Z Paryża ruszył bezpośredni szybki pociąg do Berlina
fot. pixabay.com
Z Paryża wyruszył w poniedziałek pociąg kolei dużych prędkości do Berlina, który będzie obsługiwał nowe, bezpośrednie połączenie pomiędzy stolicami Francji i Niemiec. Pociąg będzie kursował codziennie, a podróż trwać będzie osiem godzin.
Połączenie „stworzy nowy pomost między dwoma wielkimi ośrodkami kulturalnymi i politycznymi naszego kontynentu” – oświadczyła przedstawicielka niemieckich kolei Deutsche Bahn Anja Schoellmann. Nowe połączenie to efekt współpracy DB z francuskimi kolejami SNCF. Jak powiedział szef SNCF Jean-Pierre Farandou, na przejazdy międzynarodowe przypada niemal jedna trzecia wszystkich podróży pociągami TGV (francuskiej kolei dużych prędkości).
Połączenie między dwiema stolicami obsługiwać będzie jednak nie TGV, a niemiecki ekspres ICE. Codziennie o godz. 9.55 pociąg ruszy z Gare de l’Est (Dworca Wschodniego), a dwie godziny później (godz. 11.54) wyjedzie z Berlina pociąg w przeciwnym kierunku. Na terytorium Francji składy rozwiną prędkość 320 km/godz., w Niemczech – 250 km/godz.
Uruchomienie połączenia nie było związane z budową nowej infrastruktury kolejowej. Wykorzystywane są istniejące tory, umożliwiające połączenie z Frankfurtem.
Media francuskie zauważają, że osiem godzin nie jest krótkim czasem podróży, ponadto cena (ok. 200 euro za bilet w obie strony na marzec) nie jest konkurencyjna w porównaniu z budżetowymi liniami lotniczymi. Niemniej, jak poinformował w poniedziałek Farandou, niemal 80 proc. biletów zostało już zarezerwowanych.
„Jestem przekonany, że pociąg będzie miał wielkie powodzenie i że ludzie wolą jechać raczej wygodnie, niż niekiedy jechać w sposób nieco bardziej skomplikowany” do lotnisk poza centrami miast – zauważył.
Według danych przytoczonych przez dziennik „Le Monde” popyt na podróże kolejami szybkiej prędkości wzrósł w ostatnich latach. W 2023 roku liczba pasażerów francuskich pociągów TGV osiągnęła rekordowy poziom – 156 mln osób. W tej liczbie ok. 34 mln pasażerów podróżowało trasami międzynarodowymi i był to wzrost o 13 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.
To zainteresowanie, zdaniem przedstawicieli SNCF, rozpoczęło się po pandemii koronawirusa, gdy potrzeba podróży wręcz “eksplodowała”. Poza tym niektóre przedsiębiorstwa wybierają podróż pociągiem, a nie samolotem, ze względu na środowisko. Pewną rolę odgrywa także praca zdalna w trakcie podróży na dalekie odległości.
SNCF przygotowuje się teraz do uruchomienia codziennych połączeń relacji Paryż-Monachium i Paryż-Bruksela.
źródło: PAP
Dodaj komentarz