Prasa we Francji: trwały pokój na Ukrainie wymaga planu na „dzień po” rozejmie, a Trump się spieszy

fot. pixabay.com
Prasa we Francji ocenia w środę, że prezydent USA Donald Trump, podejmując rozmowy z Rosją w sprawie Ukrainy, działa w pośpiechu. Jego priorytetem jest rozejm, który jednak nie zagwarantuje pokoju, jeśli zabraknie mu planu na „dzień po” przerwaniu ognia – zauważają francuskie media.
Dziennik „Le Monde” zarzuca Trumpowi, że mówi o „zatrzymaniu masakry”, a nie o „budowaniu pokoju” na Ukrainie. „Zatrzymanie masakry odbywa się poprzez rozejm. A wszyscy historycy i dyplomaci mówią, że przerwanie rozejmu i zbudowanie pokoju to dwie zupełnie bardzo różne rzeczy. Przerwanie ognia nie zapobiegnie wznowieniu masakry, jeśli nic nie jest przewidziane na dzień po” rozejmie – podkreśla dziennik.
Przyznaje, że doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz zapewnił, że chodzi o „trwałe”, a nie „czasowe” zakończenie wojny. „Jest jednak to, co Europejczycy zaczynają rozumieć miesiąc po powrocie Republikanina do Białego Domu – w tej hiperspersonalizowanej prezydenturze liczy się tylko słowo szefa. A jego priorytetem jest rozejm” – uważa „Le Monde”.
„Le Figaro” ocenia, że dla prezydenta USA „Ukraina jest uciążliwością, która kosztowała zbyt drogo Stany Zjednoczone i przeszkadza w +normalnych+ relacjach interesów między mocarstwami”. Zdaniem dziennika pośpiech Trumpa sprawił, że „odkrył karty jeszcze przed negocjacjami”. Dziennik zarzuca krajom europejskim „krótkowzroczność bądź naiwność” w nadziejach, że będą „tworzyć zespół” z administracją amerykańską i podkreśla, że podziały w Europie sprzyjają jej „marginalizacji”.
źródło: PAP
czytaj też: >>> Premier Francji: niewyobrażalny sojusz Putina i Trumpa marginalizuje Europę na jej własnym terenie <<<
Dodaj komentarz