Polonię będę nosił w swoim sercu
fot. episkopat.pl
W sobotę 12 lutego 2022 r. odbył się jest ingres bp. Wiesława Lechowicza do katedry polowej Wojska Polskiego w Warszawie z udziałem abp. Salvatore Pennacchio, nuncjusza apostolskiego w Polsce. W 2011 r. bp Lechowicz został Delegatem KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej oraz Przewodniczącym Komisji ds. Polonii i Polaków za Granicą. 15 stycznia br. papież Franciszek mianował bp. Wiesława biskupem polowym Wojska Polskiego. Zapraszamy na drugą część rozmowy z bp. Lechowiczem, w której m.in. opowiedział nieco o swojej nowej posłudze i skierował słowo do Polonii, również tej we Francji i związanej z Polską Misją Katolicką.
Transmisja ingresu odbyła się w TVP Polonia i online na tvppoloniastream.tvp.pl.
*
Ks. Tomasz Sokół: 12 lutego jest ingres Ks. Biskupa Wiesława w Katedrze Polowej. Z jakim słowem zwróci się Biskup Polowy do swoich żołnierzy i wiernych?
Bp Wiesław Lechowicz: No tak, mógłbym oczywiście to zdradzić, ale jest zawsze ważnym pozdrowienie chrześcijańskie: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”, ono jest wciąż obowiązujące i to wiem, żeby tu, powiedzmy, duszpasterstwo polowe temu właśnie służyło, aby służyło chwale Pana Boga, żeby wiązało się z pogłębieniem wiary. Temu przecież duszpasterstwo wojskowe również służy, chociaż oczywiście, głównym zadaniem duszpasterstwa wojskowego, jest towarzyszenie żołnierzom w czasach zagrożenia wojennego, czy to w sytuacjach jakichś napięć, czy zagrożenia pokoju. Nie będę, jak to powiedziałem na początku, od razu zwracać się z jakimś orędziem, z jakimiś planami duszpasterskimi, ponieważ nie znam na tyle jeszcze specyfiki ordynariatu polowego, aby móc mówić o szczegółach. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę – w tym moim pierwszym wystąpieniu – podczas ingresu na służebny charakter duszpasterstwa wojskowego, czyli nie tylko biskup, ale księża kapelani, są powołani po to, aby służyć, służyć żołnierzom, służyć ich rodzinom i być do ich dyspozycji. Wzorem Pana Jezusa, nic innego nie możemy wymyślić, bo Jezus jest przykładem każdego duszpasterza, bez względu na to, czy żyje w Polsce, czy za granicą czy też pracuje w diecezji lub w ordynariacie polowym.
Sytuacja Polski na granicy z Białorusią i niepokoje na Ukrainie okiem ks. Biskupa?
Gdy chodzi o sytuację na granicy polsko-białoruskiej to jest wciąż napięta i media podają codziennie informacje, co dzieje się na tejże granicy. Ja w pełni podzielam pogląd ks. abp. Józefa Guzdka, który był moim poprzednikiem, na urzędzie Biskupa Polowego WP. Uważam, że żołnierzom należy się najwyższy wyraz uznania i podziękowania, iż pełnią swoją posługę i służbę na granicy, że stoją na straży polskiej suwerenności, niepodległości i wolności. Tutaj nie mam żadnych absolutnie wątpliwości, że państwo polskie ma prawo do obrony swoich granic i nie powinno sobie pozwalać narzucać ani narracji, ani takich wydarzeń, które naruszałyby suwerenność polskich granic.
Natomiast – to jest druga strona medalu – nie możemy zapominać o tym, jak pisał papież Jan Paweł II, iż człowiek jest podstawową „Drogą Kościoła”; ten człowiek, bez względu na jego wyznanie, na kolor skóry, bez względu na jego światopogląd, bez względu na jego pochodzenie. Jeżeli człowiek znajdzie się po stronie polskiej – na terytorium Polski – to powinien być po ludzku potraktowany. I to jest oczywiście kwestia polityków, kwestia władz państwowych, w jaki sposób należy traktować tychże ludzi, którzy znajdują się na granicy, lub na terytorium Polski. My, jako duchowni, stoimy na stanowisku, że te osoby, należy przyjąć, że tymi osobami należy się zainteresować, oczywiście, jeżeli nie są jakimś bezpośrednim zagrożeniem dla państwa polskiego.
A sytuacja na Ukrainie? Niedawno się ukazał apel biskupów ukraińskich i polskich ws. Ukrainy i on w zasadzie wyraża to, co my możemy tutaj zrobić. Nie jesteśmy politykami, aby szukać rozwiązań, natomiast są pewne ogólne zasady, które powinny być nienaruszalne: prawo państwa do samostanowienia o sobie, wolności zachowania własnej tożsamości, a wszelkiego rodzaju próby naruszania suwerenności państwa, czy to w porządku wojskowym, wojennym, militarnym, czy gospodarczym lub ekonomicznym, nie są do pogodzenia z nauką Kościoła i naszymi przekonaniami.
Natomiast nie jestem w stanie absolutnie i nie czuję się powołany do tego, aby zajmować stanowisko bardziej szczegółowe, choćby z tego względu, że nie mam wystarczającej wiedzy, żeby o tym mówić. Trzeba tutaj odwołać się do tegoż apelu biskupów polskich i ukraińskich, który został opublikowany i w zasadzie trudno mi cokolwiek więcej do tego dodać.
Na zakończenie rozmowy prosimy ks. Biskupa Wiesława o słowo krzepiące do Polonii całego świata.
Nie chciałbym, żeby to zabrzmiało, jak testament, ponieważ jesteśmy w stałym kontakcie i jestem w dalszym ciągu duszpasterzem Polonii. Nie wiadomo jak długo. W marcu br. odbędą się wybory, będzie kolejna konferencja Episkopatu Polski, być może nastąpi to podczas tejże konferencji, wybór nowego biskupa, delegata KEP ds. duszpasterstwa Polonii. Natomiast chcę powiedzieć, że po pierwsze: Wojsko Polskie również służy poza granicami naszego kraju, więc w pewnym sensie dzieli los Polonii, a po drugie: ja tak jestem związany z Polakami żyjącymi za granicą, że traktowałem to środowisko, trochę jak moją rodziną, a więc nie chciałbym o tej rodzinie zapominać. Na pewno Polonię będę nosił w swoim sercu, będę się za nią modlił. Jeżeli zajdzie taka potrzeba i okazja, to chętnie, będę spieszył z jakąś posługą duszpasterską.
Chciałbym życzyć wszystkim Polakom, żyjącym we Francji i związanym z Polską Misją Katolicką, aby wam nie brakowało: po pierwsze księży, którzy będą dla was duszpasterzami, a po drugie: żebyście sami doceniali i byli wdzięczni za to, że możecie być we wspólnocie Kościoła, czcić Pana Boga w języku polskim i doświadczać tej wzajemnej wspólnoty. Aby po prostu: wzrastała wasza wiara i wzajemna miłość. A piękne tradycje, które wynieśliście z polskich domów, były w dalszym ciągu kultywowane i przekazywane kolejnym pokoleniom.
*
Ks. bp. Wiesławowi Lechowiczowi za owocną posługę Polonii, w tym francuskiej, dziękujemy.
czytaj też:
Dodaj komentarz