Rząd Francji chce do 2027 roku obniżyć deficyt budżetowy mimo rosnącej inflacji
fot. pixabay.com
Rząd Francji chce do 2027 roku obniżyć deficyt budżetowy do poziomu wymaganego unijnymi przepisami, czyli 3 proc. PKB. Oznacza to drastyczne ograniczenie wydatków, mimo rosnącej inflacji, czego we Francji nie widziano od 20 lat – pisze w piątek dziennik “Sud Ouest”.
Minister gospodarki Bruno Le Maire oznajmił w czwartek, że jednym z priorytetów władz jest “uzdrowienie finansów publicznych”. Podkreślił, że prezydent Emmanuel Macron chce, by w ciągu pięciu lat deficyt budżetowy, który w tym roku sięgnie według prognoz 5 proc. PKB, zredukować do poziomu poniżej 3 proc.
Le Maire przyznał jednak, że oznacza to, iż wydatki publiczne będą rosnąć w najwolniejszym tempie od 20 lat – relacjonuje “Sud Ouest”.
Dziennik zwraca uwagę, że realizacja takich planów oszczędnościowych będzie bardzo trudna, zważywszy, że Macron obiecał zwiększenia nakładów na system opieki zdrowotnej i szpitale; wydatki te mają rosnąć przez najbliższych pięć lat o 0,6 proc. rocznie.
Rząd zamierza jednak wyhamować obniżanie podatków i liczy na to, że do zredukowania deficytu przyczynią się też planowane reformy, między innymi systemu emerytalnego, ubezpieczeń dla bezrobotnych i edukacji zawodowej.
Również w piątek francuskie Zgromadzenie Narodowe przyjęło zaproponowany przez rząd pakiet antyinflacyjny, który ma zwiększyć siłę nabywczą gospodarstw domowych, m.in. poprzez rewaloryzację świadczeń socjalnych, zwiększenie nieopodatkowanych premii i kontrolę czynszów. Celem ustawy, która musi teraz jeszcze zostać przyjęta w Senacie, jest złagodzenie dla obywateli skutków rosnącej inflacji i cen energii.
źródło: PAP
czytaj też:
Zgromadzenie Narodowe Francji przyjęło pakiet antyinflacyjny warty 20 mld euro >>>
Dodaj komentarz