Szefowa parlamentu Francji: rozmowa z prezydentem nie dotyczyła rozwiązania izby

Pałac Burbonów w Paryżu, siedziba Zgromadzenia Narodowego, fot. Autorstwa Jebulon - Praca własna, CC0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=15488160
Przewodnicząca francuskiego Zgromadzenia Narodowego (niższej izby parlamentu) Yaël Braun-Pivet powiedziała w środę, że na spotkaniu z nią dzień wcześniej prezydent Emmanuel Macron nie wspomniał o rozwiązaniu parlamentu. Media sugerowały wcześniej, że rozmowa mogła dotyczyć tego tematu.
We wtorek po południu Macron przyjął osobno oboje przewodniczących izb parlamentu – Zgromadzenia Narodowego i Senatu. Media zwracały uwagę, że o takich spotkaniach mówi artykuł konstytucji dotyczący rozwiązania parlamentu.
Braun-Pivet oceniła, że celem spotkania z nią nie było przygotowanie do rozwiązania Zgromadzenia Narodowego, a znalezienie „możliwych rozwiązań”. Przekonywała także, że instrument, którym dysponuje prezydent (do rozwiązania parlamentu daje mu prawo konstytucja – PAP), „nie dałby wiele” i że do rozwiązania parlamentu nie powinno dojść.
Zapewniła, że Macron – który nie zabrał głosu publicznie od poniedziałkowej rezygnacji premiera Sebastiena Lecornu – jest „skoncentrowany” i poszukuje sposobu wyjścia z obecnej sytuacji.
Środa jest ostatnim dniem konsultacji prowadzonych przez Lecornu, który mimo ustąpienia ze stanowiska podjął rozmowy ostatniej szansy z partiami politycznymi. Lecornu spotka się tego dnia z lewicą, w tym z Partią Socjalistyczną. Szef socjalistów Olivier Faure powiedział w środę rano, że będzie chciał sprawdzić doniesienia o potencjalnym zawieszeniu reformy emerytalnej.
Była premierka Elisabeth Borne powiedziała we wtorek wieczorem, że popiera zawieszenie niepopularnej reformy emerytalnej – przyjętej w 2023 roku, gdy sama stała na czele rządu. Propozycja polityczki nie była koordynowana ani z kancelarią premiera, ani z Pałacem Elizejskim – powiedziały źródła w obu instytucjach portalowi BFMTV.
Roland Lescure, który tuż przed ustąpieniem Lecornu został mianowany ministrem finansów w jego rządzie, powiedział w środę rano, że zmodyfikowanie reformy emerytalnej kosztowałoby „setki milionów (euro) w 2026 roku i miliardy w 2027” roku. Dziennik „Le Parisien” podał, że Lecornu już przed dwoma tygodniami zwrócił się do resortu gospodarki o oszacowanie kosztów zawieszenia reformy.
źródło: PAP
czytaj też: >>> „Le Monde”: Macron sam wywołał obecny kryzys, ale winne są wszystkie partie <<<
Dodaj komentarz