Le Pen za wyjściem ze struktury wojskowej NATO, zbliżeniem Sojuszu z Rosją i pozostaniem w zreformowanej UE
Fot. Konto na Twitterze Marine Le Pen
Kandydująca w II turze wyborów prezydenckich we Francji Marine Le Pen chce, by jej kraj opuścił struktury wojskowe NATO. Przywódczyni skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego opowiada się za zbliżeniem Sojuszu z Rosją po zakończeniu „konfliktu w Ukrainie” oraz pozostaniem Francji w zreformowanej UE.
Liderka ZN skrytykowała Emmanuela Macrona za ataki na premiera Polski Mateusza Morawieckiego, któremu prezydent Francji zarzucił “antysemityzm” i “łamania wartości UE”.
Le Pen chce, by Francja opuściła główne zintegrowane dowództwo NATO na zasadach, na jakich kraj ten był poza strukturami wojskowymi Sojuszu Północnoatlantyckiego w latach 1966-2009. Powiedziała to w środę na konferencji prasowej w Paryżu, przedstawiając priorytety swojego programu wyborczego w sferze polityki zagranicznej.
„Wybrana na prezydenta, opuszczę zintegrowane dowództwo, ale nie zrezygnuję z artykułu 5. o wzajemnej ochronie między członkami Sojuszu Atlantyckiego” – stwierdziła Le Pen.
„Nie oddam naszych wojsk ani pod zintegrowane dowództwo NATO, ani pod przyszłe dowództwo europejskie” – dodała kandydatka ZN.
Polityk uzasadniła swoje stanowisko odmową „poddania się amerykańskiemu protektoratowi” oraz „zaangażowaniem przeciwko pewnym amerykańskim wojnom”.
Polityk potwierdziła, że nie zamierza już opuszczać Unii Europejskiej, mimo jej wcześniejszych deklaracji na ten temat. „Frexit w żadnym wypadku nie jest naszym projektem” – oświadczyła Le Pen, wzywając jednak do „uwolnienia się z kajdan Brukseli” w celu „zreformowania Europy od wewnątrz”.
Le Pen zadeklarowała, że chce współpracować z Polską i Węgrami w reformowaniu UE, z którymi – jak zauważyła – podziela wizję Europy Ojczyzn.
„Nasze pragnienie stworzenia europejskiego sojuszu narodów jest wspólną wizją” – oznajmiła Le Pen, po raz kolejny opowiadając się za „priorytetem prawa krajowego nad traktatami europejskimi”.
Oskarżona przez Macrona o to, że nie chce „opłacać składki do europejskiego klubu”, Le Pen wyjaśniła: „Chcę obniżyć wkład Francji do UE, a nie przestać go płacić!” „Chcę obniżyć go do 5 mld euro, podczas gdy średnio wynosi od 8 do 9 mld” – dodała.
Le Pen zapewniła, że chce współpracy z Polską i Niemcami w ramach Trójkąta Weimarskiego. Jednak według kandydatki ZN „niemiecko-francuski motor UE jest fikcją”.
Pytana o swoje wcześniejsze sympatie prorosyjskie, Le Pen odpowiedziała, że „jako prezydent Francji będzie dążyć do zbliżenia strategicznego NATO i Rosji, kiedy zakończy się konflikt w Ukrainie”.
Indagowana z kolei o swoje wcześniejsze związki z prezydentem Władimirem Putinem i Rosją, Le Pen odpowiedziała, że „broniła tylko interesu Francji i wyłącznie jej interesu”.
Kandydatka stwierdziła, że między nią a urzędującym prezydentem Macronem są liczne „podobieństwa” w kwestii relacji z Rosją. Pytana o pożyczkę w banku rosyjskim na swoją wcześniejszą kampanię wyborczą, Le Pen odpowiedziała, że banki francuskie pożyczki jej nie udzieliły.
Le Pen zapewniła również, że Francja nie wyjdzie z paryskiego porozumienia klimatycznego. Dodała, że zamierza jak najszybciej „wyjść z paliw kopalnych” na rzecz energii nuklearnej.
Podczas swojego wystąpienia Le Pen, mówiąc o wartościach, jakim hołduje Francja – chrześcijaństwu, oświeceniu i rozumowi – zacytowała papieża św. Jana Pawła II z Le Bourget w 1980 r., gdy zwrócił się do Francji: “Francjo, najstarsza córko Kościoła i nauczycielko ludów, czy jesteś wierna, dla dobra człowieka, przymierzu z odwieczną mądrością?”.
źródło: PAP
czytaj też:
W I turze wyborów prezydenckich katolicy głosowali na prawicę i Macrona, muzułmanie – na lewicę >>>
Dodaj komentarz