Piąty dzień protestów przeciwko reformie emerytalnej we Francji
fot. @BFMTV / Twitter
W czwartek w całej Francji odbyła się piąta tura strajków i manifestacji sprzeciwiających się rządowej reformie emerytalnej. W Paryżu demonstrowało 37 tys. osób – podała policja. Według centrali związkowej CGT, we francuskiej stolicy było 300 tys. manifestantów.
W całej Francji demonstrowało w czwartek 1,3 mln osób, frekwencja była mniejsza, niż podczas czterech poprzednich tur protestów, z których ostatnia odbyła się w sobotę – przekazała CGT. Według tej centrali, w sobotę demonstrowało 2,5 mln osób, policja informowała o blisko 1 mln protestujących. Mniejszą liczba manifestantów w czwartek była spowodowana trwającymi feriami szkolnymi – zauważa agencja AFP.
? ALERTE INFO
Grève du 16 février: 1,3 million de manifestants en France, selon la CGThttps://t.co/1ZFvgtuKRj pic.twitter.com/adzXw02qnJ— BFMTV (@BFMTV) February 16, 2023
Dzisiejsze protesty miały podtrzymać mobilizację przeciwko reformie, “frekwencja nie była kluczowa” – oświadczył sekretarz generalny lewicowej centrali związkowej CGT Philippe Martinez. Dodał, że po feriach szkolnych będzie trzeba zwiększyć aktywność. Już wcześniej związkowcy ogłosili, że kolejne protesty odbędą się 7 marca i – według zapowiedzi – mają “doprowadzić do paraliżu państwa we wszystkich sektorach”.
Czwartkowe protesty spowodowały mniejsze utrudnienia w komunikacji, niż ich wcześniejsze odsłony – informuje agencja AFP. Strajkowało 14 proc. pracowników państwowych kolei SNCF, paryskie metro działało bez zakłóceń. Odwołano część lotów, w tym 30 proc. startów z lotniska Paryż-Orly, koncern EDF zmniejszył produkcję prądu, ale nie doprowadziło to do ograniczenia jego dostaw.
Koalicja największych francuskich związków zawodowych od połowy stycznia cyklicznie organizuje całodniowe protesty, domagając się zarzucenia rządowej reformy systemu emerytalnego, której głównym punktem jest podniesienie wieku emerytalnego z 62 do 64 lat. Rząd argumentuje, że jest to konieczne, by utrzymać wypłacalność systemu emerytalnego. Sondaże pokazują, że większość Francuzów wypowiada się przeciwko reformie.
Nad rządowym projektem debatuje obecnie Zgromadzenie Narodowe, niższa izbę francuskiego parlamentu. Niezależnie od wyniku, zostanie on w piątek wieczorem odesłany do Senatu. Chociaż oskarżana o opóźnianie procedury opozycyjna lewicowa koalicja Nupes wycofała kilka tysięcy zgłoszonych przez siebie poprawek, do rozpatrzenia wciąż pozostały tysiące kolejnych i nie wiadomo, czy deputowani zdążą głosować nad przyjęciem kluczowego artykułu 7. ustawy – relacjonuje stacja BFM TV.
Artykuł 7. dotyczy zmiany wieku emerytalnego, związki zawodowe naciskają, by głosowanie nad nim odbyło się jak najszybciej. Forsująca reformę koalicja wspierająca prezydenta Emmanuela Macrona nie ma większości parlamentarnej i liczy na poparcie centroprawicowej partii Republikanie.
źródło: PAP
Dodaj komentarz