Policja bada powiązania osób, które wystawiły trumny „Francuzów poległych na Ukrainie”
fot. pixabay.com
W sobotę w pobliżu wieży Eiffla ustawiono trumny „żołnierzy francuskich poległych na Ukrainie”; policja zatrzymała sprawców, jeden z nich ma powiązania z podejrzanym o namalowanie czerwonych dłoni przy Muzeum Pamięci Shoah – przekazała w poniedziałek gazeta „Le Monde”.
Pięć drewnianych trumien z napisem „żołnierze francuscy polegli na Ukrainie” zostało ustawionych w sobotę w pobliżu wieży Eiffla w Paryżu; policja zatrzymała trzy osoby: obywateli Bułgarii, Niemiec i Ukrainy – podał w niedzielę dziennik „Le Parisien”.
Parę tygodni wcześniej nieznani sprawcy namalowali odciski czerwonych dłoni na „Ścianie Sprawiedliwych”, znajdującej się przy Muzeum Pamięci Shoah w Paryżu. Odciski naniesiono na mur, na którym umieszczone są tablice z nazwiskami 3900 osób, które podczas II wojny światowej pomagały w ratowaniu Żydów. Takie same symbole sprawcy nanieśli również w innych miejscach na terenie Marais – historycznej żydowskiej dzielnicy Paryża.
Policja oba incydenty zaklasyfikowała jako obcą ingerencję, czyli czyny, które potencjalnie mogły zostać zlecone przez obce służby – poinformowała w poniedziałek gazeta „Le Monde”.
Według francuskiego dziennika policja, analizując dane z telefonu jednego z podejrzanych zatrzymanych w maju oraz zeznania trójki zatrzymanej za postawienie trumien, ustaliła, że podejrzani mieli już ze sobą do czynienia.
Georgi F., 34 letni Bułgar, który jest podejrzany wraz z dwoma innymi mężczyznami o namalowanie czerwonych dłoni przy Muzeum Pamięci Shoah, miał znać jednego ze sprawców podejrzanych o postawienie trumien przy wieży Eiffla – przekazał „Le Monde”.
Policja nie ustaliła bezpośrednich zleceniodawców. To, że pierwszy incydent zbiegł się w czasie z wysypem w sieci fałszywych informacji i komentarzy, może wskazywać na rosyjski wywiad FSB. Kampania fake newsów w sieci wywodzi się z kont należących do rosyjskiej sieci Doppelganger, której celem jest szerzenie dezinformacji w Europie – tłumaczy francuska gazeta.
Według „Le Monde” kolejny incydent z rosyjskim śladem może być związany z francuską inicjatywą wysłania instruktorów wojskowych do Ukrainy, aby szkolić tamtejsze oddziały – czemu sprzeciwia się Kreml. Francuski dziennik zauważa też, że w piątek doszło do cyberataku na Polską Agencję Prasową, za którym – według polskich władz – stała zapewne Rosja.
źródło: PAP
czytaj też:
W pobliżu wieży Eiffla ustawiono trumny „żołnierzy francuskich poległych na Ukrainie” >>>
Dodaj komentarz