„Le Monde”: w kwestii imigracji UE musi wyjść poza działania w pojedynkę

fot. pixabay.com

„Le Monde” komentuje w sobotę decyzję Niemiec o wprowadzeniu tymczasowych kontroli na granicach lądowych; francuski dziennik podkreśla, że trudna kwestia imigracji wymaga innych rozwiązań niż „improwizacja” i działania każdego kraju Unii Europejskiej „na własną rękę”.

Dziennik przyznaje, że Niemcy miały prawo podjąć taką decyzję w świetle przepisów, które pozwalają na zamknięcie granic w razie zagrożeń dla bezpieczeństwa. Niemniej, jest to „katastrofalny sygnał dla sąsiadów (Niemiec), z których wszyscy stawiają dziś czoła temu samemu problemowi przemieszczania się osób ubiegających się o azyl” – ocenia „Le Monde”. W tym kontekście cytuje słowa polskiego premiera Donalda Tuska, który określił zamknięcie granic jako działania „niedopuszczalne”.

„Le Monde” przypomina, że Niemcy są krajem, który przyjmuje najwięcej ubiegających się o azyl, przybywających do Europy przez południe kontynentu – Włochy, Grecję i Bałkany. Zgodnie z konwencją dublińską wniosek o azyl powinien być rozpatrzony w pierwszym kraju, do którego trafiają imigranci, jednak – jak ocenia „Le Monde” – „ten system już nie działa”. Nowy pakt migracyjny powinien „wprowadzić do obecnego systemu nieco solidarności”, pozwalając na odciążenie krajów, gdzie imigranci przekraczają granicę UE, jednak – jak przypomina dziennik, nowe zasady wejdą w życie w 2026 roku.

„Do tego czasu zwrot Niemiec grozi katastrofalnymi skutkami w Brukseli dla negocjacji na temat przyszłych uregulowań, począwszy od przepisów dotyczących powrotów” – prognozuje „Le Monde”. Zauważa, że coraz więcej krajów UE chce mieć możliwość deportowania ubiegających się o azyl – albo do krajów trzecich, albo do krajów ich pochodzenia.

„W czasie, gdy nierówności demograficzne narastają, trudna kwestia imigracji wymaga innych odpowiedzi niż improwizacja i działania w Europie na własną rękę” – podkreśla „Le Monde”. Dodaje następnie, że stawką jest “spójność Unii Europejskiej” i jej wartości.

źródło: PAP

 

czytaj też:

50 tysięcy przedmiotów z wioski olimpijskiej trafi do potrzebujących >>>