Policja we Francji rozpoczęła wielką operację związaną z incydentami wokół więzień; są zatrzymani


fot. pixabay.com
We Francji policja rozpoczęła w poniedziałek zakrojoną na szeroką skalę operację w związku z niedawnymi podpaleniami i innymi incydentami wokół więzień. Zatrzymano co najmniej 20 osób w regionie paryskim i dużych miastach – Marsylii, Lyonie i Bordeaux.
Operacja policyjna, o której poinformował najpierw portal tygodnika „Paris Match”, rozpoczęła się o godz. 4 rano. Następnie o działaniach policji poinformowała AFP, powołując się na źródło zbliżone do sprawy.
Szef MSW Francji Bruno Retailleau poinformował w minioną środę, że od 13 kwietnia w kraju odnotowano około 65 incydentów wymierzonych w więzienia i służby więzienne. Są to „liczne” przypadki, które „bez wątpienia są skoordynowane” – stwierdził minister.
Badano wszystkie hipotezy dotyczące domniemanych sprawców, a więc to, czy ataki są dziełem skrajnej lewicy, próbą ingerencji zagranicznej, czy też związane są z przestępczością narkotykową. Do incydentów doszło w czasie, gdy Francja zamierza silniej przeciwdziałać handlowi narkotykami.
Minister sprawiedliwości Gérald Darmanin napisał w poniedziałek w mediach społecznościowych komentując operację policyjną, że Francja będzie „bezlitosna” w walce z handlem narkotykami. Podziękował funkcjonariuszom i śledczym za „zatrzymania domniemanych sprawców ataków przeciwko służbom więziennym i więzieniom w kraju”.
Najpoważniejszym incydentem było ostrzelanie drzwi więzienia Toulon-La-Farlède z broni automatycznej. W departamencie Isère, na południowy wschód od Lyonu, ostrzelano i obrzucono koktajlami Mołotowa budynek, w którym mieszka kilku funkcjonariuszy więziennych. Wśród innych incydentów były podpalenia bądź próby podpaleń przy bramach do więzień, a zwłaszcza na parkingach, gdzie atakowano pojazdy należące do funkcjonariuszy. Pojawiły się również tajemnicze znaki nanoszone szablonem, jak skrót DDPF, oznaczający – według mediów – hasło: „prawa więźniów francuskich”.
źródło: PAP
Dodaj komentarz