MSZ Francji: 10 kobiet i 25 dzieci repatriowano z obozów dla zwolenników Państwa Islamskiego
fot. pixabay.com
MSZ Francji poinformowało o repatriowaniu 10 kobiet i 25 dzieci z kurdyjskich obozów na terenie Syrii, gdzie przetrzymywano zwolenników Państwa Islamskiego. Nieletni zostali przekazani służbom “odpowiedzialnym za opiekę nad dziećmi”, a dorośli organom wymiaru sprawiedliwości – powiadomił we wtorek resort dyplomacji w Paryżu.
Repatriowane kobiety mają francuskie obywatelstwo. Wyjechały by dołączyć do dżihadystów Państwa Islamskiego i zostały ujęte po jego upadku.
Wiele krajów odmawia repatriacji swoich obywateli, którzy dobrowolnie opuścili ojczyzny i aktywnie wspierali terrorystów. Kwestia ta jest wyjątkowo trudna zwłaszcza w państwach, które jak Francja, same zostały dotknięte atakami – przypomina AFP. Jednocześnie jednak Kurdowie, którzy kontrolują obozy, wzywają rządy do odebrania swoich obywateli, a eksperci ostrzegają, że obozy są wylęgarnią nowych dżihadystów.
“W tych obozach wciąż przebywa około setki dzieci, które nie znają niczego poza brudem, drutem kolczastym i przemocą” – powiedziała we wtorek Marie Dose, prawniczka reprezentująca rodziny kobiet i dzieci przetrzymywanych w obozach w północno-wschodniej Syrii. Ubolewała nad losem dzieci, które były ofiarami zarówno “wyboru ich rodziców, jak i Francji, która przez pięć lat odmawiała ich repatriacji”. Jednak, jak donosi AFP, część kobiet nie chce wracać.
Na początku marca sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wezwał do repatriacji rodzin przetrzymywanych w obozie al-Hol, na północnym wschodzie Syrii, opisując go jako “najgorszy obóz na świecie”, w którym wciąż przebywają tysiące cudzoziemców.
źródło: PAP
czytaj też:
Izoard: Francja jest głęboko zraniona, oni nie czują się Francuzami >>>
Dodaj komentarz