinna atmosfera, a każdy mógł poczuć się trochę jak w ojczyźnie” – czytamy w tekście Kacpra Kmieciaka „Polska enklawa w dolinie Loary” (ponadgranicami.org).

Oblicza się, że na niespełna 500 mieszkańców dzisiejszego Montrésor ok. 20 rodzin ma polskie korzenie. Polskość widać przede wszystkim podczas zwiedzania niewielkiego miejscowego cmentarza: w 1880 r., pochowano tu przywiezione z Egiptu zwłoki pierwszego polskiego właściciela zamku – Ksawerego Branickiego, a w 1921 r. Mikołaja Potockiego, herbu Pilawa, ostatniego z linii tulczyńskiej. Ów arcybogaty arystokrata znany był we Francji jako Félix-Nicolas Potocki. Z kolei w 1973 r. na cmentarzu pochowano wiceadmirała Jóżefa Unruga (w 2018 r. ekshumowano go i przewieziono do Polski). Ciekawostką jest fakt, że burmistrzem Montrésor w latach 2014-2019 był Christophe Unrug – wnuk polskiego wiceadmirała.

Mauzoleum rodziny Branickich na cmentarzu w Montrésor, fot. Autorstwa Arcyon37 – Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=40186922

Klimat Białej Cerkwi

Obecnie zamek w Montrésor, jeden z najbardziej znanych zabytków Doliny Loary, wciąż jest w rękach polskich (właścicielem jest Mikołaj Rey, z zamiłowania kucharz) przyciąga turystów z całego świata. Zachował swój renesansowy charakter i wiele oryginalnych elementów architektury. Wnętrza nadal prezentują meble, obrazy i rzeźby, a część ekspozycji poświęcona jest historii zamku i polskiej w nim obecności. Zwiedzający mogą poczuć trochę „polskiej” atmosfery, jaka panowała tu w XIX w.

Zamek w Montrésor, fot. Manfred Heyde – Praca własna, wikimedia (na licencji CC BY-SA 3.0)

Prócz ulubionego pucharu Adama Mickiewicza i autografu jego wiersza „Do przyjaciół Moskali”, w zamkowych zbiorach turyści znaleźć mogą liczne pamiątki związane z królem Janem III Sobieskim i odsieczą wiedeńską. Są to m.in. obraz Henryka Rodakowskiego „Hrabia Wilczek błagający Jana III o pomoc dla Wiednia”, płaskorzeźby Pierre’a Vaneau, srebrne naczynia, a nawet oryginalne tureckie siodła.

Na koniec jeszcze ciekawostka: w 2020 r., w wieku 90 lat zmarła Maria hr. z Potockich Reyowa, która po ostatniej wojnie wyemigrowała do Francji, w 1950 r. wyszła za mąż za Stanisława Reya – dziedzica zamku w Montrésor i stała się nieformalną „opiekunką” tamtejszych poloników. Ale nie tylko – także imponującego dębu w zamkowym parku.

Wiąże się z nim pewna historia: sto lat temu zasadził go osobiście przyrodnik Ksawery Władysław Branicki z żołędzi przywiezionych z Białej Cerkwi – majątku Branickich leżącego na Ukrainie, nieopodal Kijowa. Dzięki Marii Reyowej możemy wciąż cieszyć się tym unikatowym polonikiem dendrologicznym.

 

czytaj też:

>>> W Dourges świętowano 100-lecie przybycia Polaków <<<

>>> Prof. Garcon: Polacy na północy Francji żyli w małym getcie <<<

>>> Sto lat Polonii na Północy Francji <<<

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2025-09-15 23:15:12
Skip to content