szukaj
Wyszukaj w serwisie

Wszystkich Świętych i Zaduszki – najdziwniejsze zwyczaje i tradycje

Family News Service / 31.10.2021
fot. archiwum Małgorzaty Krasnej-Korycińskiej
fot. archiwum Małgorzaty Krasnej-Korycińskiej

Dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki to dni, w których katolicy wspominają tych, którzy odeszli odwiedzając ich groby. Tradycje związane z pochówkiem i wspomnieniem bliskich zmarłych zmieniały się przez wieki. Kiedyś, na mogiłach zamiast kwiatów, składano gałązki, a przy grobie rozpalano ogień. Zaświaty kojarzono z przestrzenią niedostępną i bezkresną.


W rozmowie z Family News Service Małgorzata Krasna-Korycińska, archeolog i edukator, właściciel firmy “Archeo-concept”, opowiada m.in. o tym, skąd się wziął zwyczaj palenia zniczy na grobach i składania kwiatów, o modlitwie za zmarłych oraz jakie ciekawe obrzędy cmentarne nie przetrwały do naszych czasów.

Anna Gębalska-Berekets: Początkowo we Wszystkich Świętych oddawało się cześć męczennikom, którzy polegli w imię chrześcijaństwa. Kiedy to zaczęło się zmieniać?

Małgorzata Krasna-Korycińska: Trzeba podkreślić, że wszystkie kultury i cywilizacje i to już od zarania dziejów oddawały cześć zmarłym. W początkach chrześcijaństwa wierni byli zabijani za wiarę i ginęli w tragicznych okolicznościach, trzeba było ich zbiorowo uczcić. Nie zawsze była możliwość zorganizowania pochówku – niekiedy nie chciano wydać ciała lub niewiele z niego zostało. Warto wspomnieć, że święto zmarłych obchodzono nawet kilka razy w roku, a uzależnione to było od kalendarza księżycowego. Chrześcijaństwo przyjmowało bardzo często terminy świąt, obchodzonych przez ludy niechrześcijańskie i nadawało im rangę wspomnień określonych patronów czy męczenników. Trudno jednoznacznie określić ten moment zmiany, bowiem wiele krajów przyjmowało chrześcijaństwo w różnych momentach dziejowych i z różnym skutkiem.

fot. archiwum Małgorzaty Krasnej-Korycińskiej

Wszyscy mogli być razem

Czy zawsze 1 listopada na cmentarz przychodziły tłumy ludzi, aby odwiedzić groby bliskich?

Wcześniej chowano zmarłych w różnoraki sposób. Ludzie ginęli nieraz w tragicznych okolicznościach, podczas walk. Ich wnętrzności przekładano więc do naczyń, a ciało zmarłego wypychano ziołami, aby je przetransportować. Doczesne szczątki były ważne do momentu pochówku. Groby słowiańskie, szkieletowe były albo nie do końca domknięte albo nie zasypywane przez jakiś czas. Były odwiedzane, na co wskazywały ślady po rozpalonych ogniskach. Kiedy Polska przyjęła chrześcijaństwo zaczyna to nieco inaczej wyglądać. Od XII wieku kształtuje się sieć parafii, nie można już było wkładać różnych darów do grobu zmarłego. Wyrazem pamięci staje się modlitwa, odpusty. W obrzędowości ludowej zachowała się tradycja zanoszenia na groby bliskich jedzenia oraz światła, właśnie w okolicach święta zmarłych. W tradycji nowożytnej ten zwyczaj odrodził się w formie przynoszenia kwiatów i zniczy na groby.

Ludzie też składali kwiaty na grobach bliskich zmarłych?

Składano na grobie symboliczny kwiat lub gałązkę, aby zmarli, szczególnie śmiercią samobójczą, nie zaczynali nawiedzać żyjących. Po całym roku, kiedy tych gałązek trochę się zebrało, palono je. Światło pochodzące z ognia miało dwa znaczenia: pomagało wrócić zmarłym na chwilę do świata żywych, po drugie: przy świetle zmarli mogli pobyć z rodzinami w ognisku domowym. W czasie Zaduszek zostawiano w domu pokarmy, aby zmarli mogli skosztować ulubionych potraw. Tego dnia zaświaty były otwarte, aby wszyscy razem mogli być razem.

Ogień jako przeciwieństwo śmierci

Przynoszono też światło…

Światłem pochodzącym z ognia wskazywano zmarłemu drogę. Zaświaty, a przynajmniej droga do nich, kojarzone były z jakimś bezkresem, miejscem gdzie musi być zimno, dlatego ogień miał też ogrzać zmarłego.

Zapalane obecnie znicze to nawiązanie do tej dawnej tradycji?

Tak. Ale obecnie palimy je, aby dać wyraz naszej pamięci o tych, którzy odeszli. Ogień, żywy ogień, jest przeciwieństwem śmierci.
Z Zaduszkami były związane dziadowskie bale i dziadowi żebracy!
Wierzono, że żebracy, zwani dziadami właśnie, są szaleńcami, odmiennie wyglądali, zachowywali się też inaczej. Uważano, że są pośrednikami i mają kontakt ze zmarłymi. Dawano im nawet ulubione posiłki zmarłego. Stali często pod cmentarzami i kirkutami.

Małgorzata Krasna-Korycińska: “Od momentu włożenia ciała do ziemi rodzina była w żałobie”

A jak wyglądał rytuał pogrzebu?

Złożenie doczesnych szczątków do ziemi było granicznym momentem przejścia w inne, konkretne miejsce. Nasi przodkowie, w początkach wczesnego średniowiecza, palili zmarłych na stosie wraz z ich ulubionymi przedmiotami. Potem, z tego stosu, zbierano wszystkie szczątki do naczynia. Naczynie chowano do grobu. Z czasem pojawił się na naszych ziemiach obrządek szkieletowy. Pochówki ważnych osób trwały nawet kilka dni. Opłacano płaczki, aby były przy zmarłym i rodzinie w czasie czuwania przy zwłokach. Musiały palić się wtedy świece, zmarły leżał na swoim łóżku lub na marach. Złożenie do grobu było zakończeniem ceremonii. Od tego momentu włożenia ciała do ziemi rodzina była w żałobie. Nie przebywano długo na cmentarzu.

To skąd ta zmiana?

Z czasem pojawiły się regulacje prawno-kościelne zakazujące przechowywania zwłok w domu. Na wsiach być może jeszcze spotyka się zwyczaj przetrzymywania zmarłego w domu przez trzy dni, modlitw i czuwania.

fot. archiwum Małgorzaty Krasnej-Korycińskiej

Gliniane znicze, dekoracje i kartki z prośbami

Słyszałam, że zwyczaj odwiedzania cmentarzy, palenia zniczy na grobach, strojenia grobów pojawił się w okresie dwudziestolecia międzywojennego?

Kiedyś cmentarze były inaczej położone, zlokalizowane wokół kościołów. Dopiero potem, na osobnych parcelach, fundowanych przez właścicieli dworów chowano zmarłych. Przed II wojną światową funkcjonowały cmentarze zamykane. Gliniane znicze noszono na cmentarz w XX wieku. W niektórych zapiskach znajdziemy informację, że wierni zapalali świece za dusze zmarłych tak-że w kościołach. Sam zwyczaj dekorowania grobów pojawił się dosyć niedawno i obecny jest w innych kulturach.

Jakie ciekawe zwyczaje cmentarne, które nie przetrwały do naszych czasów?

Zwyczaj noszenia karteczek z prośbami na groby bliskich podobnie jak w obrzędowości żydowskiej, gdzie kładzie się kamyki pamięci… Kiedyś zbierane z grobów kwiaty były palone i rozsypywane na ziemię – nie wyrzucano ich do śmieci.

czytaj też:

Wszystkich Świętych i Zaduszki – nieznane fakty >>>

2 odpowiedzi na “Wszystkich Świętych i Zaduszki – najdziwniejsze zwyczaje i tradycje”

  1. Kinga pisze:

    Wiele zwyczajów zmieniło się na przestrzeni wieków. Kiedyś np. czytałam, że na grobach kładziono gałązki jako symbol pamięci, teraz są to kwiaty, wiązanki. Tradycje modyfikowały, została pamięć i to jest piękne!:)

  2. Krzysztof pisze:

    Ciekawe!!😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


2024-05-16 23:15:12